Ile trzeba zapłacić za samochody o mocy co najmniej 300 koni? Znaleźliśmy 10 najtańszych propozycji na polskim rynku.
300 koni mechanicznych to spore stadko. Zazwyczaj pozwala już na przyjemne przyspieszenie i nieco więcej adrenaliny. Jest to wartość, którą są w stanie osiągnąć wybrane modele popularnych marek, co w poprzednich zestawieniach się nie zdarzało. Przypomnijmy, że publikowaliśmy już Top 10 aut o mocy 400+ KM oraz podobne zestawienie dla modeli mających co najmniej 500 KM.
Tak jak poprzednio kwoty podane przy autach wyznaczają wartości brutto z oficjalnych danych i cenników producentów. Dotyczą modeli rocznika bieżącego i nie uwzględniają promocji ani żadnych dodatków z list wyposażenia opcjonalnego. Wszystkie wymienione auta są dostępne w oficjalnych, polskich sieciach dilerskich. Zaczynamy od miejsca 10.
10. Ford Mustang GT – od 198 110 zł
Obecność Mustanga może lekko dziwić. Jest to auto, które zwyciężyło w kategorii najtańszych aut o mocach 400+. Teraz okazuje się, że cena Mustanga jest tak niska, że załapał się on do Top 10 także w niższej kategorii. Przypomnijmy tylko, że chodzi o wersję GT o mocy 450 KM z 5-litrowego V8. Przed liftingiem Ford byłby wyżej za sprawą tańszej wersji Ecoboost o mocy 317 KM, ale na przeszkodzie stanęły przepisy. Normy spalania wymusiły bowiem obniżkę mocy tego motoru do 290 KM, zatem nie mamy spełnionego kryterium mocy. Tak czy inaczej – imponujący wynik Mustanga po raz kolejny. Wyróżnienie w kategorii przyspieszenia – 4,6 s to najkrótszy czas sprintu do 100 km/h w tym zestawieniu.
9. Cupra Ateca – od 191 900 zł
Nowo utworzona marka Cupra miała w 2018 dość słabe początki. Sprzedano tylko 4 sztuki Ateki, a więc roczny wynik był skromniejszy od takich marek jak Rolls-Royce (14 szt.), czy McLaren (6 szt.). W 2019 powinno być lepiej, gdyż auto ma wiele zalet. Podstawową z nich jest 300-konny silnik 2.0 TSI przenoszący napęd przez skrzynię DSG na 4 koła. Poza tym Cupra Ateca nie ma na rynku konkurencji, bo po średniej wielkości SUV-a o mocy 300 koni trzeba sięgać głęboko do klasy premium. To już zupełnie inna półka cenowa.
8. Mercedes A35 AMG – od 189 900 zł
Na ósmej pozycji najnowsza i w tej chwili najmocniejsza odmiana kompaktu Mercedesa. Jednocześnie jest to najsłabszy i najtańszy model z rodziny AMG. Pod maską drzemie 4-cylindrowy silnik 2.0t o mocy 306 KM. W standardzie skrzynia 7G-DCT oraz napęd 4Matic. To wszystko pozwala na sprint do 100 km/h w 4,7 s. Odmiana za 189 900 zł będzie dość przyzwoicie wyposażona, choć jeśli A-klasa AMG ma być naprawdę premium to jej cena grubo przekroczy 200, a może i 250 tys. zł. Za dopłatą 30 256 PLN można dokupić pakiet Edition 1 dodający kilka efektownych dodatków.
7. Audi S3 – od 189 200 zł
Kolejny kompakt niemieckiej marki premium i zrobiony według takiego samego przepisu jak A35 AMG. Jest więc silnik 2.0 TFSI o mocy 300 KM, napęd na wszystkie koła quattro i skrzynia S-Tronic. Bazowo Audi jest tańsze o ledwie 700 zł od Mercedesa. Ma 6 koni mniej, za to bardziej liniowo rozwija moment obrotowy i można dobrać sobie rodzaj nadwozia. Dostępny jest sedan w cenie od 192 300 zł. Jeśli chodzi o hatchbacka to jest on w każdą stronę mniejszy niż nowa A-klasa i niestety gorzej wyposażony. Na uwagę zasługuje przyspieszenie do 'setki’ w 4,7 s.
