Site icon Moto Pod Prąd

Test: Volvo XC40 P8 Recharge Twin – odważne wejście w świat elektryków

volvo xc40 recharge 01

volvo xc40 recharge 01

Volvo zadeklarowało iż od 2030 roku wszystkie ich modele będą w pełni elektryczne. W ciągu najbliższych 8 lat Szwedzi chcą całkowicie zrezygnować z silników spalinowych, a drogę ku temu utorować ma im XC40 P8 Recharge, który jest pierwszym „elektrykiem” w gamie producenta.

Klasyczny i zwyczajny wygląd mają przyciągać klientów

Szwedzi weszli w temat elektryfikacji bardzo odważnie i jako jedni z pierwszych zapowiedzieli porzucenie klasycznych jednostek spalinowych na rzecz napędzania swoich samochodów elektronami. Jest to bardzo optymistyczny plan zakładający nie tylko wywrócenie gamy modelowej do góry nogami ale także sposobu sprzedaży samych aut – elektryczne Volvo będzie można zamówić wyłącznie przez Internet. Rola dilerów ma sprawdzić się w zasadzie tylko do wydania samochodu klientowi oraz serwisowania go.

XC40 jest pierwszym modelem w gamie, który dostępny jest w pełni elektrycznej odmianie i choć bazuje on na samochodzie spalinowym, to Volvo postarało się przy projekcie i dostarczyło nam kawał doskonałego samochodu. Szwedzi chcieli zachować klasyczny styl XC40 by nie odstraszyć potencjalnych klientów zbyt futurystycznym i przesadzonym designem samochodu. Z drugiej jednak strony pojawia się tutaj kilka naprawdę ciekawych rozwiązań, które nie pozwolą zapomnieć o tym, że XC40 P8 Recharge to samochód elektryczny.

volvo xc40 recharge 08

Po czym poznacie, że stojące obok was XC40 korzysta z energii elektrycznej? W zasadzie jedynym elementem odróżniającym tą wersję napędową od pozostałych jest plastikowa osłona pojawiająca się w miejscu klasycznego wlotu powietrza do silnika. Wprawne oko zauważy jeszcze brak końcówek układu wydechowego. To co widzicie na zdjęciach to jeszcze samochód sprzed dyskretnego liftingu, który miał miejsce na początku tego roku i zmienił delikatnie design przedniej części nadwozia (głownie światła). Zmiany są na tyle dyskretne, że naprawdę ciężko jest je dostrzec na pierwszy rzut oka.

Zupełnie nowe multimedia schowane w starym designie

Wnętrze to klasyka gatunku w wykonaniu Szwedów. Od czasu debiutu tego projektu w 2014 roku w modelu XC90, na przestrzeni niecałych 8 lat zmieniło się naprawdę niewiele pod względem wyglądu. Kokpit jest bardzo minimalistyczny i sensownie rozplanowany, choć przydałaby się jakaś mała roletka pozwalająca zasłonić schowek na samym dole deski, w którym zlokalizowano ładowarkę indukcyjną. Rozwiązaniem pojawiającym się tylko i wyłącznie w elektrycznym XC40 jest brak fizycznego przycisku do uruchomienia samochodu. Jeśli chcemy ruszyć to wystarczy umieścić nogę na hamulcu i wrzucić na lewarku interesujący nas kierunek jazdy. Jeśli zaś chodzi o gaszenie samochodu to po wrzuceniu P wystarczy z niego wyjść i zamknąć. Rozwiązanie genialne i bardzo praktyczne, choć z początku wymagające chwili przyzwyczajenia i nauczenia się.

volvo xc40 recharge 15

Sporo zmian zaszło natomiast w temacie multimediów. Teraz na pokładzie XC40 mamy system Android Automotive opracowany przez Google, który zastępuje całkowicie autorski system Szwedów Sensus. W obecnej formie system ten działa naprawdę dobrze i ma spory potencjał, jednak wymaga dopracowania kilku szczegółów. Przede wszystkim lista dostępnych aplikacji do pobrania jest dosyć uboga, sam interfejs bywa momentami nieco zagmatwany, a niektóre opcje są dosyć mocno zakamuflowane. Na plus na pewno warto zaliczyć integrację z całym kontem Google oraz oparcie nawigacji na mapach Google, które poza swoimi klasycznymi opcjami, jak informowanie o natężeniu ruchu, potrafią dodatkowo przewidzieć ile baterii pozostanie nam po dojechaniu do celu. Wyświetlacz przed kierowcą posiada dwa motywy – możemy mieć wyświetloną dużą mapę wraz z prędkościomierzem albo czarną dziurę. W tym miejscu widać jak słabo wykorzystywany jest potencjał systemu Android Automotive. Brakuje chociażby widoku z danymi z komputera pokładowego. Te można wywołać przyciskiem na kierownicy, jednak jeśli korzystacie z nawigacji to skutecznie zasłonicie sobie nimi wszystkie wskazówki dotyczące prowadzenia do celu. Volvo obiecuje stałe aktualizowanie systemu więc być może w kolejnych jego wersjach zostanie on nieco lepiej zaadaptowany.

Elektryfikacja bez kompromisów

Elektryczna odmiana XC40 pod względem ilości miejsca w kabinie i praktyczności nie różni się w zasadzie niczym od swoich klasycznych spalinowych odpowiedników. Z tyłu mamy cała masę miejsca na nogi oraz nad głową i wysoki tunel środkowy. Są też osobne nawiewy czy uchwyty na kubki w podłokietniku. Z przodu znajdziemy sporo przydatnych schowków wraz z zamykanym śmietniczkiem przed podłokietnikiem. Kierowca oraz jego pasażer nie będą też narzekać na brak miejsca czy niewygodę.

