Toyota zapowiada Final Edition dla swojego ikonicznego modelu, która stanowi pożegnanie dla obecnej generacji Supry. Ta edycja specjalna będzie limitowana do jedynie 300 egzemplarzy, a liczne zmiany wizualne sprawiają, że ten samochód będziemy mogli bardzo łatwo odróżnić.
Zewnętrznie pojazd zostanie wyposażony w dodatkowe akcenty odpowiadające za aerodynamikę, takie jak spoiler w stylu „łabędzia szyja”, wykonany w całości z włókna węglowego.Nowe wzory felg i czarny, matowy lakier nadają Suprze wyjątkowy wygląd. We wnętrzu samochodu znajdziemy dzieła sztuki w kategorii „fotele samochodowe”. Kubełki Recaro Podium CF, wykonane z karbonu i przeszyte alcantarą, dodają wnętrzu sportowy klimat, który kontrastuje z czarnym lakierem.
Pod maską tego samochodu znajduje się 3-litrowy, turbodoładowany silnik (oczywiście od BMW), który generuje 429 koni mechanicznych i 570 Nm momentu obrotowego. Dzięki modyfikacjom chociażby w zakresie wlotów powietrza, Supra osiąga wyższe osiągi i lepszą dynamikę. Moc rozdzielać będziemy za pomocą manualnej, 6-biegowej skrzyni, a zza pleców kierowcy swój koncert odgrywać będzie orkiestra na dwie rury, pod batutą dyrygenta Akrapovicia. Regulowane zawieszenie KW zapewnia wyjątkowy komfort i precyzję prowadzenia. Supra ma więc łatwość rozpędzania, a co nas zatrzyma? W kwestii hamowania Toyota zdecydowała się na nawiercane tarcze pływające, klocki hamulcowe Brembo o wysokim współczynniku tarcia oraz przewody ze stali nierdzewnej.
Toyota Supra Final Edition 2025 to ostatni taniec obecnej generacji Supry. Choć produkcja Supry kończy się w przyszłym roku, marka kontynuuje swoje działania w zakresie motoryzacji sportowej. Toyota potwierdziła, że nowa generacja jest w fazie rozwoju, choć data premiery nie została jeszcze ogłoszona, a Final Edition będzie dostarczany do klientów na wiosnę przyszłego roku.
Kacper Mazur
fot. Toyota