Policja wysłuchała pewnie milion ciekawych wymówek, ale trzeba przyznać, że ten kierowca z USA miał fantazję. Chciał wmówić policjantom, że auto prowadził pies.
Dla pocieszenia możemy tylko dodać, że nie działo się to w Polsce, a w amerykańskim Springfield. Jak przy kontroli policjantów znalazł się pies za kierownicą?
Odpowiedź jest bajecznie prosta, ale głupia zarazem. Otóż kierowca przekroczył prędkość o ponad 20 mil na godzinę. Policjanci złapali go na fotoradar i zatrzymali do kontroli i wstawienia mandatu. Ten w tym krótkim czasie zdążył zamienić się miejscem ze swoim psem i na oczach funkcjonariuszy posadził swojego czworonoga za kierownicą i wmawiał im, że to nie on prowadził auto.
Mężczyzna był nietrzeźwy
Sprawę może trochę tłumaczyć fakt, że kierowca był nietrzeźwy, a podczas kontroli spróbował uciec na piechotę. Oczywiście mu się to nie udało i trafił do aresztu, bo okazało się iż ma na sobie dwa nakazy aresztowania.
Absurd goni absurd nie tylko w naszym pięknym kraju.
Konrad Stopa
Źródło: Interia Motoryzacja