Niemieckie autostrady owiane są legendą. Brak ograniczenia prędkości nieraz dawał frajdę niejednemu kierowcy. Zwłaszcza superauta, ale czy prędkość ponad 370 km/h LaFerrari z filmu to nie przesada?
Ogląda się ten filmik z zapartym tchem, ale czuć też dreszczyk emocji. A może głupoty? Niby jest to legalne, ale takie prędkości to już poziom niektórych samolotów, a nie samochodów.
Sam obrazek jest naprawdę piękny, ale prowadzenie auta jedną ręką przy takim pędzie jest skrajnie nieodpowiedzialnie. W końcu przez sekundę samochód przejeżdża ponad 100 metrów. Co sądzicie?
Nie byle jakie jest też samo auto – LaFerrari ma V12 pod maską, 800 KM mocy, a do setki rozpędza się tylko w 2,5 sekundy.
Konrad Stopa