6. Nissan 370Z – od 182 700 zł
Drugie i ostatnie w tym zestawieniu coupe. Nissan 370Z jest w produkcji już od 11 lat, a nadal nie poznaliśmy jego następcy. Jest zrobiony jeszcze według starej szkoły: wolnossący silnik o pojemności 3,7 l napędza tylko tylne koła. Parametry tej V6-tki wynoszą 328 KM i 370 Nm. Do wyboru skrzynia manualna lub 7-biegowa automatyczna z manetkami przy kierownicy. Za 182 700 zł dostajemy wersję Standard z materiałową tapicerką. 191 500 zł wystarczy na wersję Premium z takimi dodatkami jak audio Bose, tapicerka ze skóry i alcantary, podgrzewane siedzenia czy tempomat. Dopłata do wersji roadster wynosi 20 tys. zł, a za 235 700 zł można kupić mocniejszego 370Z Nismo. Zupełnie podstawowy Nissan 370Z przyspiesza do 100 km/h w 5,3 s.
5. Volkswagen Golf R – od 172 690 zł
Gama wersji Golfa jest obszerna jak opisy przyrody w „Nad Niemnem”, a na jej szczycie w cenie 172 690 zł stoi wściekle szybki hatchback. Dyskretny znaczek R na osłonie chłodnicy zdradza, że mamy do czynienia z czymś nieprzeciętnym. Silnik 2.0 TSI o mocy 300 KM połączony ze skrzynią DSG potrafi wystrzelić auto ze startu zatrzymanego do 'setki’ w 4,8 s. Pomaga w tym napęd 4Motion realizowany przez sprzęgło Haldex i oczywiście funkcja launch control. Kompaktowego Volkswagena możemy sobie wciąż kupić w wersji 3-drzwiowej i podana cena dotyczy takiego wariantu. Za model 5d trzeba dać co najmniej 174 500 zł, a za kombi (Variant) minimum 178 290 zł. Alternatywą dla R-ki ma być limitowany Golf GTI TCR o mocy 290 KM z napędem na przód. Znane są już polskie ceny TCR, a zaczynają się od 153 590 zł.
4. SEAT Leon Cupra ST 4Drive – od 165 600 zł
Sytuacja w konfiguratorze SEAT-a jest w tym momencie dość dziwna. Leon w wersji Cupra jest dostępny w wersji 290 KM (bez R w nazwie) ze skrzynią DSG i napędem na przód. W tej samej konfiguracji możemy mieć kombi ST, ale obu tych modeli nie moglibyśmy wtedy włączyć do naszego zestawienia. Na szczęście jest dostępne kombi ST w wersji z silnikiem 300 KM i napędem na wszystkie koła 4Drive. To auto potrafi zrobić sprint do 100 km/h w 4,9 s i nie posiada bolączek z przeniesieniem napędu znanych z przednionapędowców. Dlaczego SEAT może robić kombi tak bardzo podobne do Golfa R Variant, a zwykłego hatchbacka już nie? Tego nie wiedzą chyba nawet w centrali hiszpańskiej marki.
3. Ford Focus RS – od 158 240 zł
Już w produkcji jest czwarta generacja Focusa, którą testował Arek (link TUTAJ), ale skupimy się jeszcze na poprzedniku w wersji RS. Nowego RS-a jeszcze nie będzie z nami przez dłuższą chwilę, a ten wydaje się rozsądną ofertą. Istne value for money, skoro za niecałe 160 tys. zł mamy kompakt znacząco przekraczający 300 koni (dokładnie 350) Do tego z napędem na wszystkie koła i trybem drift mode. Nic dziwnego, że w ciągu kilku lat od premiery widać ich na drogach całkiem sporo. Nie przeszkodziły w tym nawet początkowe problemy z silnikiem 2.3 Ecoboost, w którym lubiła się uszkodzić uszczelka pod głowicą. To już jednak nie dotyczy obecnie produkowanych egzemplarzy. Za 158 240 zł klient Focusa RS dostanie manualną skrzynię 6-biegową, bo automatu nie ma nawet do wyboru. Jest za to pakiet Performance, który sam bym kupił. Zawiera fotele Recaro, trochę dodatkowych multimediów, zaciski Brembo i ambitniejsze gumy Michelin.
