Na test Octavii RS, z przyczyn niezależnych od nas, musieliście czekać naprawdę długo. W momenie, gdy na rynek wchodzi już wzmocniona 230-konna wersja, my skupimy się na słabszej, benzynowej RS ze stadem jedynie 220 kucy.
Oczywiście „jedynie” napisane jest w humorystycznym akcencie, ponieważ to niemała liczba, jak na spokojnego, obszernego i nadal trochę rodzinnego liftbacka. 40 KM więcej od wcale nie powolnej wersji z silnikiem 1.8 TSI wymogło jednak kilka różnic, także w wyglądzie auta. Octavia RS to naprawdę ładny samochód, a w kolorach czerni przyciąga wzrok przechodniów. To powoduje szeroki uśmiech na twarzy kierowcy, bo przecież to nadal tylko Octavia.
RS wyróżnia pakiet „challenge”, który w wielu miejscach wprowadza ciemne plastiki (np. grill lub lusterka). Obejmuje on również 19-calowe felgi o niecodziennym kształcie, które wyglądają naprawdę atrakcyjnie. Ponadto, sportowe akcenty Skoda zaznacza poprzez tylny, widoczny spoiler oraz lekko przemodelowane zderzaki. Smaczkiem są jednak czerwone zaciski hamulców wzorem Porsche! Rozumiem, że nadal opisuję Octavię, ale tak naprawdę jej trzecia generacja w tej specyfikacji cieszy oko zarówno właściciela, jak i przechodniów.
To w połączeniu z obniżonym nadwoziem (13 milimetrów mniej) sprawia, że Octavia nie ma się czego wstydzić. Zwłaszcza, że to nadal spore auto (4685 mm długości) ze sporym rozstawem osi (2686 mm) i bagażnikiem, w którym schowacie pakunki całej rodziny (590 litrów). To dalej ogrom przestrzeni, w której można podróżować z 5 pasażerami na skórzanej tapicerce i w komfortowych warunkach.
Nadal znajdziemy tu świetny system Columbus z nawigacją, łącznością z telefonem i obsługą dobrego systemu audio Cantona (USB, CD, Bluetooth). Ponadto automatyczną klimatyzację, podgrzewane siedzenia przednie, aktywny tempomat i inne systemy bezpieczeństwa znane ze standardowych odmian auta.
Ostatnim wyróżnikiem Octavii RS jest przycisk RS MODE, którym możemy zmienić tryb jazdy auta na: sportowy, normalny, ekonomiczny lub indywidualny. RS Mode powoduje zmiany w działaniu układu kierowniczego, reakcji na gaz oraz aktywuje tryb sportowy automatycznej, dwusprzęgłowej skrzyni DSG. Zmienia się jeszcze jedna rzecz, która na pierwszy rzut ucha jest fajna, ale po pewnym czasie irytuje. Otóż Skoda postanowiła pobawić się w audio Octavii RS, przez co w środku dodanie gazu powoduje mruczenie mnóstwa KM i silnika raczej jak w V8 niż R4. Wspomniany tryb RS taki wydźwięk tylko potęguje i niestety nie da się go wyłączyć. Według mnie zabieg niepotrzebny, ale nieodosobniony, bo podobne urządzenie wrzucono też do Leona Cupry…
Pod maską Octavii RS drzemie czterocylindrowa jednostka benzynowa, turbodoładowana, legitymująca się mocą 220 KM oraz maksymalnym momentem obrotowym równym 350 Nm, które dostępne są już od 1500 RPM!!! Dlatego też nie rozumiem zabawy z audio, bo auto naprawdę jest szybkie. Maksymalna prędkość tego egzemplarza to aż 245 km/h, a do pierwszej setki Octavia RS dobija poniżej 7 sekund. Biorąc pod uwagę, że większość mocniejszych aut i tak ogranicza kaganiec w postaci 250 km/h na prędkościomierzu, tym bardziej Skodzie należą się brawa za tak dobre wykorzystanie silnika z Golfa GTI. Dygresją dodam, że auto waży niecałe 1,4 tony.
Łącząc to z szybkim automatem DSG, utwardzonym zawieszeniem oraz progresywnym układem kierowniczym można uzyskać oczekiwany efekt frajdy z przejażdżek taką Octavią. Jazda nią sprawa wiele przyjemności, a przy tym nie jest wcale bardzo wymagająca. Oczywiście przedni napęd powoduje częsty uślizg kół, ale nie przeszkadza to w efektywnym ruszeniem spod świateł. Takie skonfigurowanie auta przez Skodę zabrało Octavii jednak sporo uniwersalności. Teoretycznie może to być auto na co dzień, ale w polskich warunkach będzie niekomfortowe. Dlatego też tatusiowe z agresywnym zacięciem rajdowca po pewnym czasie użytkowania mogą być takim prosportowym nastawieniem auta trochę zmęczeni.
Na szczęście Octavia w ekstremalnej wersji stanowić ma tylko alternatywę dla tych codziennych – mniej ekstremalnych. Dobre osiągi oraz wyśrubowanie dwulitrowego silnika przekłada się na większe spalanie samochodu. Średnio waha się ono między 11 a 13 litrami na 100 km. Oszczędna jazda może jednak ograniczyć zapotrzebowanie na paliwo do 8 litrów, ale bez problemów można taką ilość nawet podwoić. W połączeniu z 50-litrowym bakiem skutkować to będzie zasięgiem na poziomie 400 kilometrów. Kupując jednak takie auto z takimi problemami trzeba się po prostu liczyć.
By stać się właścicielem Skody Octavii RS w salonie tego czeskiego producenta trzeba zostawić minimum 108 tysięcy złotych. Uzupełniona konfiguracja, m.in. o kilka cywilizacyjnych gadżetów jak parktronic lub bezkluczykowy system dostępu podnosi kwotę do 146 tysięcy złotych. Czy to dużo? Odpowiadając ekonomicznym cytatem – to zależy. Skoda oferuje dla lubiących oszczędność, jeszcze wersję RS ze słabszym dieslem pod maską, a dla potrzebujących więcej przestrzeni są jeszcze opcje z kufrem. Oczywiście TDI i kombi są droższe, ale dają kolejne możliwości niezdecydowanemu klientowi.
Konrad Stopa
Fot: Krzysztof Kunzek
Wygląd: | [usr 10] |
Wnętrze: | [usr 7] |
Silnik: | [usr 8] |
Skrzynia: | [usr 9] |
Przyspieszenie: | [usr 8] |
Jazda: | [usr 8] |
Zawieszenie: | [usr 7] |
Komfort: | [usr 5] |
Wyposażenie: | [usr 7] |
Cena/jakość: | [usr 7] |
Ogółem: | [usr 7.6 text=”false” img=”06_red.png”] (76/100) |
Dane techniczne:
Silnik: benz., turbo, R4, 1984 cm3
Moc: maks. 220 KM@4500 obr./min.
Maks. moment obr.: 350 Nm@1500-4400 obr./min.
Skrzynia biegów: automatyczna, sześciostopniowa
Prędkość maks.: 245 km/h
0-100 km/h: 6,9 s
Napęd: na koła przednie
Masa: 1370 kg
Nadwozie (dł./szer./wys.): 4685/2017/1449 mm
Rozstaw osi: 2686 mm
Rozmiar kół: 225/40 R18
Poj. bagażnika: 590 l
Spalanie średnie*: 6,4 l/100 km
Konrad w O3 RS skrzynia biegów DSG ma 6 biegów.
Dzięki ;) poprawione!
0-100 km/h: 7,1 s – popraw na 6,8
Sprawdzone ;) Nasz jest z automatem, więc 6,9 s