Na targach SEMA, Japończycy zaprezentują dzieło speców z Toyota Racing Development.
Przyznam, że jak nie jestem fanem tego, co ostatnio wypuszcza na rynek Toyota, ale samochód z ramą od Tacomy, nadwoziem ze Sienny, na 22-calowych kołach z układem kierowniczym od Heima wygląda bardzo groźnie.
Toyota przetestowała tę groźną bestię przez 110 dni na dystansie 26500 km i podobno sprawuje się bardzo zacnie. Niestety producent nie udostępnił danych dotyczących silnika, więc nie wiadomo co za potwór (i czy w ogóle potwór) siedzi pod maską tego wehikułu.
SEMA wystartuje 3 listopada, wrócimy wtedy do tematu.
agier