Do tej pory silniki Volvo nie cieszyły się zbyt dobrą opinią na temat spalania. Wszystkie obecne w gamie wersje silnikowe były paliwożerne, nawet diesle. Volvo wprowadzając silnik B5, czyli tzw. miękką hybrydę, chciało to zmienić. Czy się udało?
Przez coraz bardziej wyśrubowane normy emisji spalin kolejni producenci zmuszani są do zbijania emisji szkodliwych substancji do atmosfery. Zazwyczaj idzie to w parze ze zmniejszonym spalaniem. Volvo do tej pory, w swojej ofercie aut zelektryfikowanych, miało tylko silniki spalinowe z układami hybrydowymi typu plug-in. Kilka miesięcy temu do oferty dołączyły silniki wspomagane 48 V instalacją elektryczną, czyli tak zwane miękkie hybrydy (mild-hybrid). To właśnie taki silnik, oznaczony jako B5, miałem okazję testować w Volvo XC 90.
Zacznijmy więc od motoru
B5 to tak zwana miękka hybryda. Składa się z wysokoprężnego silnika o pojemności 2 litrów, który generuje 235 KM oraz z silnika elektrycznego o mocy 14 KM. Ten drugi służy tylko jako wspomaganie silnika spalinowego. Energia do silnika elektrycznego gromadzona jest w akumulatorze 48 V, który ładowany jest energią odzyskaną podczas hamowania. Całość działa sprawnie i nie wymaga jakiejkolwiek obsługi ze strony kierowcy.
Czy silnik elektryczny ma wpływ na osiągi? Trochę tak, ale bez szału. Poprzedni diesel montowany w XC90 – D5 – przyśpieszał do pierwszej setki w 7,8 sekundy. B5 urywa z tego dwie dziesiąte sekundy pozwalając przyśpieszyć do stu w 7,6 sekundy. Przy codziennej jeździe różnicy nie odczujemy, ale papier przyjmie wszystko.
A jak ze spalaniem? Tutaj jest już zauważalnie lepiej. Podczas testu nie przykładałem się do eko drivingu. Chciałem, żeby wyniki były jak najbardziej miarodajne, dlatego jeździłem normalnie. Pod koniec testu na komputerze zawitało równe 8,0 l/100 km. Jeździłem mieszanie – trochę w mieście, trochę w trasie. Podczas jazdy w trasie z Warszawy do Włocławka Volvo zasygnalizowało mi na komputerze wynik w okolicach 7 litrów na 100 km. Biorąc pod uwagę moje poprzednie spotkania z silnikami diesla w Volvo uznaje to za zmiany na plus – wyniki są o 1-1,5 litra lepsze niż te, które zapamiętałem.
Elastyczność silnika oceniam na dobrą. Sama praca jednostki również nie pozostawia wiele do życzenia. Mogłoby być trochę ciszej podczas gwałtownego przyśpieszania, ale czy to jest takie ważne w niespełna 2,3-tonowym SUV-ie? Osobiście w tego typu autach preferuję płynną i spokojną jazdę. Delikatny minus należy się za to 8-biegowej skrzyni biegów, która lubi czasami szarpnąć. Szczególnie przy redukcjach.
Oprócz silnika wysokoprężnego B5, o którym napisałem powyżej, Volvo wprowadziło do XC90 silnik B6. Szóstka, tak jak piątka, jest to silnik mild-hybrid. Różni się za to wciąganym paliwem. Jest to silnik benzynowy.
Oprócz nowych silników drobny lifting
Volvo, przy okazji wprowadzania do modelu XC90 nowych silników, postanowiło wprowadzić również małe zmiany wizualne. XC90 przed liftingiem ciągle wyglądało świeżo, więc designerzy nie mieli zbyt wiele roboty. Co się zmieniło?
Tak naprawdę z zewnątrz tylko grill, wzory felg oraz dostępny wybór lakierów. Większej ilości zmian nie odnotowałem. Jeżeli jeszcze jakieś są to są to zmiany naprawdę niewielkie.