Bagażnik ma pojemność 419 litrów czyli dokładnie tyle samo co w każdym innym XC40. Schowek pod podłogą jest niestety mniejszy, ale nadal możemy w wygodny sposób schować półkę czy też „złamać” podłogę bagażnika by podzielić go na dwie części i uzyskać dodatkowe haczyki na zakupy. Dodatkowe miejsce na bagaże udało wygospodarować się z przodu. Pod maską, Volvo zmieściło przedni bagażnik o pojemności około 30 litrów, w którym najlepiej jest wozić kable do ładowania by te nie walały się niepotrzebnie z tyłu i łatwo było sięgnąć po nie w trasie czy podczas codziennej eksploatacji. W samochodzie elektrycznym takie rozwiązanie powinno być standardem.

volvo xc40 recharge 04

Elektryczne XC40 zaskakuje podczas jazdy

Elektryczne XC40 dostępne jest w dwóch wersjach napędowych. Podstawowy wariant Single napędzany jest wyłącznie na przednie koła za pomocą jednego silnika elektrycznego. Odmiana Twin dorzuca do tego zestawu dodatkowy motor elektryczny na tylną oś, dzięki czemu zyskujemy napęd na wszystkie koła. Obie wersje różnią się także między sobą pojemnościami baterii oraz mocą całego zestawu napędowego. Wersja Single bazuje na baterii o użytkowej pojemności 67 kWh, natomiast Twin ma ogniwa większe o 8 kWh. Jeśli zaś chodzi o moc to mamy tu odpowiednio 231 KM i 220 Nm oraz 408 KM i 660 Nm.

Testowana przez nas XC40 to mocniejsza odmiana Twin, która posiada deklarowany zasięg na poziomie 434 kilometrów. W rzeczywistości realny zasięg w mieście oscyluje gdzieś w okolicach 340 kilometrów. Wszystko oczywiście uzależnione jest od stylu jazdy oraz warunków pogodowych. Podczas testu średnie zużycie prądu wyniosło lekko powyżej 23 kWh. Większość kilometrów testowych pokonałem w mieście, poza miastem na autostradach zużycie prądu podskakuje do okolic 30 kWh, więc realny zasięg wyniesie około 250 kilometrów. Jeśli zaś chodzi o ładowanie to teoretycznie XC40 powinna przyjąć nawet i do 150 kW, co pozwoliłoby naładować ogniwa od 10 do 80% w czasie 40 minut. O ładowanie z klasycznego gniazdka można zapomnieć – 72 godziny potrzebne by naładować samochód do 100% to żart, dlatego też przed zakupem jakiegokolwiek elektryka warto pomyśleć o zamontowaniu dedykowanego wallboxa, który zredukuje czas ładowania do około 10 godzin.

volvo xc40 recharge 25

A ładować XC40 warto bo samochód zaskakuje swymi właściwościami jezdnymi. Już same dane techniczne zdradzają, że nie ma tu miękkiej gry – sprint do setki trwa zaledwie 4,9 sekundy, a mówimy przecież o samochodzie ważącym grubo ponad 2 tony. Co jednak ważne, Volvo świetnie radzi sobie z maskowaniem tej wagi i daje nam sporą frajdę z jazdy. Układ kierowniczy jest precyzyjny, a zawieszenie nie dość że bardzo dobrze wybiera wszelkiego rodzaju nierówności to jeszcze nie poddaje się przy próbie szybkiego pokonanie zakrętów. W trasie XC40 pozostaje bardzo komfortowa i relaksująca, a na słowa uznania zasługuje izolacja kabiny od dźwięków z zewnątrz, co przy elektrykach jest szczególnie ważne.

Według mnie obok Mustanga Mach-E GT jest jeden z najlepiej prowadzących się samochodów elektrycznych. Jest to o tyle zaskakujące, że XC40 nie była od początku projektowana jako elektryk. Bazą dla niego była wersja spalinowa, co zawsze odbija się na właściwościach jezdnych, ale jakimś cudem Szwedzi wyszli z tego obronną ręką oddając w ręce kierowcy bardzo precyzyjnie i pewnie prowadzący się samochód. Narzekać można trochę na widoczność – grube słupki bardzo mocno ograniczają pole widzenia, dlatego też warto jest polegać na wszystkich asystentach jazdy.

volvo xc40 recharge 10

Ceny i podsumowanie.

Cennikowo XC40 P8 Recharge jest dostępne od 219 400 zł za wersję Single w podstawowym wyposażeniu Core. Dopłata do odmiany Twin wynosi 31 000 zł i ta otwiera cennik kwotą 250 400 zł. Testowana przez nas XC40 to najbogatsza odmiana Ultimate, która bez dodatków kosztuje 277 100 zł. Po dorzuceniu kilku opcji finalna cena za ten konkretny egzemplarz wyniesie 301 500 zł.

volvo xc40 recharge 17

W przypadku XC40 Volvo obrało świetną drogę. Na bazie bardzo dobrego samochodu spalinowego zrobiono świetny samochód elektryczny, którego lista wad jest naprawdę bardzo krótka i być może każda z nich zostanie szybko wyeliminowana. Jeśli Szwedzi w takim stylu zaczynają swoja przygodę z elektromobilnością to do 2030 roku mogą oni zawiesić poprzeczkę naprawdę wysoko.

Jakub Głąb

Galeria Volvo XC40 P8:

Dane Techniczne Volvo XC40 P8:

Silnik: elektryczny
Moc: 408 KM
Maksymalny moment obrotowy: 660 Nm
0 – 100 km/h: 4,9 s
Prędkość maksymalna: 180 km/h
Cena: 219 400 zł (podstawa), 301 500 zł (testowany)

Exit mobile version