Nie wydaje mi się, żeby Škoda Superb była na tyle ciekawym samochodem aby trafić do „Znalezionych”, ale o konkretnym egzemplarzu powiedzieć „ciekawy” to jakby nic nie powiedzieć. W Polsce wszystkie samochody mają na liczniku mniej niż 200 000 km, a prezentowana Škoda ponad pół miliona więcej!
Bez względu na prywatne animozje wielu polskich kierowców do aut marki Škoda, uczciwie trzeba przyznać, że Czesi pod skrzydłami Volkswagena doszli do takiego poziomu wytwarzanych przez siebie aut, że my Polacy możemy co najwyżej siedzieć i rozpaczać z ręką w nocniku, że zamiast koncernowi GM, sprzedaliśmy się Koreańczykom, którzy owszem utrzymali związki zawodowe i wysokie zatrudnienie, ale szybko doprowadzili do opustoszenia hal na Żeraniu.
Bez względu też na to, czy nam się auta marki Škoda podobają czy nie, nie ma chyba odważnego, który powie złe słowo na trwałość czeskich konstrukcji. Škody jeżdżą w większości flot i nie sprawiają praktycznie żadnych kłopotów swoim właścicielom. Co ciekawe, mając pod maskami tę samą technologię, co niemieccy bracia, psują się od aut dla ludu o wiele rzadziej.
Przykłady można mnożyć, ale ja chyba nie widziałem jeszcze dobrze wyglądającego auta z takim przebiegiem, jak prezentowany tu Superb.
Od 2008 roku 105-konna limuzyna musiała pokonywać 84 tysiące kilometrów rocznie. To daje 434 km dziennie!!!
Powiem Wam, że też sporo jeżdżę autem i ostatni powrót ze Śląska, spod granicy polsko – czeskiej (prawie 400 km) zmęczył mnie tak koszmarnie, że gdybym miał to następnego dnia powtórzyć, to chyba bym podziękował…
W ogłoszeniu >>>klik<<< znajdziecie wyrywek dokumentacji z 3 lat. Auto trafiało na przegląd średnio co 2 miesiące. Ciekawe tylko gdzie było serwisowane…
Cena – 29 900 zł, dość wygórowana, ale auto jest podobno w pełni sprawne i… ma udokumentowany przebieg :)
źródło: otomoto.pl
P.S. jedno mnie zastanawia. Ktoś kupił samochód z przeznaczeniem na takie tripy – dlaczego nie zdecydował się na silnik o większej mocy? Czyżby obawiał się, że jednostka 2.0 tdi nie podoła tak ciężkiej eksploatacji?