We wnętrzu, tak jak i na zewnątrz, wielkiej rewolucji brak. Zmiany głównie kosmetyczne. W oczy rzuca się jedynie inna gałka skrzyni biegów.
Stop! Jest jeszcze jedna, dość istotna zmiana. Nie dotyczy co prawda testowanego egzemplarza, ponieważ ten był 7-osobowy, ale od wersji po liftingu Volvo XC90 można zamówić również w konfiguracji 6 osobowej. W każdym rzędzie po 2 miejsca siedzące. Wydaje się to być całkiem wygodnym i sensownym rozwiązaniem dla większej rodziny.
Jak jeździ Volvo XC90 B5?
Jak na ogromnego SUVa bardzo dobrze. Zdecydowanie docenią go osoby często jeżdżące w długie trasy. Wygodne wnętrze, świetne wyciszenie oraz zawieszenie pneumatyczne (opcjonalne) i dość precyzyjny układ kierowniczy – to połączenie z pewnością zostanie docenione. Ameryki nie odkryje, ale w mieście to auto sprawdza się mniej. Wygodnie się w nim jeździ, a stanie w korkach to sama przyjemność, ale pierwsze parkowanie pod supermarketem i wysiadanie z auta kiedy obok stoi zaparkowany drugi pojazd szybko przyćmiewają te zalety.
Skoro już wspomniałem zawieszenie pneumatyczne to warto wspomnieć o tym, że oprócz typowej regulacji wysokości auta zależnie od trybu jazdy jest ono przydatne również podczas załadunku większych przedmiotów do bagażnika. Przy pomocy przycisku znajdującego się w bagażniku mamy możliwość opuszczenia oraz podniesienia auta.
Ceny
Cennik Volvo XC90 otwiera kwota 283 700 zł. W przypadku wersji silnikowej B5 jest to 313 450 zł za wersję 5-osobową. Wersja dla 6 osób to wydatek rzędu 324 000 zł, a testowana wersja 7-osobowa rozpoczyna się od 321 050 zł. Testowany egzemplarz wraz ze wszystkimi dodatkami kosztował łącznie 402 550 zł.
Podsumowanie
Volvo XC90 to zdecydowanie propozycja dla ludzi ceniących sobie komfort i wygodę, szczególnie w trasie. Silnik B5 z miękką hybrydą w końcu sprawił, że Volvo pali rozsądne ilości paliwa. Przy moim trybie życia, czyli częstych podróżach po kraju, chętnie widziałbym go pod swoim domem na dłużej.
Tekst i zdjęcia: Arek Jurczewski
PS. Inną ciekawą recenzję XC90 znajdziecie tutaj.
Volvo XC90 B5
Ocena Volvo XC90 B5
Wygląd: | [usr 8] |
Wnętrze: | [usr 8] |
Silnik: | [usr 8] |
Skrzynia: | [usr 8] |
Przyspieszenie: | [usr 8] |
Jazda: | [usr 8] |
Zawieszenie: | [usr 8] |
Komfort: | [usr 8] |
Wyposażenie: | [usr 8] |
Cena/jakość: | [usr 7] |
Ogółem: | [usr 7.9 text=”false” img=”06_red.png”] (79/100) |
Zdjęcia Volvo XC90 B5
Dane techniczne Volvo XC90 B5
Silnik: wysokoprężny, R4, 16V + elektryczny
Pojemność silnika: 1969 ccm
Moc: 335 KM + 14 KM
Maksymalny moment obr.: 480 Nm + 40 Nm
Skrzynia biegów: 8-biegowa, automatyczna
Napęd: AWD (4×4)
0-100km/h: 7,6 s.
Vmaks: 220 km/h
Zużycie paliwa (fabryczne): 5,6 l/100 km
Zużycie paliwa (realne): 8 l/100 km w trybie mieszanym
Cena testowanej wersji: od 313 450 PLN
Cena testowanego egzemplarza: 402 550 PLN