Los spalinowego Golfa został już przypieczętowany i kolejna generacja modelu będzie dostępna wyłącznie z silnikiem elektrycznym. Zanim to jednak nastąpi Volkswagen Golf otrzyma ostatni facelifting, który jednak nie będzie zbyt widowiskowy.
Volkswagen Golf powoli schodzi z piedestału popularności i ten model zdecydowanie ma swoje najlepsze czasy za sobą. W przeciągu ostatnich lat Golf tracił zainteresowanie klientów, a tym samym konkurenci pozbawili go tytułu najczęściej kupowanego samochodu. Co więcej, niemiecki model wypadł już z pierwszej piątki i według firmy Dataforce zajmującej się badaniami rynku, uplasował się na siódmej pozycji. Niemniej jednak nadal jest to bardzo dobry wynik. W samej Europie Golf do końca listopada sprzedał się w nakładzie 166 304 egzemplarzy.
Aby nieco nadgonić uciekającą konkurencję Volkswagen w przyszłym roku odświeży swojego Golfa. Co więcej, w najnowszym materiale video niemiecka marka pokazała nam pierwsze spojrzenie na nadchodzący projekt. Firma postanowiła opublikować film, w którym wspomina miniony rok, jako pełen premier spod znaku VW. Lista nowych pojazdów obejmowała Tiguana i Passata nowej generacji, a także ID.7 i zaktualizowany ID.3. Aby dobrze wejść w nowy rok dyrektor generalny Volkswagena, Thomas Schäfer pokazał przód odświeżonego Golfa.
Odświeżony Volkswagen Golf bez przełomowych zmian
Niestety nie możemy mówić tutaj o przełomowych modyfikacjach. Golf doczekał się nowych reflektorów, a sam pasek świetlny LED „unibrow” został przedzielony przez podświetlaną plakietką VW. Oprócz tego wiemy, że do wnętrza modelu trafi ogromny ekran dotykowy pokroju tego, który możemy znaleźć w Passacie, czy też Tiguanie.
Czy wszystkie te zmiany pozwolą Golfowi odzyskać zainteresowanie klientów? Wątpliwe. Co gorsze wątpi w to również Volkswagen, który postanowił uśmiercić spalinowego Golfa wraz z końcem ósmej generacji. Oznacza to, że „dziewiątka” pojawi się w 2028 roku wyłącznie z napędem czysto elektrycznym.
Teoretycznie Volkswagen mógłby utrzymać spalinowego Golfa przy życiu jeszcze przez kilka lat, gdyż od 2033 roku firma ograniczy się do sprzedaży wyłącznie elektryków w Europie. Jednak koncern uznał ten pomysł za zbyt mało rentowny. W międzyczasie za dwa lata pojawi się w pełni elektryczny Volkswagen GTI, który niekoniecznie odziedziczy plakietkę Golfa.
Damian Kaletka
Fot. Volkswagen
Komentarze 2