Mimo, że pickup jasno definiuje charakter kierowcy, tak dopiero zabudowa i jej specyficzne przeznaczenie mówi – tak mniej uniwersalny, ale jeszcze bardziej fajny. Ciekawa zabudowa, na ciekawym wozie!
Nie tak dawno testowałem Amaroka PanAmericana, a że lubię wracać tam gdzie byłem już – na wieść o kolejnym Amaroku, którego będę mógł dosiąść, oczy zaświeciły się jak gnojkowi na pierwszą gwiazdkę. Nie miało znaczenia jaka wersja, jaka zabudowa, a to był błąd, gdyż zabudowa „namiotowa” połączona z pełną skorupą paki broni się bardzo dzielnie.
Całość zmian Amaroka zadziała się na wersji Style, a więc środkowej wersji konfiguratora. Wygląda już reprezentatywnie, mniej roboczo, ale jednak do topowych PanAmericana czy Aventura wciąż nieco brakuje. A czego brakuje? Zderzak, a w zasadzie środkowa jego część nie ma charakterystycznej stylizacji w kształcie litery X. Poza tym dosadnie widać, że orurowanie paki w PanAmericana robi świetną robotę stylistyczną. A na koniec coś co nie pełni jedynie funkcji stylistycznej, ale użytkowo ułatwia życie bardzo mocno – stopień. Tak, w off-roadowej jeździe może przeszkadzać, a na co dzień jest nieodzowny. Przejdźmy jednak do większych zmian, które zostały zaimplementowane na Amaroku.
Zabudowa Paki
Mi pełna skrzynia na pace kojarzy się z myśliwymi, którzy poza chowaniem sprzętu, przewożeniem psów, na pakę pakują swoje ofiary. O ile nie identyfikuje się całkowicie z myśliwymi, tak zabudowa poza wątpliwą stroną wizualną, przynosi bardzo dużo walorów użytkowych. Alu Cab, południowoafrykańska firma zadbała o w pełni aluminiową zabudowę. Skrzynia umieszczona na pace Amaroka wykonana została wykonana estetycznie, widać wprawdzie spawy, drobne niedociągnięcia, jednak w mojej ocenie dodaje to charakteru i autentyczności. Dostęp do paki możliwy jest dzięki umieszczonym po lewej i prawej stronie unoszonych na siłownikach panelach. Poza tym w części klapy, producent zamknął całość panelem szklanym, który przy każdorazowym otwieraniu klapy należy uprzednio otworzyć i unieść.
Jeśli jesteśmy przy zamknięciu – każdy z paneli zabezpieczany jest przed nieuprawnionym dostępem łącznie przez 6 zamków. Przy odebraniu auta mogę śmiało powiedzieć, że odebrałem kluczyki a nie jakiś tam pilocik do auta. W moją dłoń trafił pęk kluczy, który to otwierał wspomniane zamki. Niejednokrotnie otwarcie paneli zajmowało chwilę, a okoliczni przechodnie mogli poznać kilka powszechnie uznanych za obelżywe słów. Gdybym był właścicielem takiego auta polecam oznaczenie kluczyków.
Zabudowa zaskakuje też izolacją termiczną. Naturalnym jest, że kolor czarny szybciej się nagrzewa, jednak o dziwo rzeczy umieszczone wewnątrz nie nagrzewały się. Co więcej w bocznych panelach można pokusić się na odsunięcie szybki, która zapewni pewien obieg powietrza. Na plus oświetlenie LED w zabudowie. Co mi się niekoniecznie spodobało to brak dodatkowych złączy elektrycznych, których przy charakterze zabudowy powinno być więcej.
Cena zabudowy paki wyceniona została za 19 tysięcy brutto, sporo, jednakże jakością wykonania się broni.
Namiot
Zawsze stresuje mnie rozkładanie zabudowy bez krzty instrukcji, ale spróbujmy. Na pierwszy ogień aluminiowa, rozkładana drabinka, która zaczepiana jest o dwa uchwyty. Złożony namiot ma wysokość ryzy papieru, na samochodzie wygląda jak lądowisko do helikopterów, jednakże do rozkładania nie trzeba specjalnych umiejętności. Dwie blokady zwolnione, pchnięcie w górę pokrywy i w kilka sekund namiot nabiera kształtów. Po wejściu na drabinkę widok jest nieco spartański – cienki, acz wygodny materac bez specjalnej regulacji.
Po bokach namiotu zasuwane na zamek błyskawiczny okna oraz moskitiera, która chroni przed insektami. posiedziałem godzinę w zabudowie i powiem obiektywnie jak na okolice zera wewnątrz było zdumiewająco przyjemnie. Czy to klimat na noc przy zerze w namiocie? Nie jestem pewien, ale izolacja w namiocie jest sporą zaletą zabudowy.
Podsumowanie
Najgorszą stroną tej zabudowy jest pora roku, w której miałem przyjemność użytkować Amoroka z namiotem. Doprawdy mam szczęście do kamperów i podobnych temu zabudów w zimne miesiące. Amarok jest genialny i tu kropka. Zabudowa, wszystko wskazuje na to, że jest bardzo dopracowana, bardzo żałuje, że nie było nam przeżyć wakacayjnej przygody, a potencjał ma zacny!
Tekst i zdjęcia: Bartek Kowalczyk
Volkwagen Amarok Style – zdjęcia
Volkswagen Amarok – dane techniczne:
Silnik: V6, Turbo diesel
Pojemność: 2993cm³
Moc: 240KM przy 3000 obr/min
Maksymalny moment obrotowy: 600Nm przy 1750 obr/min
Skrzynia biegów: automatyczna, 10 przełożeń
Cena: od 228 000zł, egzemplarz testowy około 248 000 zł