Producenci prześcigają się aby ich auta były atrakcyjne, podążały za najnowocześniejszymi trendami stylistycznymi, a przy okazji dobrze aby szły ze zwiększoną ergonomią wnętrza, lepszymi multimediami i oczywiście zwiększonym bezpieczeństwem. Sprawa jest jednak z goła odmienna w przypadku aut użytkowych, te ponad wszystko powinny cechować walory użytkowe. Jak spawa ma się w przypadku Volkswagena Crafter? Zapraszam na test VW Crafter!
Mimo, że dla aut użytkowych wygląd to sprawa drugorzędna tak to pole nie pozostaje bez uwagi producentów. Mimo wszystko zmiany w przypadku największego dostawczaka z palety Volkswagena są jednak ewolucyjne. Czy to źle? To zależy. Główny kierunek i design Craftera pozostaje bez przełomowych zmian. Obecna na rynku druga generacja modelu zaoferowana została w 2016 roku. Przez blisko 9 lat, VW Crafter przeszedł serię mniejszych zmian stylistycznych, które nie pozwoliły modelowi się tak wyraźnie zestarzeć. Upływ lat zostawia jednak rysę – widać, że model opatrzył się na drogach, drobne detale w postaci lamp LED, zmienionych multimediów nie są w stanie zmazać wrażenia, że model trąci już myszką – jednak to co najlepszego do zaoferowania kryje się dopiero w środku!
VW Crafter – szoferka, kokpit
Mierzący 6 metrów długości – bez jednego centymentra – Crafter lusterkami rozpycha się w segmencie aut dostawczych. Przy wysokości 259cm oraz szerokości 204cm oferuje dużo miejsca na ładunek oraz dużo miejsca dla kierowcy i pasażerów. Dla szofera i ewentualnych współtowarzyszy podróży Crafter będzie pewnym i solidnym przyjacielem. Wnętrze szoferki jest przestronne i na wszystkich polach dobrze rozplanowane. Naprawdę siadając w wygodnych fotelach Crafterach można poczuć się jak u siebie.
Koncept deski jest prosty – wypiętrzone centrum dowodzenia opada ku podszybiu, oferując w tym miejscu trzy otwarte półeczki, które zaczynają długą listę miejsc na mniej lub bardziej przydatne rzeczy. Szeroka półeczka w formie korytka biegnie natomiast w środkowej części deski, oferując miejsce na drobiazgi ale również dwa cupholdery – dla kierowcy i pasażera. Na dodatek tradycyjny schowek przed nogami pasażera na dokumenty czy coś co należy zabezpieczyć przed wścibskim wzrokiem przechodniów.
W centralnej części umieszczony został 10-calowy ekran info rozrywki. Media w Crafterze są dotykowe, natomiast na szczęście menu nie skrywa najpotrzebniejszych opcji. Te wciąż są analogowe, tzn ich sterowanie wciąż odbywa się za pomocą fizycznych przycisków. Klimatyzacja, radio czy pokładowa elektronika paki wciąż dostępna jest na jedno kliknięcie. Podobnie kierownica pozbawiona jest haptyki, mimo, że wygląd koła kierownicy jest zachowany w designie współczesnych VW. Gładziki, dotykowe przyciski są nieobecne, kierownica – a w zasadzie przyciski są w pełni manualne czyli takie jak być powinny, a na pewno w aucie dostawczym!
Wracając do foteli – kierowca siedzi zdecydowanie wygodnie – fotel jest resorowany z regulowanym stopniem tłumienia. Ławka obok? Tradycyjna kanapa dla dwóch pasażerów, pod spodem schowek na większe rzeczy – klasyka gatunku!
Powierzchnia ładunkowa
Przy rozstawie osi wynoszącemu ponad 360 cm oraz wersji Craftera z wysokim dachem pojazd legitymuje się około 10.5 m3 przestrzeni ładunkowej. Przy dopuszczalnej masie całkowitej wynoszącej 3500 kg oraz masie własnej wynoszącej 2309 kg pozwala to na załadowanie Craftera blisko 1191 kg ładunku. Razem z przyczepą zestaw może ważyć równe 6 ton, a więc zapakowany „pod korek” Crafter może ciągnąć 2500 kg ładunku. Przy zredukowanym ładunku Craftera o 500 kg, DMC przyczepy może wynosić 3000 kg, oczywiście z hamulcem najazdowym.
