Mercedes klasy V300d ma na pokładzie mnóstwo ciekawych rozwiązań, ale niektóre z nich wyjątkowo rzucają się w oczy. Takimi są np. fotele kapitańskie będące jedną z najdroższych opcji.
Minął rok od kiedy miałem sposobność zmierzyć się ze swoim marzeniem – Mercedesem klasy V. Ten luksusowy van ma zaklepane miejsce w moim prywatnym garażu marzeń, ale testowana wtedy konfiguracja nie do końca trafiała w mój gust. Przez rok zmieniło się w ofercie Mercedesa kilka istotnych rzeczy, które jeszcze podnoszą prestiż i wygodę podróżowania tym krążownikiem.
Przede wszystkim teraz miałem do testu samochód w najmocniejszej wersji silnikowej – 239 KM i 500 Nm dokładają do wrażeń z jazdy dynamikę jakiej brakuje w słabszych odmianach. Do tego pakiet full opcja elektryka jasne skóry klima ZOBACZ! Tutaj jest naprawdę wszystko, czego może oczekiwać wymagający VIP potrzebujący samochodu do przemierzania europejskich autostrad. Wisienką na torcie i moim prywatnym faworytem są komfortowe fotele w drugim rzędzie – dwa kapitańskie, masywne i napakowane gadżetami siedzenia jakich nie ma nawet w klasie S.
Mercedes V300d – wideotest
Tym razem nie będę się rozpisywał na temat wrażeń jakie wywołuje klasa V. Stwierdziłem, że o wiele lepiej to pokazać na filmie, dlatego powstał ten wideotest. Od razu uprzedzam, że to nie jest najbardziej profesjonalna produkcja na świecie, a ja nie mam talentu prezenterskiego Tomasza Kammela. Zapraszam do obejrzenia.
Osobiście jestem jeszcze bardziej zakochany w klasie V niż przedtem. To za sprawą jasnej, skórzanej tapicerki od której czuć wysoką jakość nawet na zdjęciach. Jasne, że ten samochód ma wady – jedną z nich jest cena na poziomie 400-420 tys. zł brutto – ale naprawdę nie widzę dla niego zastępstwa. Nie ma drugiego takiego vana, który równie elegancko prezentuje się pod klubem golfowym. To po prostu przestrzeń, w której wszyscy twoi goście i przyjaciele będą zachwyceni. Podróżowanie V300d to coś więcej niż przemieszczanie się. To doznanie zarezerwowane dla garstki wybranych.
Podsumowanie? Bezkonkurencyjny
Jasne, że ten samochód ma wady. Mógłby mieć większy zbiornik paliwa i lepszą jakość spasowania kokpitu. Mam wrażenie, że nikt w nim nie pomyślał, że do trzeciego rzędu też trzeba będzie wsiadać i wysiadać i jest to dość trudne. No i te piękne fotele moim zdaniem powinny przemieszczać się przód-tył przy pomocy silniczków elektrycznych. Zabrakło mi też rozkładanego stolika, który jednak można domówić jako opcję.
Mimo to nadal dla mnie to jest samochodowa ekstraklasa. Posiadanie takiego auta w garażu obok AMG-GT czy S63 nie jest żadnym wstydem dla właścicieli, bo po prostu nie ma równorzędnego rywala dla klasy V. Oczywiście pod pewnymi względami Volkswagen Multivan może wyglądać atrakcyjnie. Przede wszystkim chodzi mi o ceny i wygląd, który od zeszłego roku się trochę poprawił. Tak czy inaczej w VW nie ma możliwości zamówienia aż tylu ekskluzywnych opcji. Tam nacisk położony jest na praktyczność, co w mojej opinii wyklucza się z przynależnością do klasy premium.
Bartłomiej Puchała
Wygląd: | [usr 6] |
Wnętrze: | [usr 9] |
Silnik: | [usr 8] |
Skrzynia: | [usr 8] |
Przyspieszenie: | [usr 8] |
Jazda: | [usr 9] |
Zawieszenie: | [usr 9] |
Komfort: | [usr 10] |
Wyposażenie: | [usr 9] |
Cena/jakość: | [usr 6] |
Ogółem: | [usr 8.2 text=”false” img=”06_red.png”] (75/100) |
Galeria
Dane techniczne
Silnik: R4, Turbodiesel
Pojemność: 1950 cm³
Moc: 239 KM przy 4200 obr/min
Maksymalny moment obrotowy: 500 Nm przy 1350-2400 obr/min
Skrzynia biegów: automatyczna, 9G-TRONIC
Napęd: 4×4
0-100 km/h: 9,0 s
V-max: 210 km/h
Zbiornik paliwa: 57 l (70 l w opcji)
Cena: od 196 185 zł, egzemplarz testowy 422 873 zł