Hinduska interpretacja Volvo XC90 przywodzi na myśl statek kosmiczny. Nie jest tylko pewna przyszłość tego projektu.
Volvo XC90 to dla niektórych synonim pojęcia SUV. Niektórzy twierdzą, że to właśnie od tego modelu, który nie był autem terenowym, zaczął się cały ten szał na wyższe auta osobowe do miasta.
Ostatnia generacja tego modelu jest na rynku już od dobrych kilku lat, zaprezentowano już elektryczną odmianę, która jest już dostępna w sprzedaży. Nie przeszkodziło to jednak hinduskiej firmie DC2 Dilip Chhabria do stworzenia własnej interpretacji tego auta.
Statek kosmiczny prosto z Indii
DC2 Dilip Chhabria to mało znana firma, która zajmuje się budowaniem nadwozi dla samochodów. Co zaproponowali w przypadku Volvo XC90? Całkowitą przeróbkę, w której trudno dopatrzeć się pierwotnego zamysłu stylistycznego. Przynajmniej z zewnątrz.
XC90 zostało pozbawione tylnych drzwi. Zamiast tego mamy jedną parę, w dodatku unoszących się ku górze. Firma zmieniła dosłownie każdy panel nadwozia. Jednym może to nie przypaść do gustu, ale nie da się przejść obojętnie.

Z przodu tego wyjątkowego SUV-a widoczna jest duża osłona chłodnicy z jaskrawoczerwonymi sześciokątami, a także reflektory i diodowe światła do jazdy dziennej, które zostały zgrabnie wkomponowane w te sześciokąty. Nie widać tutaj pierwotnych świateł w stylu młota Thora.
DC2 zamontowało również prosty, ale atrakcyjny zderzak i maskę bez zbędnych przetłoczeń.
Z profilu zauważyć można wcześniej wspomnianą parę, unoszących się drzwi. Bądźmy szczerzy, w SUV-ie nikt nie potrzebuje takich drzwi, ale wyglądają fajnie. Do tego są felgi wykończone w kolorze czarno-czerwonym, które mają na sobie terenowe opony.
Z tyłu zauważyć można parę cienkich świateł LED oraz listwę świetlną. Są też masywne rury wydechowe i kratownica nawiązująca stylistycznie do przodu. Wszystko to wygląda dziwnie, ale intrygująco.
Nie ma okien, ale jest czerwono
We wnętrzu znaleźć można elementy z oryginalnego Volvo. Jest to jedyne miejsce, które uzmysławia skąd pochodził dawca tego modelu. Na przykład kierownica, ekran systemu informacyjno-rozrywkowego i deska rozdzielcza to dobrze znane Volvo. Firma jednak wszystko obiła jaskrawoczerwoną skórą.

Drugi rząd wygląda na znacznie bardziej kompaktowy niż standardowy XC90, a biorąc pod uwagę brak bocznych okien dla pasażerów z tyłu, również wydaje się bardzo ciemny. Do tego odcień skóry i można poczuć się bardzo niekomfortowo.
Na ten moment nie ma informacji, ile DC2 wydało na przemodelowanie XC90. Nie ma też informacji czy jest to jednorazowy twór czy planują większą produkcję.
Konrad Grobel
Fot. DC2