Site icon Motopodprad.pl

Test: Renault Arkana Intense – Francuskie Coupe na szczudłach

Arkana początkowo nie miała być sprzedawana nigdzie poza Rosją. Renault podjęło jednak męską decyzję i tak po kilku latach od Rosyjskiego debiutu, auto gości na rodzimych drogach. Czym się wyróżnia ten model, a może czym też odróżnia się od Rosyjskiego protoplasty? O tym w teście!

W 2018 roku Arkana trafiła na rynek naszych wschodnich sąsiadów. Początkowo rosyjski rynek miał być jedynym na którym model ten miał być oferowany. Ku uciesze Renault postanowiło wprowadzić Arkana do pozostałych krajów starego kontynentu. Jednak czy Arkana to import 1:1 Rosyjskiego modelu?

3 x NIE!

Mimo, że auto z zewnątrz nie zmieniło się, tak model nosi wiele różnic w stosunku do „oryginału”.

1. Platforma

Arkana, wprowadzona między innymi do Polski, zbudowana została na platformie CMF-B, czyli tej na której francuski producent buduje Clio V czy Captura. Rosyjski wariant Arkana zbudowany został w oparciu o płytę podłogową Dustera. O ile z zewnątrz stojące obok siebie Arkany z trudem uda się rozszyfrować, o tyle wnętrze wyjaśni wszystko.

2. Wnętrze

Inspiracje Capturem widać nader wyraźnie we wnętrzu. Rosyjska Arkana bazująca w swoim koncepcie na Dusterze, miała całkowicie odmienną deskę rozdzielczą, bardziej surową, oby nie powiedzieć spartańską. Tę zmianę Renault podyktowała zachowaniem spójności w obrębie obecnego konceptu stylistycznego wnętrza swoich modeli. W moim odczuciu rewolucyjna zmiana, ale na wielki plus. Materiały bardzo dobrej jakości, całkiem nieźle spasowane. Fotele o odpowiedniej długości siedzisk, przyzwoitym trzymaniu bocznym, regulowane ręcznie w wielu płaszczyznach. Dzięki czemu jazda nawet w dłuższych trasach jest całkiem relaksująca.

3. Multimedia

Całe szczęście przestarzałe multimedia odeszły w niebyt. Obecny system nie ma żadnego porównania do Arkany z Rosji. Działa całkiem szybko, interfejs wyróżnia się czytelnością, intuicyjnością oraz sporą możliwością personalizacji. Ok, w porównaniu do Arkany na bazie Dustera ekran wystaje z deski. Samo rozwiązanie tego typu najczęściej mi się nie podoba, jednak wystający z deski tablet w Renault nie jest ordynarny, wpisuje się w „me gusta” i szczerze powiedziawszy nie narzekałem na niego.

Arkana w nadwoziu Coupe?

W sumie nie wiem jak określić typ nadwozia Arkany! Z pewnością jest to SUV, w końcu blisko 20 cm prześwitu stawia model w najpopularniejszej obecnie grupie modelowej, ale ze względu na szybko opadającą linię dachu i nieco przysadzisty kufer wypadało by zestawić francuską nowość z dopiskiem Coupe! Co by nie mówić nadwozie jest ładne, kreska z pewnością jest łagodniejsza w porównaniu do podobnych propozycji marek premium – X4, X6 czy GLC Coupe, za którymi szczerze powiedziawszy nie przepadam. Oczywiście Arkana nie rywalizuje ze wspomnianymi modelami, ale czysto obiektywnie wygląda lepiej, szczególnie w wersji RS line z pomarańczowych kolorze Valencia czy czerwonym Flamme.

Wracając jednak do wnętrza, szybko opadająca linia dachu nie okupiona jest jakimś specjalnym spadkiem miejsca nad głową. Przy wzroście 182 cm nie mam problemu, aby wygodnie zająć miejsce. W mojej ocenie pasażer do 190 cm wzrostu będzie podróżował wygodnie. Generalnie dłuższe odcinki tym autem nie męczą, zarówno pasażerów przedniego rzędu siedzeń jak również tylnej kanapy. Nadwozie zapewnia wiele schowków i kieszeni, narzekać można nad mikroskopijnym schowkiem w podłokietniku. W kwestii narzekań na wnętrze można jeszcze utyskiwać nad samym podłokietnikiem – regulowanym tylko w jednej płaszczyźnie.

Przechodząc płynnie do bagażnika, mam nieco mieszane uczucia. Oczywiście jest konkretnych rozmiarów. 513 litrów przy rozłożonych wszystkich fotelach ma wysoki próg załadunku, jednak przy tego typu nadwoziu nie spodziewałem się niczego innego. Po złożeniu foteli przestrzeń rośnie do 1296 litrów, a podłoga jest prawie płaska. Wersja ze wspomaganiem hybrydowym oferuje nieco mniej przestrzeni kufra. Odpowiednio jest to 480 oraz 1263 litry. Typowo dla Renault pod podłogą bagażnika znajdziemy schowek na drobne przedmioty. Jako minus – brak haczyków na zakupy ale również w mojej testówce brakowało gniazda zasilania z zapalniczki.

