Do salonów sprzedaży trafiły pierwsze hybrydy i samochody elektryczne. Znając już cenę, która wyraźnie przekracza 200 000 złotych postanowiłem sprawdzić, czy Peugeot 3008 w wersji Hybrid4 GT będzie dobrym wyborem.
Chociaż Peugeot 3008 jest już dobrze znany na polskich ulicach to w ręce redakcji trafiła jego wyjątkowa wersja. Wyjątkowa nie tylko ze względu na zespół silników, który go napędza, ale również z uwagi na niedawny facelifting. Już na początku pojawiły się pytania – czy wprowadzone zmiany wpłynęły korzystnie na model, który w 2017 roku otrzymał nagrodę Europejskiego Samochodu Roku.
Wygląd zewnętrzny – zmiany na plus
Chociaż sylwetka auta nie uległa zmianie, to bez trudu można zauważyć, że samochód w porównaniu z poprzednikiem przeszedł sporą metamorfozę. Najlepiej oddaje to przednia część nadwozia. Reflektory o dziwnym kształcie oraz ociężały grill zostały zastąpione zupełnie nowym wzorem. Jest to kontynuacja nowej linii znanej z innych modeli francuskiego producenta. Uwagę przykuwają też światła do jazdy dziennej w kształcie kła. Pełnią one również funkcję kierunkowskazów. Całość uzupełnia delikatny grill którego linie ciągną się aż do przednich reflektorów.
W tym wydaniu Peugeot wygląda o wiele lepiej. Mam wrażenie, że stał się przy tym bardziej elegancki, a jednocześnie trochę sportowy. Tył pojazdu przeszedł tylko kosmetyczne zmiany. Uwagę przyciągają nowe światła ledowe 3D z funkcją sekwencyjnych kierunkowskazów. Ekskluzywnego charakteru dodają wyraźnie przyciemnione klosze, które stanowią przedłużenie poziomego czarnego pasa na klapie. Optycznie poszerzają one karoserię. Ta z pozoru delikatna zmiana dodaje charakteru i wręcz musi się podobać.
Wnętrze – kosmicznie, ale ze smakiem
Wnętrze w porównaniu z wersją z początku produkcji nie uległo wielkim zmianom. Patrząc na projekt deski rozdzielczej, mało kto jest w stanie uwierzyć, że samochód zadebiutował w 2016 roku. Linia deski rozdzielczej jest pewnym stopniu ekstrawagancka, a przy tym ponadczasowa. Chociaż nie każdemu przypadnie ona do gustu, to nie można zaprzeczyć, że projektanci tworząc ją, zdecydowali się na odważny krok.
Po zajęciu miejsca za kierownicą uwagę zwraca nowy 10-calowy ekran multimediów zaopatrzony w 7 eleganckich i praktycznych przycisków „toggle switch”, które zapewniają bezpośredni dostęp do radia, klimatyzacji, telefonu, nawigacji, ustawień pojazdu, mobilnych aplikacji i świateł awaryjnych. To proste rozwiązanie sprawia, że Peugeot staje się bardziej przyjazny kierowcy i bardziej intuicyjny w obsłudze.
Ogromne wrażenie wywarł na mnie zestaw wskaźników. Moje pierwsze spostrzeżenie może być tylko jedno – jest on przeładowany informacjami. To jednak tylko iluzja. Peugeot skonstruował go tak, że może być konfigurowany na wiele sposobów. Kombinacji do wyboru jest tyle, że jestem pewien – każdy znajdzie idealne dla siebie ustawienie. Wtedy będzie prosto i czytelnie. A o to właśnie chodzi. Powiem zupełnie szczerze – koncern Volkswagena powinien się uczyć od francuskiego konkurenta. Zestaw wskaźników dostępnych w Peugeot 3008 Hybrid4 GT to zupełnie inny, wyższy poziom niż to, co oferuje Virtual Cocpit.
Całość dopełnia mała kierownica, która świetnie leży w dłoniach. Rozmieszczenie przycisków jest intuicyjne i już po chwili jesteśmy w stanie korzystać z tego udogodnienia bez odrywania wzroku od drogi.
