Jeśli sądzicie, że 10 lat życia produktu to za długo powinniście pogadać z Volvo. XC90 zostaje z nami na kolejne lata i właśnie zyskało nową odsłonę. Co się zmieniło w tym sporym SUV-ie i jakie jest nowe Volvo XC90?
Tym razem w porównaniu do dzisiaj opisywanej Hondy zmian jest zdecydowanie więcej i można się nim przyglądać ze spokojem. To jeszcze nie nowa generacja tego modelu, ale Volvo postarało się z okazji tego liftingu. Omówmy więc te modyfikacje.
Wyliczanka nie może nie zacząć się od frontu auta, gdzie pojawiły się nowe światła (dalej z sygnaturą świetlną w kształcie młota Thora), osłona chłodnicy z dziwnymi wzorami oraz nowy logotyp. Z tyłu postawiono na przeprojektowanie reflektorów (a raczej to jak świecą i że są ciemniejsze klosze). W pakiecie klienci oczywiście będą mogli wybrać świeże kolory lakierów oraz wzory felg.
Z daleka więc nikt nie powie czy to XC90 jest nowe, czy raczej kilkuletnie. Wchodząc do środka może stwierdzić już inaczej, ponieważ na pierwszy rzut oka wyróżnia się 11-calowy ekran multimediów, więc ciut większy niż poprzedni, ale nadal w pozycji horyzontalnej i systemem Google na pokładzie.
Wizualnie zmiany dotknęły jednak deskę rozdzielczą, bo wspomniany wyświetlacz wystaje poza obrys deski, są inne nawiewy, świeże dekory, ale też podobno polepszono wyciszenie kabiny.
Pod maską opcje benzynowe
Oferta silnika opiewa jedynie w motory benzynowe. Będziemy mogli wybrać jedną z poniższych opcji:
- B5 AWD z mocą 250 KM (360 NM)
- B6 AWD z mocą 300 KM (420 NM)
- T8 – hybryda plug-in – z mocą 455 KM (420 Nm)
Ta ostatnia opcja będzie mogła na prądzie przejechać ponad 70 kilometrów, a jej sprint do setki ma trwać jedynie 5,4 sekundy.
Ile kosztuje nowe Volvo XC90?
W zależności od wersji podwyżka nie będzie jakaś mocno zauważalna. Podobno będzie to jedynie około 10 tysięcy złotych, więc najtaniej wydamy na to Volvo 340 tysięcy złotych (B5), a opcja z wtyczką to wydatek 410 tysięcy złotych.
Konrad Stopa
fot. Volvo