Niemiecka marka wkracza w nowy rok z pełną parą i właśnie zaprezentowała swój najnowszy samochód. Nowy Volkswagen ID.7 pozwala przejechać do 700 km na jednym ładowaniu.
Nowy elektryk zadebiutował podczas tegorocznych targów Consumer Electronics Show w Las Vegas. Niestety pojazd został ukryty pod szczelną siatką maskującą, którą Volkswagen nazywa „cyfrowym kamuflażem”. Niemniej jednak niedawna premiera rzuca trochę światła na niemieckiego sedana.
Volkswagen ID.7 korzysta z płyty podłogowej MEB, którą możemy znaleźć w całej gamie elektryków niemieckiej marki. Jednak nie jest to kolejny kompakt pokroju ID.4, lecz zdecydowanie większy sedan. Pojazd mierzy aż 4940 mm długości, a jego szerokość rozstawu osi wynosi 2969 mm. Oznacza to, że jest on dłuższy od Arteona o dobre 8 cm. W zamian za dodatkową długość Volkswagen obiecuje przestronne i ekskluzywne wnętrze.
„Wraz z nowym ID.7 rozszerzamy naszą ofertę modeli elektrycznych na wyższe segmenty. Sedan będzie oferował najwyższej klasy technologię i jakość” – dyrektor generalny marki, Thomas Schafer.
Co jeszcze zaoferuje nam nowy Volkswagen ID.7?
Nowy elektryk otrzymał 15,0-calowy ekran dotykowy, podświetlane dotykowe suwaki, wyświetlacz head-up z rozszerzoną rzeczywistością, a nawet cyfrowo sterowane nawiewy, które automatycznie dostosowują temperaturę w samochodzie w zależności od tego, jak gorąco lub zimno jest na zewnątrz. Nie mogło również zabraknąć asystenta głosowego „Hello Volkswagen”, który pozwoli kontrolować najważniejsze funkcje samochodu.
Na kilka słów uwagi zasługuje również „cyfrowy kamuflaż”, który nie będzie dostępny dla klientów. Składa się on z ponad 40 warstw lakieru, a niektóre miejsca zostały dodatkowo naelektryzowane przy użyciu elektroluminescencji, aby uzyskać ciekawy efekt świetlny. Niestety nie pozwala on nam dostrzec wielu szczegółów wizualnych nowego ID.7.
Jak na ten moment nie wiemy jaki zestaw baterii trafi na pokład maszyny, ani jaką moc będzie oferował elektryczny układ napędowy. Volkswagen zapewnił jedynie, że otrzymamy około 700 km zasięgu na jednym ładowaniu według norm WLTP. Tajemnicą pozostaje również przybliżona cena nowego elektryka.
Damian Kaletka
fot. Volkswagen