Bentley zdradził nazwę swojego pierwszego w historii SUV-a. Nie przywodzi ona na myśl niczego, ale przynajmniej nie śmieszy, a to już coś…
Nowy Bentley będzie nazywał się Bentayga, a etymologia tego słowa czerpie póki co z dwóch źródeł. Po pierwsze jest to połączenie słów: Bentley oraz tajga (tak chodzi o ukształtowanie roślinności). Drugie tłumaczenie to nazwa góry, która znajduje się na Wyspach Kanaryjskich – Bentayga. Trudno powiedzieć co lepsze, ale mnie nie przekonało żadne tłumaczenie. Zresztą niebawem zapewne pojawią nowe.
Ciekawostką jest jednak fakt, że już przeszło 4 tysiące klientów zaufało takiej nazwie- podczas Salonu Samochodowego w Detroit tyle właśnie osób zamówiło Bentaygę. Dokładnej ceny jednego egzemplarza nie jest jeszcze znana, ale podobno nie zejdzie ona niżej, niż około 300 tysięcy euro.
Bentley Bentayga ma pojawić się na salonach jeszcze w tym roku, aczkolwiek do klientów trafi najwcześniej dopiero za rok.
Konrad Stopa
Fot: Bentley