Przestrzeń – oczekiwałbym więcej
3008 do w dużym skrócie nadmuchana i podniesiona wersja modelu 308. Już w dobrze znanym kompakcie miejsca raczej nie brakowało. Należy więc oczekiwać jeszcze lepszych wrażeń w testowanym modelu. Rozbudowany tunel środkowy oraz spore, ładnie wyglądające i wygodne fotele potęgują pierwsze wrażenie, że nowy 3008 nie jest mistrzem w kwestii dostępności przestrzeni dla pasażerów.
Dopiero po zajęciu miejsca za kierownicą zrozumiałem, że jest tylko złudzenie. W przednim rzędzie miejsca zupełnie nie brakuje. Z tyłu również nie wygląda to źle. Nie brakuje też miejsca na nogi. Przestrzeń nad głowami jest do zaakceptowania. Tylko wyższe osoby mogą mieć tutaj delikatny problem.
Najbardziej rozczarowuje pojemność bagażnika. Została ona skutecznie zmniejszona przez akumulatory silnika elektrycznego. 395 l pojemności to wynik, którym chwali się producent. W mojej ocenie jest on mocno zawyżony. Podobnej wielkości bagażnik miał Fiat Bravo II generacji, przy czym bagażnik we włoskim kompakcie sprawiał wrażenie o wiele większego.
Osobną kwestią jest fakt, że pod podłogą znajduje się pojemny schowek w którym bez trudu schowamy kabel do ładowania naszej hybrydy plug-in. Pewnym pocieszeniem w kwestii bagażnika jest jego regularny kształt oraz niski próg załadunku. Słabe wrażenie nadrabiają też dodatki – elektryczna klapa bagażnika wzbogacona o możliwość otwierania i zamykania ruchem nogi pod tylnym zderzakiem.
Wyposażenie – jak dla gadżeciarza
Utarło się, że każdy mężczyzna jest gadżeciarzem. Jeżeli dodatkowo lubi motoryzację, to Peugeot 3008 Hybrid4 jest dla niego. Powiedzieć, że wyposażenie testowanego modelu jest kompletne, to jakby nic nie powiedzieć. Wyposażenie, które zwiększa przyjemność podróży, a także ułatwia korzystanie z auta jest naprawdę bardzo bogate. Już w akapicie wyżej wspomniałem o elektrycznej klapie bagażnika. Świetnie współgra z systemem bezkluczykowego dostępu do samochody. W 3008 Hybrid4 znajdziemy również pełną elektrykę szyb i lusterek, klimatyzację automatyczną dwustrefową, nawigację satelitarną z dobrym systemem audio oraz funkcją android auto. Przy parkowaniu z pomocą przychodzą kamery oraz liczne czujniki. W mroźne dni docenimy zaś podgrzewanie przedniej szyby.
Wrażenia z jazdy
Opisanie wrażeń z jazdy hybrydową wersją Peugeota 3008 sprawiło mi najwięcej problemów. Na papierze wszystko wygląda naprawdę imponująco. Łącznie dysponujemy mocą aż 300 KM. To wręcz musi być gwarancja niesamowitego przyspieszenia. Niestety, tutaj przyszło pierwsze rozczarowanie.
Z uwagi na masę auta parametr przyspieszenia od 0 do 100 km/h nie robi takiego wrażenia, jakiego można byłoby się spodziewać. Wynik podany przez producenta – 5,9 s w rzeczywistości chyba nie jest osiągalny. Z uwagi na masę pojazdu słabo wypada również kwestia zatrzymywania auta. Podczas jazdy autostradą przy konieczności gwałtownej redukcji prędkości naprawdę czuć, że nie mamy do czynienia z lekkim SUV-em. Reakcja na pedał hamulca wydaje się być lekko opóźniona.
Peugeot 3008 Hybrid4 to jeden z nielicznych pojazdów typu hybryda plug-in z opcją napędu na cztery koła. Efekt ten udało się uzyskać dzięki umiejscowieniu silników elektrycznych. Pierwszy z nich został zamontowany bezpośrednio przy ośmiostopniowej automatycznej skrzyni biegów, natomiast drugi pracuje przy tylnej osi, zapewniając napęd na cztery koła wtedy, kiedy wymagają tego warunki jazdy. Samochód prowadzi się pewnie i nawet trudne warunki atmosferyczne nie były w stanie wyprowadzić samochodu z obranego toru jazdy.