Do Craftera prowadzą otwierane pod kątem 180 stopni dwuskrzydłowe drzwi z opcjonalnym otwieraniem ich nawet pod kątem 270 stopni. Fajnym akcesoryjnym rozwiązaniem jest stopień ułatwiający wchodzenie i schodzenie z paki. Sama powierzchnia ładunkowa ma 345 cm długości oraz 1832mm szerokości, jednak na wysokości nadkoli szerokość paki zmniejsza się do 138 cm. Pozwala to na rozmieszczenie do 4 euro palet.
Podłoga w przedziale transportowym opcjonalnie może być wykonana z drewna bukowego o grubości 0,8 cm. Charakteryzujący się wysoką odpornością materiał stanowi idealne podłoże dla ładunku zapewniając jednocześnie łatwość utrzymania w czystości przedziału towarowego. Ponad wszystko jednak ważne jest utrzymanie ładunku na miejscu. Mimo, że podłoga wydaje się antypoślizgowa tak fizyki nikt jeszcze nie oszukał. W celu zabezpieczenia ładunku do dyspozycji mamy aż 14 chowanych w podłogę uchwytów. Dla bardziej optymalnego zamocowania ładunku dostępne jest rozwiązanie w z metalowymi listwami umieszczonymi w podłodze pojazdu, którego jestem osobiście zwolennikiem.
Boki VW Craftera mogą być pokryte wytrzymałymi płytami z tworzywa sztucznego. Rozwiązanie to jest możliwe jedynie do połowy wysokości auta, pełne zabezpieczenie boków auta możliwe jest dzięki zabezpieczeniu przez 5mm-trowe arkusza sklejki chroniące przed uszkodzeniami mechanicznymi. Podobnie jak na podłodze, tak boczne ściany oraz ściana grodziowa mogą być wyposażone w listwy służące do zabezpieczenia ładunku.
Silnik, spalanie
177-konne, wysokoprężne serce pojazdu sprzężone zostało z dwusprzęgłową przekładnią automatyczną o 8 biegach. Pod względem mocy Crafterowi nie brakuje wigoru na drodze, nawet gdy jest załadowany pod „korek” czyli do granicy DMC. Osobiście nie wyobrażam sobie 140-konnego wariantu, mimo, że taki istnieje. Dlaczego? Lubię mieć zapas mocy, nie męczyć siebie ani auta. Mimo, że różnica mniejsza niż 40 KM nie wydaje się być bardzo znacząca jednak w codziennym użytkowaniu robi to kolosalne wrażenie. Wracając jednak do mocniejszego wariantu – przyspieszenie jest bardzo rozsądne, niejednokrotnie zawstydzające mniejsze auta osobowe.
Auto chętnie, nawet załadowane, rwie do przodu. Charakterystyczny dla tej jednostki jest mocny dół. Jednak Crafter nie łapie zadyszki również przy prędkościach pozamiejskich. Jazda tym wariantem jest całkiem relaksująca, ale również nie drenuje specjalnie portfela. Spalanie rzędu 8 litrów z małym ogonkiem poza miastem jest wynikiem bardzo dobrym biorąc pod uwagę gabaryty auta oraz to, że auto prawie zawsze było załadowane. Miejskie warunki podbijają oczywiście spalanie, jednak wynik wciąż nie jest dwucyfrowy przed przecinkiem.
Podsumowanie
Volkswagen Crafter II generacji mimo, że pojawił się na rynku niespełna dekadę temu, tak wciąż jest wartym uwagi, całkiem nowoczesnym autem dostawczym do wielorakich zastosowań. Szczególne wyrazy uznania za bardzo dopracowane miejsce pracy kierowcy oraz pasażerów. Zaryzykował bym stwierdzenie, że organizacja i ergonomia może być uznana za wzór segmentu dostawczaków do 3.5 tony. Paka wypada również dobrze, tutaj rozwiązania oraz liczne opcje sprawiają, że Crafter nie odstaje od konkurencji. Mimo wszystko czekam na głębsze zmiany w wyglądzie auta. W czasie gdy inni producenci poświęcają więcej uwagi segmentowi aut użytkowych, VW zdaje się nieco czaić ze zmianami, przepychając wysiłki w kierunku aut elektrycznych – osobowych i dostawczych.
Tekst i zdjęcia: Bartek Kowalczyk
VW Crafter – zdjęcia:
VW Crafter – dane techniczne:
Silnik: diesel. R4
Pojemność: 1997 cm³
Moc: 177 KM przy 3600 obr/min
Maksymalny moment obrotowy: 410 Nm przy 1300-2000 obr/min
Skrzynia biegów: automatyczna, 8-stopniowa
Cena: od 167 610zł netto, egzemplarz testowy około 212 850 zł brutto