W USA wszystko musi być największe, a pobijanie rekordów to najlepsze hobby Amerykanów. Jeden z nich odrestaurował właśnie najdłuższy samochód świata, który ma ponad 30 metrów długości.
Auto z filmu to odrestaurowany Cadillac Eldorado z 1976 roku, którego nowy właściciel postanowił odbudować i odświeżyć rekord Guinessa. Po prostu auto zyskało parę centymetrów oraz świeżość limuzyny, która pomieści nawet 75 osób.
Auto odkupiono w 2019 roku przez pewnego Pana z Florydy, który zajął się renowacją auta. Do transportu potrzeba było przeciąć samochód na 2 części. Później wraz z poprzednim właścicielem Panowie zaczęli długotrwałą naprawę, która nie tylko przywróciła blask autu, ale także poprawiła poprzednie bajery. Zmodernizowano też wnętrze.
Dzięki temu samochód dalej posiada jaccuzi, małe stanowisko do minigolfa, a także lądowisko do helikopterów z tyłu pojazdu. I to nie żart, bo na aucie może zaparkować helikopter o wadze nawet 2,3 tony.
Do napędzania tego wariactwa służą dwa silniki V8 oraz 28 kół. Co ciekawe, samochód jeździ i nawet skręca. Na tyle by spełnić warunki wpisu do księgi rekordów. Remont kosztował ćwierć miliona dolarów, a auto można zobaczyć w muzeum motoryzacyjnym pod Orlando.
Źródło: Youtube