Jazda o kropelce – to nie jest atut Peugeota
Jak zapewne widzicie w żadnym w akapitów nie wspomniałem o spalaniu testowanej hybrydy. Przecież to po to głównie kupujemy samochody tego typu. Otóż Peugeot w tej kwestii wypada naprawdę blado. Pełne naładowanie baterii powinno wystarczyć na około 50 km. W rzeczywistości wystarcza na około 35 km. Mówimy tu o jeździe wyłącznie przy użyciu silnika elektrycznego.
Zdecydowanie lepiej samochód sprawdza się korzystając w trybu hybrydowego. W menu dodatkowo ustawić można zakres zasięgu na silniku elektrycznym. Jest to bardzo fajne rozwiązanie. Pozwala ono zachować zapas energii podczas jazdy w trasie. Po powrocie z trasy do miasta w dalszym ciągu mamy zapamiętany zasięg w trybie elektrycznym. Teraz wystarczy przełączyć się między trybami (można to zrobić podczas jazdy) by na nowo korzystać z opcji jazdy zero-emisyjnej. Peugeot udostępnia nam trzy tego typu zakresy zapamiętywania. Najmniejszy z nich wynosi 10 km. Tuż za nim jest wartość 20 km.
Podczas jazdy na trasie bardzo przydatny okazuje się tryb rekuperacji energii. W trybie elektrycznym gdy odpuścimy gaz samochód bardzo szybko hamuje. To domena wspomnianego systemu odzyskiwania energii. W trybie hybrydowym samo hamowanie nie jest tak mocno odczuwalne.
Czy Peugeot 3008 w hybrydowej odmianie jest oszczędny? Nie, na tym polu jest bliski parametrom znanych z diesli. Chociaż nie zagłębiłem się w faktyczne zużycie energii to najniższe zużycie paliwa po liczącej przeszło 250 km trasie zapamiętałem bez problemu. Wynik na poziomie 4,1 l benzyny na 100 km ujmy nie przynosi. Jest jednak daleki od oczekiwań. Dodać należy, że podczas wspomnianej trasy cały czas korzystałem z trybu hybrydowego, miałem włączony system odzyskiwania energii i do tego nie przekroczyłem 120 km/h na autostradzie. Średnie spalanie z niemal 1000 km wyszło 6,1 l na 100 km. To zdecydowane rozczarowanie. Podobnie jak rozczarowuje pojemność zbiornika paliwa, który ma poniżej 35 l pojemności. W konsekwencji dłuższe trasy zmuszą nas do częstych wizyt na stacji paliw.
Podsumowanie
Czy Peugeot 3008 Hybrid4 to propozycja idealna dla osób oszczędnych? Z pewnością nie. To ciekawa propozycja dla osób, które poszukują pojazdu do codziennego przemieszczania się po mieście i okazyjnych wyjazdów w trasę. Wtedy korzystanie z dostępnego trybu w pełni elektrycznego ma największy sens.
Tryb hybrydowy nie sprawia, że jedziemy o przysłowiowej kropelce. Stosunek ceny zakupu do osiągów budzi sporo kontrowersji. Peugeot w testowanej wersji to dosyć droga propozycja w tym segmencie. Trzeba przyznać jednak, że w nieco wygórowanej cenie otrzymujemy świetnie wyglądające i bardzo bogato wyposażone auto oraz napęd na cztery koła. To sporo. Nie otrzymujemy jednak tego co najważniejsze w hybrydach – oszczędności.
Tekst i zdjęcia: Paweł Oblizajek
Wygląd: | (9 / 10) |
Wnętrze: | (9/ 10) |
Silnik: | (7 / 10) |
Skrzynia: | (8 / 10) |
Przyspieszenie: | (7 / 10) |
Jazda: | (8 / 10) |
Zawieszenie: | (7 / 10) |
Komfort: | (8 / 10) |
Wyposażenie: | (9 / 10) |
Cena/jakość: | (5 / 10) |
Ogółem: | (77/100) |
Dane techniczne Peugeot 3008 GT Hybrid4
Silnik: hybryda plug-in
Moc: 300 KM
Maksymalny moment obrotowy: 450 Nm przy 4000 obr./min.
Skrzynia biegów: automatyczna 8-biegowa
Napęd: na 4 koła
0-100 km/h: 5,9 s
V-max: 220 km/h
Zużycie paliwa:
Cena: od 166.500 zł (testowana wersja: 223.500 zł)