2. Honda Civic Type R – od 151 500 zł
Honda wysoko zawiesiła poprzeczkę. Nie dość, że w swoim czasie była najszybsza na Nurburgringu, to jeszcze wyceniła swojego topowego Civica dość rozsądnie. Z rocznika 2019 auto kosztuje minimum 151 500 zł (rocznik 2018 równe 150 tys.), a dokupić można tylko dwie opcje. Jedna z nich to trochę karbonowych wstawek do wnętrza,a druga iluminacja wnętrza i progów z logo Type R. Civic TR rozpędza się do 100 km/h w 5,8 s – nieźle jak na ośkę. Dla bardziej wymagających klientów jest wersja GT Pack w cenie od 159 700 zł. Kupując ją dostajemy dodatkowo m.in. światła przeciwmgłowe LED, elektrycznie składane lusterka, zdalne domykanie szyb, blind spot assist, czujniki parkowania przód i tył, dwustrefową klimę i masę innych pierdół. Szczerze mówiąc nie ma się co zastanawiać tylko brać GT Pack.
1. Renault Megane RS Trophy – od 142 900 zł
W tym zestawieniu Renault pobiło wszystkich oferując 300-konnego hothatcha Megane RS Trophy za jedyne 142 900 zł. Megane RS jest najtańszym w swojej kategorii samochodem z ceną 124 900 zł, a wersja Trophy dodatkowo pozwala wejść w świat 300+ za sprawą podkręconego o 20 KM silnika 1.8 turbo. Mimo atrakcyjnej ceny przez wiele osób z branży to auto jest uważane za najlepszego hothatcha na rynku. Powód jest prosty: genialne właściwości jezdne na drodze i torze wyścigowym. Trophy pomyślane jest bardziej z myślą o torze, bo otrzymujemy twardsze zawieszenie Cup, wydech o zmiennej akustyce, obręcze z metali lekkich i opony Bridgestone Potenza S007 (opcja). Trophy wyposażono w system czterech kół skrętnych 4Control oraz w launch control, dzięki któremu przyspieszenie do 100 km/h trwa tylko 5,7 s. A tak już poza suchymi danymi nowe Megane RS po prostu świetnie wygląda.
Podsumowanie
Auta o mocach około 300 KM to liga hothatchy. Takie propozycje zdominowały cały ranking, choć i tutaj trafiły się czysto sportowe auta jak Nissan 370Z czy Mustang. Pozycja Forda jest zaskoczeniem ze względu na sporo większą moc, wygląd i bardzo przyzwoite wyposażenie standardowe.
Wracając do hothatchy to w dolnych rejonach mamy kompakty marek premium, a w czubie tabeli dominują sportowe odmiany popularnych modeli jak Focus, Golf czy Megane.
Na co może liczyć nabywca najtańszych aut o mocy co najmniej 300 koni? Zazwyczaj auta te przyspieszają do 'setki’ w około 5,5 do 6,5 s (FWD) lub 4,7 do 5 s (AWD, RWD) i osiągają maksymalnie około 270 km/h. Decydując się na napęd AWD lub tylny trzeba pogodzić się z cenami wyższymi o kilkanaście tysięcy niż w przypadku przednionapędowców. Zazwyczaj najtańszą opcją jest skrzynia ręczna (Focus, Megane, Civic, Mustang, 370Z), ale niektóre auta w tym zestawieniu wymuszają obecność skrzyni automatycznej (Leon, Golf, A35 AMG, S3). Wybierając auto popularnej marki mamy do czynienia z flagowcami, dlatego już standardowe wyposażenie jest bardzo dobre. Inaczej ma się sprawa w przypadku Mercedesa czy Audi, gdzie nikt nigdy nie kupi bazowej wersji, a na dodatki można wydać nawet 30-40% początkowej wartości auta.
Co dla mnie?
Z podanej dziesiątki poszukiwałbym auta, które najlepiej potrafi połączyć moc i pojemność wnętrza, a przy tym nie jest zbyt surowe. Z tego powodu odpada Megane, Civic, 370Z i Mustang. Chciałbym mieć skrzynię automatyczną, ale jednocześnie coś, co nie pochodzi z grupy VAG. Myślę, że finalnie wylądowałbym w salonie Mercedesa po nowiutkie A35 AMG w kolorze metallic jeans.
Zachęcam do dzielenia się swoimi opiniami w komentarzach i do czytania naszych testów przedstawionych tu samochodów. Linki wkomponowane są w tekst. Już wkrótce kolejne materiały z serii Top 10, zostańcie z nami.
Bartłomiej Puchała
Zdjęcia pochodzą z zasobów producentów lub z materiałów wcześniej publikowanych na motopodprad.pl