Segment kombivanów w ostatnim czasie przeżywa mały renesans. Grupa Stellantis ma całkiem pokaźne portfolio włącznie z modelami elektrycznymi. Niestety e-Rifter sprawia wrażenie samochodu przygotowanego na szybko i bez pomysłu.
Przez chwilę e-Rifter był jedyną dostępną do kupienia odmianą małego kombivana. Francuzi jednak zmienili homologację samochodu na ciężarową, dzięki czemu do oferty wróciły silniki wysokoprężne. Nadal to jednak ciekawy pomysł na auto z grupy – samochody osobowe.
Znany napęd w znanym opakowaniu
Elektryczna odmiana Riftera nie różni się niczym od pozostałych wersji silnikowych. Nie ma tu żadnych specjalnych wyróżników. Do sprawdzonej i klasycznej „budy” wstawiono elektryczny zestaw napędowy znany z każdego innego elektryka w grupie.
Mamy tutaj zatem jednostkę elektryczną generującą 136 KM oraz 260 niutonometrów momentu obrotowego. Baterie mają pojemność 50 kWh i deklarowany zasięg wynosi 280 km. Jak taki układ napędowy sprawdza się w tak wysokim nadwoziu? W mieście jest naprawdę nieźle. Silnik elektryczny bardzo sprawnie napędza e-Riftera, jednak wyjazd poza tereny zabudowane obnaża słabości zastosowanego napędu. Powyżej 80 km/h samochód przestaje całkowicie przyśpieszać. Peugeot nawet nie podaje czasu jaki jest potrzebny tutaj na osiągnięcie pierwszej „setki”. Prędkość maksymalna też nie jest zbytnio imponująca – wynosi zaledwie 130 km/h. Wszystko to sprawia, że elektryczny Rifter przestaje mieć jakikolwiek sens poza terenami zabudowanymi. Z drugiej jednak strony w takiej konfiguracji jak testowana przez nas, francuski kombivan może być bardzo ciekawą i funkcjonalną alternatywą dla wszelakiej maści SUV-ów czy Crossover-ów.
Jak wygląda sprawa z zasięgiem? O deklarowanych 280 kilometrach możemy całkowicie zapomnieć. Realnie, jeżdżąc samemu i bez bagażu jesteś w stanie zrobić około 250 kilometrów. Spore znaczenie ma tutaj pogoda – w Rifterze nawet w opcji nie dostaniemy pompy ciepła, więc w chłodniejsze dni realny dystans do pokonania na bateriach może oscylować w okolicy 200 kilometrów. Jeśli chodzi o zapotrzebowanie na prąd to w mieście samochód zadowalał się około 20 kWh na każde 100 kilometrów. Na drogach ekspresowych zużycie prądu podskakiwało do niecałych 26 kWh.
Właściwości jezdne elektrycznego Peugeota są raczej przeciętne. Nisko umieszczony zestaw baterii sprawia, że nadwozie nie wychyla się aż tak bardzo na zakrętach za sprawą obniżenia środka ciężkości, a układ kierowniczy pracuje z lekkim, aczkolwiek sztucznym oporem. Z drugiej jednak strony, wysoka masa ogniw wymusiła utwardzenie zawieszenia co sprawia, że e-Rifter radzi sobie nieco gorzej z wybieraniem nierówności. Na nadwozie przenoszonych jest całkiem sporo wibracji przez co znacząco spada komfort podróżowania.
Wnętrze nadal jest praktyczne
Na całe szczęście wnętrze nie straciło nic na swojej praktyczności. To bardzo dobrze przemyślany i rozplanowany projekt. Miejsca jest tutaj pod dostatkiem w każdej płaszczyźnie bez znaczenia czy zajmujemy miejsce z przodu czy z tyłu, gdzie znajdziemy trzy niezależne fotele.
Bagażnik w najkrótszej odmianie Standard ma pojemność 775 litrów do linii okien i 1355 litrów do dachu. Przestrzeń ładunkowa ma regularne kształty, a w swym najwęższym miejscu (na wysokości nadkoli) ma 1149 mm.
Niestety wewnątrz najbardziej czuć ząb czasu jaki odcisnął się na tym projekcie za sprawą dosyć topornych i przestarzałych multimediów. System działa powoli i sporo opcji zostało poukrywanych w mało logicznych miejscach. Podobne zastrzeżenia mam do asystentów jazdy – sporo z nich działa w sposób odbiegający od dzisiejszych standardów.
Zastrzeżeń nie mogę mieć do ilości schowków. Są praktycznie w każdym możliwym miejscu i pomieszczą każdą waszą rzecz. Pozytywnie wypada także wyciszenie kabiny. Nawet powyżej 100 km/h do kabiny nie przedostaje się przesadna ilość dźwięków.
Spora dopłata względem diesla
Cennikowo elektryczny Rifter startuje z poziomu 158 200 zł za wersję Active Pack. Testowana przez nas wersja GT to wydatek już 180 700 zł. Jeśli porównamy to z cenami Riftera z dieslem pod maską to tutaj za podstawę przyjdzie nam zapłacić 102 400 zł. Jeśli weźmiemy pod uwagę topowe odmiany wyposażenia to różnica w cenie wyniesie około 45 000 zł na niekorzyść wersji elektrycznej.
Teoretycznie e-Rifter nie ma konkurencji poza bliźniaczymi konstrukcjami z logo Citroena czy Opla. Nie ma się jednak co oszukiwać, że z tak słabym zasięgiem i wysoką ceną (biorąc nawet pod uwagę opcje dofinansowania) francuski kombivan nie będzie najczęściej wybieraną opcją. Gdyby bateria miała większą pojemność to samochód miałby znacznie więcej sensu.
Jakub Głąb
Galeria Peugeot E-rifter:
Dane Techniczne Peugeot E-rifter:
Silnik: elektryczny
Moc maksymalna: 136 KM
Maksymalny moment obrotowy: 260 Nm
0 – 100 km/h: BD s
Prędkość maksymalna: 130 km/h
Cena: 158 200 zł (podstawa), 180 700 zł (testowany)