Site icon Motopodprad.pl

W USA sprawdzili czystość diesla BMW

BMW 320i 4

BMW 320i 4

Afera „Dieselgate”, w której bohaterem z czarnym charakterem okazał się volkswagenowski dwulitrowy silnik 2.0 TDI uzbrojony w nielegalne oprogramowanie, doprowadziła do kolejnej kontroli – tym razem w BMW X5 35d. 

Niemcy planują wprowadzić wspomniany, 260-konny silnik w X5 na rynek USA, ale zanim samochód trafi do sprzedaży, najpierw musiał przejść test białej rękawiczki.

Jak podała Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska EPA (Environmental Protection Agency) po żmudnych badaniach nie stwierdzono żadnych uchybień, a na pokładzie samochodu nie znaleziono ani jednego urządzenia, które miałoby zaniżać niekorzystne dla spełnienia wymogów wyniki. A zatem BMW X5 35d z trzylitrowym silnikiem pod maską pojawi się w cennikach marki za oceanem.

Mnie zastanawia natomiast to, że w tak brudnych silnikach, jakimi są bez wątpienia diesle w ogóle udaje się uzyskać parametry pozwalające ze spokojem patrzeć w przyszłość czystego powietrza dla naszych wnuków. Nie do końca wierzę, że da się naturę tych silników oszukać tak, żeby nie miało to np. wpływu na ich późniejszą awaryjność.

Zupełnie inna sprawa, to odwieczne pytanie o to co bardziej zatruwa środowisko: jedna krowa puszczająca gazy czy 100 tysięcy samochodów?

agier

fot. główne: Maciej Gis, fot dolne: BMW

Exit mobile version