Kiedyś było łatwiej. Tak, wiem, to mocno wyświechtane powiedzenie. Ale spójrz… Kiedyś chciałeś Seata brałeś Seata. Chciałeś mocniejszego Seata brałeś Seata Cupra. Nieco później też było łatwiej. Chciałeś Seata, to brałeś Seata. Chciałeś mocniejszego Seata, to brałeś Cuprę (już nie Seata). A teraz? Chcesz Atecę to bierzesz Seata albo… Cuprę. I moc silnika ma tu niewielkie znaczenie.
Seat Ateca to typowy SUV. Auto niezbyt świeże, ale auto, które bardzo lubię. Ma absolutnie wszystko, co potrzeba i jest niewielka szansa, że spotkasz je na podjeździe u sąsiada (on pewnie wybrał produkt z logo VW, Toyoty czy innej Skody). Cupra Ateca była mocniejszą wariacją na temat Seata Ateci. Pod maską skrywała (i nadal może skrywać) silnik z Golfa R, a setkę robiła szybciej niż starsze Porsche. Auto niemalże idealne. Ale, Cupra Ateca to już teraz nie tylko osiągi…
Czy czymś się różnią?
Prezentowany Seat (dla mniej kumatych – to ten czerwony) ma pod maską silnik 1.5 TSI o mocy 150 KM. Ma także przedni napęd oraz skrzynię DSG. To maks, co aktualnie możesz mieć w tym modelu, ale… Cupra Ateca może być napędzana dokładnie takim samym motorem. Cupra Ateca to już teraz nie tylko mocarny SUV. To także SUV, który na światłach… przegra z Seatem.
Tak, to nie pomyłka. 150-konny Seat setkę robi poniżej 9 sekund. 150-konna Cupra powyżej 9 sekund. Tak, wiem zawsze będziesz mógł powiedzieć, że jedziesz z dzieckiem/teściową/synową/teściem i nie chciałeś się ścigać. Ale… no właśnie. Z czego wynikają te różnice? Z wyposażenia i wagi zapewne…
Droższa, ale czy lepsza?
Cupra Ateca już w standardzie ma 19-calowe felgi oraz sportowe fotele. Seat Ateca w standardzie ma… 16-calowe koła, kierownicę oraz fotele. Ma także inny, mniej rasowy wygląd. Cupra Ateca wygląda bardziej bojowo, ale za tym wyglądem nie muszą iść lepsze osiągi. Cupra jest także oczywiście droższa od Seata. Różnica między wersjami z silnikami 1.5 TSI wynosi około 20 tys. zł. W tej kwocie dostajecie nie tylko poczucie, że jeździcie czymś bardziej wow niż Seat, ale także lepsze wyposażenie. Ale ja tu nie o tym…
Niezależnie czy Cupra czy Seat, model Ateca jest dla mnie SUV-em kompletnym. Tak, zawsze będę to powtarzał. Jest przemyślany i pakowny (jak każdy VAG sprzed kilku czy nawet kilkunastu lat), ma absolutnie współczesne wyposażenie oraz… jeździ, skręca i hamuje. Czego chcieć więcej? Dobrej ceny? Proszę bardzo!
Nówkę sztukę, prosto z salonu kupisz już za około 95 tys. zł! A to podobno chińska Omoda 5 startująca z poziomu 115 tys. zł jest ultra tanim autem. Lepiej, czyli dobrze wyposażonego Seata Ateca z silnikiem 1.5 kupisz za 130-140 tys. zł. To wciąż świetna cena, jak za sprawdzone i bardzo dopracowane auto bez chorób wieku dziecięcego.
Co wybrać? Kiedyś było łatwiej. Tak, wiem już o tym wspominałem. Ale teraz też nie jest źle. Seata Atecę biorę w ciemno. To naprawdę świetny wóz. Cuprę Atecę też biorę w ciemno, ale tylko w wersji 300-konnej. W innej odmianie wybieram Seata. A oszczędzone pieniążki wydaje na wakacje w hiszpańskiej Marbelli…
Paweł Kaczor
Komentarze 1