Porsche 911 GTS jest szybkie, drogie, piękne, a do tego może być w wersji bez dachu. Z upalnym sierpniowym weekendem to auto stworzyło genialny duet!
Taka okazja nie trafia się codziennie, więc trzeba było ją wykorzystać i dlatego wziąłem to gran turismo sport na wycieczkę. Celem podróży wcale nie były alpejskie przełęcze lub piękne okolice jeziora Como, a różne destynacje w Małopolsce. W skrócie to opowiem wam jak minął mi weekend z tak fajnym towarzyszem jak nine eleven.
GTS – gdzie jest w układance 911?
Nowa wersja Porsche 911 znacznie zmniejszyła liczbę członków rodziny tego modelu. Jeszcze kilka miesięcy temu w nomenklaturze 992 mogliśmy wybierać nie tylko między otwartym, a zamkniętym nadwoziem, ale była też targa lub bardzo szybkie i niemal torowe wersje 911. Na początku gamy była zwykła 911 Carrera, ale później były jeszcze opcje Carrery S, 4S, GTS, 4 GTS, Turbo, Turbo S, GT3, GT3 RS, a nawet odmiana terenowa Dakar. Różniły się one oczywiście rodzajem napędu, mocą oraz ceną.
Na zdjęciach widzicie starszą wersję 911, więc to jej rodziny się trzymamy.
Porsche 911 GTS Cabriolet – kilka ciekawych cyfr
Zanim zacznę recenzować wam Porsche uzgodnijmy kilka faktów. Auto w tej wersji posiada podwójnie uturbiony 3-litrowy silnik benzynowy typu bokser, który może pochwalić się mocą 480 koni mechanicznych oraz momentem obrotowym max. 570 Nm. Wszystko przekazywane jest za pomocą 8-biegowego PDK na tylne koła.
Efekt? 3,6 sekundy do setki i prędkość maksymalna na poziomie 309 km/h. Tyle z teorii!
Jezioro, piasek i Słońce
Skoro pogoda rozpieszczała nie mogłem odpuścić sobie podróży z opuszczonym szmacianym dachem. Okulary i czapka oraz klimatyzacja były wystarczającą ochroną przed ponad 30-stopniowym skwarem. Celem mojej wycieczki było jezioro Chechło koło Trzebini oddalone jakieś 60 kilometrów od Krakowa. Oczywiście zamiast autostrady wybrałem trasę wśród okolicznych wiosek, by nacieszyć się genialnym prowadzeniem oraz głośnym dźwiękiem podwójnie uturbionego boksera umieszczonego za naszymi plecami.
Właśnie jadąc bez dachu można nacieszyć się tym ciekawym odgłosem i wzmocnić odczucia z przyspieszenia i szybkich przejazdów po zakrętach. Z praktycznego punktu dopowiem, że alcantarowa kierownica dobrze leży w dłoniach, a konstrukcja szyb i windstopera sprawia, że nawet do 100 km/h w aucie jest przyjemnie i można spokojnie rozmawiać lub słuchać dobrego audio.
Na wycieczkę przyda wam się też bagażnik – ten znalazł się oczywiście z przodu (132 litry), ale jedźcie na nią raczej we dwójkę, bo pomimo kabiny 2+2 to na tylną kanapę wrzucicie resztę pakunków.
Las, serpentyny i pagórki
Kolejną destynacją dla mojego czarnego Porsche były okolice Limanowej i przełęcz pod Ostrą czyli krótki odcinek rundy GSMP. Leśne otoczenie, dobry asfalt oraz szereg zakrętów sprawiły, że bawiłem się jak dziecko. I to nie tylko na tym kilkukilometrowym odcinku, ale też i na dojeździe, który z Krakowa również prowadził przez mniej uczęszczane drogi.
Tutaj postawiłem już na zamknięty dach oraz sportowe nastawy auta. Prostym ruchem na pokrętle na kierownicy zmieniłem charakterystykę auta na Sport, a później na Sport Plus (utwardzone zawieszenie, głośniejszy wydech, wysunięty spoiler). Dzięki czemu nawet w aucie RWD mogłem jechać dynamicznie na tyle ile pozwalały przepisy.
