Kiedyś wszyscy chcieli Golfa. Volkswagena Golfa. Wszyscy inni chcieli Ceed. Kię Ceed. A dziś? Nadal wszyscy chcą Golfa lub Ceed`a, ale zarówno producent z Niemiec, jak i producent z Korei chce nam wmówić, że bardziej chcemy ID.3 lub Niro EV. Załóżmy, że Ty też chcesz elektrycznego VW lub elektryczną Kię. Co wybrać? Przeczytaj, pomogę i to zupełnie za darmo!
Propozycja z Niemiec
ID.3 to VW nowej ery. Auto tworzone od podstaw jako samochód elektryczny. To taki prawnuk poczciwego Golfa z nieprawego łoża. Najmniejszy ID prezentuje się nie jak VW. Nie jest elektrycznym klonem wspomnianego Golfa. Nie jest nudny niczym kolejny odcinek Klanu. Jest inny, zwracający na siebie uwagę, nieco futurystyczny i… wesoły na pierwszy rzut oka.
Zdjęcia Volkswagen ID.3:
Propozycja z Korei
Kia Niro jest bardziej oszczędna w eksponowaniu siebie. Nie jest celebrytą. Występuje także w spalinowych odmianach, ale w odmianie elektrycznej nie przyciąga do siebie nadmiaru spojrzeń. Jest poprawna, nieco nuda. W kategorii wrażeń estetycznych ID.3 jest górą. Nie wiem czy jest ładny. Ale jest zdecydowanie bardziej „jakiś” na tle dość zachowawczej Kii.
Zdjęcia Kia Niro EV:
Wnętrza?
Tutaj można odnieść podobne wrażenie. ID.3 nie jest narysowany niczym Golf. Nie jest typowym VW, do którego wsiadał każdy, niezależnie od wieku i od razu czuł się jak u siebie w dużym pokoju. ID.3 jest inny niż… każdy inny VW z dawnych lat. Jest minimalistyczny, jest w pełni cyfrowy, jest w pełni dotykowy i jest nie do końca przyjazny w użytkowaniu. Trzeba się go trochę nauczyć i trzeba z nim po prostu żyć.
Niro EV jest ciut bardziej analogowe. Ale słowo „ciut” jest tutaj kluczowe. Ma więcej przycisków i więcej guzików. Obsługuje się to wszystko łatwiej i prościej się do tego przyzwyczaić. Chociaż panel klimatyzacji przeistaczający się w panel systemu audio jest wymysłem diabła. Kia stwarza wrażenie bardziej dojrzałego auta. Auta przez wielkie A. ID.3 jest zdecydowanie bardziej skromny w odbiorze.
VW prezentuje się także nieco skromniej jeśli chodzi o nudne, ale jakże ważne parametry, czyli pojemność bagażnika oraz przestrzeń w kabinie. O ile na to drugie nikt i w VW, i w Kii raczej narzekać nie powinien o tyle bagażnik w ID.3 mieszczący 385 litrów wydaje się całkiem ok, dopóki… nie zajrzymy do kufra Niro. 475 litrów pojemności w elektrycznym koreańczyku to wartość zdecydowanie ponadprzeciętna. Może nigdy jej nie wykorzystasz, ale zawsze lepiej jest mieć więcej niż mniej prawda?
Jak one jeżdżą?
To zależy. Kia nie daje żadnego wyboru jeśli chodzi o napęd elektrycznego Niro. VW daje duże pole manewru w ID.3. W ofercie jest wersja bieda o mocy 170 KM, wersja dla rozsądnych o mocy 204, nieco szybsza odmiana dla mniej rozsądnych o mocy 286 KM oraz odmiana będąca elektrycznym hot hatchem o mocy 326 KM! Porównując jednak zbliżone odmiany, na podstawie samych cyferek można odnieść wrażenie, że oba modele jeżdżą dokładnie tak samo. Oba auta mają 204 KM mocy, oba potrzebują około 7,5 sekundy, aby rozpędzić się do setki (VW 7,4 s, Kia 7,8 s.) i oba w teorii przejadą ponad 400 km na jednym ładowaniu. To dużo podobieństw, ale są także różnice.
ID.3 ma tylny napęd. Niro EV przedni. I to czuć. VW się lepiej prowadzi. Tzn. w 90% sytuacji różnice są niewielkie, ale jeśli zechcesz je poczuć, to w ID.3 będziesz miał więcej fun-u. Chociaż elektronicznych kagańców nie da się całkowicie wyłączyć więc o driftach pod Lidlem zapomnij. Kia jest żwawa i… po prostu jeździ. Do miasta w sam raz. Podobnie jak VW. ID.3 to także typowy mieszczuch. Zasięg? Na deklarowane ponad 400 km raczej nie licz. Tzn. może jakimś cudem uda ci się dobić do takiego zasięgu (prędzej w VW niż w Kii), ale realnie, bez wyrzeczeń 300-350 km jest osiągalne. Da się więcej, ale i da się mniej, chociaż ogólnie w obu przypadkach jest podobnie i żadne z aut nie jest w tej materii gamechangerem. VW przejedzie dalej na jednym ładowaniu, ale wynika to z większej baterii (79 kWh vs. 64,8 kWh).
Ile takie auta kosztują?
Zaglądając w cenniki można przecierać oczy ze zdumienia. Niro EV dostępne jest w jednej, sowicie wyposażonej wersji L. Tu jest trochę łatwiej. Nieco ponad 210 tys. zł trzeba wyłożyć, aby stać się posiadaczem elektrycznej Kii. Ale… czytaj dalej. Ceny ID.3 mogą być… niższe, jak i wyższe. Wszystko zależy od wariantu mocy oraz poziomu wyposażenia. Dodatkowo, pierwotne niezbyt atrakcyjne ceny są… nieaktualne. Dlaczego? Zarówno w VW ,jak i w Kia obowiązują aktualnie srogie promocje obniżające ceny wyjściowe o dobre kilkadziesiąt tys. zł! Jakby tego było mało, korzystając z rządowych dopłat finalną cenę auta można zbić o kolejne kilkanaście lub o ponad dwadzieścia tys. zł (jak masz dużo dzieci). Oba prezentowane samochody możesz kupić drogo, ale jeśli jesteś choć trochę ogarnięty to możesz je kupić w relatywnie rozsądnych pieniądzach.
A które z nich jest lepsze?
Niro EV jest autem stworzony pod zdecydowanego klienta. Tutaj nie masz za dużego wyboru i nie możesz wybrzydzać. Bierzesz to, co jest albo do widzenia. ID.3 daje więcej możliwości konfiguracji. Możesz wybrać auto bardziej dopasowane do siebie albo… znudzony ilością opcji kupić elektryczną Kię. A tak w ogóle to nie musisz brać żadnego z nich! Spalinowe odmiany Golfa i Ceed`a nadal są oferowane i mają się całkiem dobrze!
Paweł Kaczor