Silnik, napęd, skrzynia

Skoro wywołałem temat silników to przejdźmy do nieco kontrowersyjnego tematu. Paleta silnikowa to jedynie dwie jednostki napędowe. Oba motory to dobrze znane 1.3 TCe, pierwszy z nich generuje 140 KM, drugi zaś za sprawą hybrydy 143 KM. Obie jednostki mogą być sparowane jedynie z siedmiostopiowym, dwusprzęgłowym automatem EDC. W ofercie próżno szukać napędu na wszystkie koła. Hmm w trzecim kwartale 2021 roku do palety trafi benzynowy silnik 1.3 TCe o mocy 158 KM. W ofercie zabraknie diesla, Renault broni się przed wysokoprężną jednostką ze wszystkich sił.

Przejdźmy do rzeczy

Samo prowadzenie jest całkiem przyjemne. Układ kierowniczy chodzi miękko, chociaż paroksalnie pokusiłbym się o jego nieco sztywniejsze zestrojenie. Zawieszenie nie pływa, ma charakterystykę bardziej zwartą, wciąż komfortową, ale nie jest to auto co wybierze wszystko na drodze. W kwestii silnika, a pod maską miałem 140KM, z jednostką1.3 TCe sparowane z EDC, to przyspieszenie nie jest porażające, a na pewno nie wciska w fotel. Do ekonomicznego i całkiem żwawego poruszania się jednak wystarczy! Jeśli dotykamy kwestię ekonomii to czterocylindrowy silnik nie ma wygórowanych oczekiwań w kwestii paliwa. W trybie podmiejskim spala w granicach 5.2-5.5 litra/100 km, przy odcinkach nieco żwawszych w okolicach 120km/h – wówczas około 6.8-7.1l/100km. W mieście jednak spalanie wzrasta, 8-9 litrów może być normą, w korkach nawet okolice 10l/100km.

Spowodowane jest to w pewnym sensie przez bardzo chaotyczny system start&stop, który niechętnie i bardzo nieregularnie wyłącza silnik. Jednostka bardzo rzadko chce w tym zakresie współpracować, ale z podobnym działaniem tego systemu spotkałem się swojego czasu w Kadjarze czy Traficu. Jeśli już wyłączy się, to najczęściej jeszcze jak nie zdążyliśmy się zatrzymać. Może jednak chętnie się włącza? Tu też pudło. Widoczne jest spore opóźnienie, bardzo denerwująca sprawa. Sama skrzynia też dokłada swoje 5 groszy. EDC ma odczuwalnego Laga, zarówno startując z miejsca, ale również podczas jazdy. Na pocieszenie skrzynia zmienia kolejne przełożenia bez większych szarpnięć, a jeśli zachce nam się zredukować bieg, skorzystać możemy z łopatek przy kierownicy.

Darmowe Sprawdzenie VIN

Sprawdź wypadkową przeszłość pojazdu

Podsumowanie

Obawiam się, że wprowadzenie Arkany skończy się skanibalizowaniem Kadjara, który to jest najstarszą propozycją wśród oferowanych przez Renault aut. Jest też najmniej spójny z obecną gamą, sprawę może zmienić lifting, jednak czy zasadnym jest trzymanie go w palecie? Moim zdaniem auto zostanie wygaszone. Jednak co do samego Arkana. Auto moim zdaniem może być ciekawą opcją na bulwarówkę. Sylwetka auta rzuca się w oczy, szczególnie w wersji RS z pomarańczowym lakierem. Prowadzi się w komfortowy sposób, jest żwawe, dla bardziej rajdowo nastawionych klientów zapowiadany jest silnik z nieco większym stadem pod maską. Silnikowo nieco denerwujące jest działanie start stop oraz opóźnienie skrzyni biegów, ale to zapewne zostanie poprawione w niedługim czasie. Z żalem jednak przyjmuję, że pod maskę nie trafi diesel oraz napęd na wszystkie koła, który to oferowany jest w Kadjarze.

Tekst i zdjęcia: Bartek Kowalczyk

Renault Arkana Intense 1.3 TCe 140KM EDC

Renault Arkana – zdjęcia

Arkana Intense 1.3 TCe 140KM EDC – punktacja

Wygląd:[usr 9]
Wnętrze:[usr 8]
Silnik:[usr 8]
Skrzynia:[usr 8]
Przyspieszenie:[usr 7]
Jazda:[usr 8]
Zawieszenie:[usr 8]
Komfort:[usr 8]
Wyposażenie:[usr 7]
Cena/jakość:[usr 8]
Ogółem:[usr 7.9 text=”false” img=”06_red.png”] (79/100)

Renault Megane – dane techniczne:

Silnik: R4, turbo
Pojemność: 1332cm³
Moc: 140 KM przy 4500 obr/min
Maksymalny moment obrotowy: 260Nm przy 1750 obr/min
Skrzynia biegów: automatyczna, siedmiobiegowa, EDC
Cena: od 111 900 zł, cena testowanego egzemplarza około 138 400 zł

Exit mobile version