W przyszłym roku niemiecka marka zamierza odświeżyć kultowego Golfa GTI. Jednak niespełna dwa lata później czeka nas większa niespodzianka. To właśnie w 2026 roku zadebiutuje nowy Volkswagen GTI z elektrycznym silnikiem.
Jest to już potwierdzona informacja, która pochodzi bezpośrednio od Andreasa Mindt, szefa designu marki. Andreas opublikował na swoim Instagramie grafikę przedstawiającą szkic oryginalnego Golfa GTI wraz z niedawno zaprezentowaną koncepcją ID. GTI. Jednak ważniejszy jest dla nas dopisek pod grafiką. Mindt zdradził nam, że elektryczny Volkswagen GTI zadebiutuje już w 2026 roku.
Szkic pozornie sugeruje, że VW użyje przydomka „Golf” dla produkcyjnej wersji ID. GTI. Jednak, należy pamiętać, że koncepcja była oparta na innym samochodzie pokazowym – ID. 2all. Ten przyszłościowy kompakt był postrzegany jako przyszły elektryczny zamiennik Polo.
Czy Volkswagen GTI będzie Golfem?
Jednocześnie ludzie z Wolfsburga wspominali, że będzie on „tak przestronny jak Golf, a jednocześnie tak przystępny cenowo jak Polo”. Obie koncepcje bazują na nadchodzącej platformie MEB Entry dla pojazdów z napędem na przednie koła. Jest to pewna różnica, gdyż Volkswagen Golf dziewiątej generacji otrzyma nadchodzącą platformę SSP. Jednak nastąpi to dopiero w 2028 roku.
Jak na ten moment nie wiemy, czy elektryczny GTI będzie Golfem, czy też po prostu ID.2 GTI. Niestety więcej pogłosek sugeruje, że druga opcja okaże się prawdziwa, jednak nie jest to jeszcze pewniak. W międzyczasie VW zastrzegł nowe logo „GTI”, w którym „I” zostało zastąpione błyskawicą.
Warto także wspomnieć, że GTI ma bardzo bogatą i zasłużoną historię. Od czasu debiutu pierwszej odsłony Golfa w 1975 roku niemiecka marka sprzedała aż 35 milionów egzemplarzy, w tym aż 2,8 miliona z nich to właśnie Grand Tourer Injection. Niezależnie od ostatecznej nazwy elektryczny GTI będzie mógł współistnieć ze zwykłym Golfem przez co najmniej dwa lata.
Damian Kaletka
Fot. Volkswagen
Komentarze 1