Cały świat niedawno żegnał już Mondeo, a na rynku azjatyckim pojawiła się świeża generacja tego modelu. Wygląda na tyle ciekawie, że może warto go sprowadzić? Ma nawet chowane klamki w drzwiach…
Zawsze lubiłem Fordy, ale Mondeo w swoim segmencie trochę odstawało od konkurencji. Owszem wyglądało jak Aston Martin z przodu, ale to za mało. Teraz samochód jest dla mnie bardzo amerykański, a że sedany dalej są popularne w Azji to trafił właśnie na tamten rynek. Dokładnie do Chin, które będą mogły się cieszyć z tego nadwozia pod koniec q1 2022.
Auto mocno zmieniło się z tyłu, gdzie pomiędzy lampami pojawił się napis Mondeo. Jest też mała lotka i jakoś całość przypomina mi Octavię RS, ale to tylko moje skojarzenie.
Nie mamy zdjęć środka, ale podobno przez całą deskę rozdzielczą ciągnie się ekran i dotykowy wyświetlacz. System Ford Sync 2.0 ma odpowiadać za obsługę tych multimediów.
Pod maskę natomiast ma trafić dwulitrowy motor benzynowy o mocy 245 KM. To tylko plotki, ale naprawdę ciężko wyciągnąć jakieś porządniejsze informacje z szanghajskiego salonu samochodowego.
Konrad Stopa
Fot. Ford