Gdy myślę o sportowym kombi, od razu oczami wyobraźni widzę Audi RS6. Kto jednak przy zdrowych zmysłach wydaje na auto rodzinne ponad pół miliona złotych, skoro jest tańsza alternatywa – Seat Leon Cupra ST?
Oczywiście, że trochę się droczę, ponieważ ciężko porównywać 300-konne auto z 600-konnym. Zwłaszcza, że opisywany Leon Cupra ST na rynku jest już chwilę (a wchodzi właśnie nowa generacja), gdy wspomniane Audi RS6 to zupełna nowość i całkiem inna liga aut. Wątpię jednak, żeby Cupra była aż dwa razy gorsza niż samochód z pierścieniami na masce. Koniec jednak z hipotezami.
Seat czy Cupra?
Niby dwie osobne marki, ale niektóre modele jeszcze razem? Dokładnie tak to wygląda. Na razie mamy jeden model Cupry – Atecę, którą testowaliśmy w ubiegłym roku. Leon ze zdjęć to jednak jeszcze Seat. Cupra Leon będzie już w budzie nowej generacji tego kompakta i poznamy go na żywo na nadchodzącym genewskim salonie samochodowym (niestety został odwołany).
Dlatego też testowany egzemplarz jest jakby przejściówką, ponieważ zawiera akcenty submarki Cupry (jak kolor znaczka hiszpańskiej marki), ale nazewnictwo pozostało stare. Nasz egzemplarz jest jednak już po liftingu, więc posiada nowszy system infomedialny, choć moc wersji ST pozostała na poziomie 300 koni mechanicznych.
Kombi = 4×4
Seat Leon Cupra od lat miał problem z trakcją. Zbyt duża moc na przedniej osi powodowała gubienie przyczepności przy ruszaniu. Na szczęście w opcji z kufrem Cupra wyposażona jest w napęd 4drive. Dzięki temu cała moc przekazywana jest na wszystkie koła, co owocuje lepszym prowadzeniem i osiągami. Sprint do setki w tej odmianie to tylko 4,9 sekundy. Niestety przy kupnie nie mamy opcji wybrania innego rodzaju napędu, jeśli zależy nam na większym bagażniku.
Uzupełnieniem napędu była automatyczna skrzynia biegów DSG z siedmioma przełożeniami. Przekładnia posiadała tryb sportowy oraz manetki za kierownicą do manualnej zmiany przełożeń. Wybranie takiej opcji pozwalało na jeszcze jeden gadżet. Chodzi mi o procedurę startu, czyli tzw. launch control. Dzięki tej opcji możemy poczuć wspomniane przyspieszenie na własnej skórze najmocniej jak się da.
Serce Cupry ST
Nie ma co oszukiwać, że najważniejszym elementem tego szybszego kombi jest sam motor. Dwulitrowy silnik o wspomnianej już kilka razy mocy 300 KM może pochwalić się maksymalnym momentem obrotowym na poziomie 380 Nm (od 2000 RPM) oraz w miarę akceptowalnym spalaniem.
Średni wynik z testu to 11-12 litrów. Biorąc pod uwagę, że auto może pędzić aż 250 km/h i ma zdecydowanie aspiracje sportowe nie jest to dużo. Niestety dynamiczna jazda tak skonfigurowanym TSI powoduje, że 50-litrowy bak zacznie szybko wysychać. W mieście 14-15 litrów to nie problem. W trasie uważna jazda to 9 litrów.
Seat Leon Cupra ST – prawdziwe kombi
Z autami sportowymi często jest tak, że nijak się mają do praktyczności. Oczywiście Leonowi daleko do aut typu GT lub jeszcze bardziej wulgarnych, ale przyznaliśmy już wspólnie, że jest „gorącym” pojazdem.
Jest też normalnym samochodem rodzinnym. Ma pięcioro drzwi, 587-litrowy bagażnik, a tylna kanapa spokojnie pomieści 2 foteliki. Wygodne fotele (z przodu podgrzewane kubełki i alcantarowe wykończenie) oraz wyposażenie ułatwi długie podróże, a tryb normalny nie sprawi, że jazda będzie uciążliwa, ponieważ auto nie jest zestrojone zbyt sztywno. Ciut komfortu odbierają opcjonalne 19-calowe felgi (dość ładne zarazem).
Tryb Cupra
Inaczej stanie się jednak, gdy kierowca poczuje w sobie brak adrenaliny. Wówczas wystarczy nacisnąć przycisk z ikoną flagi, który symbolizuje szybsze odmiany Seata. Żywsza reakcja na pedał przepustnicy, mniej wspomagany układ kierowniczy, elektroniczna blokada mechanizmu różnicowego oraz sportowe przełożenia DSG pozwalają na nutkę szaleństwa.
Dzięki napędowi 4×4 i XDS („szpera”) zabawa jest dosyć bezpieczna, a dzięki grubej, spłaszczonej kierownicy prowadzący czuje się bardzo pewnie. Autem bez problemu pokonać można szybkie zakręty lub zbierać autostradowe kilometry czując w międzyczasie sens hothatchy. I nic, że za plecami jest trochę więcej karoserii i powietrza.
Hiszpański temperament
W niebieskim lakierze na sporych i bardzo delikatnych alufelgach Seat Leon Cupra ST wygląda bardzo dobrze. Z agresywnymi reflektorami w technologii LED samochód jest atrakcyjny, a do tego efektywnie oświetla drogę. Co więcej projekt nadwozia kombi dzięki dość mocno opuszczonej linii dachu i tylnej szyby przypomina trochę nadwozia shooting brake, które aktualnie są bardzo lubiane w designerskim świecie.
We wnętrzu spokój grupy VAG rozświetla czerwone podświetlenie ambientowe, błyszczący plastik w czarnym lakierze oraz imitacje karbonu w niektórych miejscach tapicerki. Dodając do tego alcantarę i kokpit zwrócony w stronę kierowcy można poczuć nieprzesadzonego sportowego ducha.
Cupra ST, której cennik rozpoczyna kwota z okolic 170 tysięcy może pochwalić się też dobrą łącznością z telefonem (Android Auto, Carplay), nawigacją oraz szeregiem asystentów bezpieczeństwa z aktywnym tempomatem na czele. Co ważne w aucie znalazło się też niezłe audio od firmy Beats (340 watów). Niestety w trybie Cupra, to z tych 9 głośników samochód emituje dźwięk silnika – słabe rozwiązanie.
Z niecierpliwością czekam jednak na nowy model marki Cupra. Niedługo pewnie będzie możliwość sprawdzenia czy nowość przyćmi testowaną odmianę. Ta ze zdjęć jest naprawdę dobra i zdecydowanie nadaje się do codziennego użytkowania, więc poprzeczka postawiona jest wysoko.
Konrad Stopa
Wygląd: | [usr 8] |
Wnętrze: | [usr 7] |
Silnik: | [usr 8] |
Skrzynia: | [usr 5] |
Przyspieszenie: | [usr 9] |
Jazda: | [usr 8] |
Zawieszenie: | [usr 8] |
Komfort: | [usr 8] |
Wyposażenie: | [usr 8] |
Cena/jakość: | [usr 9] |
Ogółem: | [usr 7.8 text=”false” img=”06_red.png”] (78/100) |
Dane Techniczne:
Silnik: R4, turbobenzyna
Pojemność: 1984 cm3
Moc: 300 KM/5500 obr./min.
Moment: 380 Nm/2000 obr./min.
Skrzynia biegów: Automatyczna, siedmiobiegowa
0-100 km/h: 4.9 s
Prędkość max.: 250 km/h
Cena: od 168 tys. PLN