Niestety tym razem pogoda spłatała mi figla i nad drogą z tarkami pojawiły się chmury oraz deszcz. A to nie jest już oczekiwane środowisko dla 911 GTS. Prawie 500 KM na tylnej osi i śliska nawierzchnia może zwiastować kłopoty, więc lepiej było sprawdzić tryb WET i nie kusić losu.
Miasto, cruising i noc
Na koniec weekendu postanowiłem pokręcić się powoli po samym Krakowie. Ciepły letni wieczór idealnie pasuje na bezcelową jazdę po dużym mieście. Mimo, że to kultowe nadwozie w stolicy Małopolski przewija się co chwilę, to ludzie ciągle zwracają uwagę na 911. Czasem miło więc nakarmić swoje ego przejeżdżając niespiesznie przez uczęszczane uliczki tego starego miasta.
W nocnym cruisingu można docenić dobrej jakości światła, czujniki parkowania czy nawet noktowizor i inne systemy bezpieczeństwa. To właśnie po zmroku też genialnie widać świetlną blendę pod wysuwanym spoilerem. Warto też wspomnieć o pneumatycznym podnoszeniu przedniej osi, dzięki czemu podjazdy i progi nie będą stanowić problemu. Na miejskie krawężniki jednak rady nie ma, bo szkoda ryzykować ponad 20-calowych felg.
Legendarna sylwetka
Nigdy nie byłem wielkim fanem karoserii 911. Z wiekiem podoba mi się coraz bardziej, ale nie tak jak Lamborghini lub Ferrari. Obiektywnie jest to nadal bardzo ładny samochód. Zdecydowanie bardziej doceniam jego tył niż przód. Osobiście pewnie wybrałbym inny kolor niż czarny, ale w takiej specyfikacji auto na pewno znajdzie też wielu entuzjastów.
W środku pokochałem kierownicę z manetkami, sporo alcantary i nieprzeładowaną deskę rozdzielczą z osobnym panelem do sterowania klimatyzacją. Zwieńczeniem jest analogowy zegarek, czerwone przeszycia i emblematy wersji GTS.
Ile taka przyjemność kosztuje?
Biorąc pod uwagę, że auto ze zdjęć ma już następcę jest szansa, że te egzemplarze potanieją, chociaż 911 po lifcie wymaga wyłożenia minimum 643 tysięcy złotych. Porsche 911 GTS Cabriolet w starszej budzie to wydatek od 845 tysięcy złotych, a nasz doposażony egzemplarz przekroczył granicę miliona PLN.
Zapewne ciekawi was spalanie, więc powiem tylko, że bez zabawy mamy wyniki około 11-13 litrów na 100 km i taką przyjąłbym średnią, ale granicy jakby nie ma. Pojemność baku ma aż 90 litrów, ale dziewięćsetjedenastka potrafi szybko się ją skurczyć.
Podsumowując przychodzi mi na myśl taka hipoteza – mimo, że poznaliśmy już nowe Porsche 911, które będzie jeszcze mocniejsze i jeszcze szybsze, to jakoś mi do niego nieprędko. Wszystko za sprawą istotnej zmiany czyli włączenia w całą mechanikę tego modelu układu hybrydowego. Nie mówię, że to źle, bo zapewne samochód będzie jeździł jeszcze lepiej, ale fakt, że w swoich rękach miałem tradycyjnego boksera sprawia, że ta przygoda będzie niezapomniana na dłużej!
Konrad Stopa
Zdjęcia Porsche 911 GTS Cabriolet:
Dane techniczne Porsche 911 GTS Cabriolet:
Silnik: B6, benzyna
Pojemność: 2981 cm3
Moc: 480 KM
Maksymalny moment obrotowy: 570 Nm
0 – 100 km/h: 3,6 s
Prędkość maksymalna: 309 km/h
Skrzynia biegów: 8–biegowa, automatyczna
Cena: ok 1 mln złotych