Nie wiem czy jest sens pisać więcej, bo tytuł zdradza wszystko. Azjatycka marka przedstawia najmocniejszy motor trzycylindrowy na świecie. Do tego auto ma napęd na cztery koła.
Małe nadwozie, trzy drzwi i zupełnie nowy look, który odchodzi od aktualnego Yarisa na pewno zyska wielu fanów. Informacja o tym modelu ledwie pokazała się na rynku, a Internet szaleje od rana. Dlaczego?
W sumie nie ma się co dziwić, bo tak wyśrubowanego silnika trzycylindrowego o pojemności 1,6 jeszcze nie widzieliśmy (261 KM i 360 NM). Zwłaszcza z połączeniem z napędem GT-Four (AWD), który może zablokować zarówno przedni, jak i tylny dyferencjał (proporcja napędu to pierwotnie 60:40, ale można go przesunąć na stosunek 0:100, więc Toyotą można podriftować). Co ciekawe za obsługę i przeniesienie mocy odpowiada sześciobiegowy manual!
Brzmi za pięknie? 5,5 sekundy do pierwszej setki, 230 km/h prędkości maksymalnej i waga ledwie niecałej 1,3 tony tylko potęguje pozytywne wrażenie.
Gazoo Racing – dzięki za hit!
Konrad Stopa
Fot. Toyota