Od dziś do niedzieli trwa Festival of Speed w Goodwood. Pojawi się tam mnóstwo ciekawych aut, ale też sporo premier. Jedną z nich będzie koncepcja powrotu wielkiej marki – De Tomaso.
Zanim zacznę pisać o P72 warto wiedzieć, że nie musicie być w Anglii by przeżywać emocje tego ciekawego pikniku, który odbywa się już po raz 26. Dzięki internetowi można śledzić #FOS na żywo.
Wróćmy jednak do De Tomaso, bo to bardzo fajna propozycja nowoczesnej wizji supersamochodu z lat 60. ubiegłego wieku. Obła karoseria, czerwony lakier i bardzo klasyczne reflektory to tylko niektóre elementy tego ciekawego projektu. A trzeba przyznać, że to karbonowa konstrukcja.
Wnętrze jest bardzo eleganckie i dystyngowane. Trochę podobne do Pagani ze świetnymi materiałami i drobiazgowym wykończeniem.
Co pod maską? Protoplasta, czyli P70 miał posiadać 7-litrowy motor. Na wizualizacjach wnętrza widzimy jednak drążek manualnej skrzyni biegów.
Za projekt odpowiedzialna jest włoska firma – Apollo Automobili. Ma powstać 72 sztuk tego auta, a jeden egzemplarz to minimum około 750 tys. euro.
Konrad Stopa
fot. Apollo Automobili