Kończy się produkcja Renault Fluence. Teraz z fabryki w tureckiej Bursie będą wyjeżdżać Megane Sedan.
Zmiana nazwy kompaktowego sedana Megane widocznie nie wyszła koncernowi Renault na dobre. Francuzi po kilku latach postanowili powrócić do dobrze znanej klientom marki i oto pokazano nowego sedana w pełnej krasie. Nie jest niespodzianką, że naśladuje on styl większego Talismana zarówno sylwetką, kształtem lamp, dużym logo na przednim grillu jak i designem wnętrza. Od hatchbacka ma go wyróżniać większa przestrzeń z tyłu oraz oczywiście bagażnik – aż 510 litrów.
Pod maską dokładnie ta sama gama co w pozostałych Megane – benzynowe silniki o mocach 115 i 130 KM oraz turbodiesle 90, 110 i 130 KM. Na gorętsze wersje przyjdzie trochę poczekać, choć wątpimy, by objęły one akurat sedana. W zależności od jednostki napędowej w Megane uświadczymy skrzynię manualną pięcio lub sześciobiegową, sześciobiegowy automat, lub siedmiobiegową skrzynię dwusprzęgłową.
Megane Sedan z Turcji trafi także do 20 innych krajów, gdzie ten rodzaj nadwozia jest szczególnie uznawany, być może także do Polski.
Bartłomiej Puchała
fot. Renault
