Site icon Motopodprad.pl

Test: Opel Insignia Sports Tourer – kolos w segmencie

Opel Insignia glowne

Opel Insignia glowne

Opel Insignia w rodzinnej odmianie może naprawdę zaskoczyć swoimi rozmiarami. Z 200-konnym silnikiem pasującym do dużego auta segmentu D może zainteresować nie tylko flotowców. Co jeszcze oferuje auto dla Pana menedżera?

Chociaż we flotach częściej pojawia się odmiana liftback, to Insignia Sports Tourer w czerwonym lakierze po liftbacku może zaciekawić bardziej niż choćby Passat.

200 KM z turbo!

W ofercie tej marki od 2020 Insignia pojawiła się z nowym motorem. Ta 200-konna jednostka ma dwa litry pojemności i turbinę. Maksymalna moc pojawia się przy poziomie 4250 obrotów silnika. Moment obrotowy tej jednostki to 350 Nm. I to dostępny już nisko, bo od 1500 RPM.

Przekłada się to na rozsądne osiągi, bo jak to z Oplem bywa, jest ciężki. Może nie tak bardzo jak poprzednie generacje, ale 1510 kilogramów bez obciążenia to już jest pewna waga. Na szczęście w ogóle tego nie czuć. Do setki samochód rozpędza się w 7,9 sekundy, a maksymalna prędkość wynosi aż 233 km/h.

Napęd na przód i automat

O ile konkurencja czasem oferuje napęd na cztery koła w swoich kombi, to tym razem w Oplu pojawił się napęd na przód. Silnik ten współpracował z niezłym automatem. Skrzynia biegów ma 9 przełożeń i dobrze dopasowuje pracę motoru do jazdy. Nie haczy, nie opóźnia i sprawdza się zarówno w mieście, jak i w trasie.

Problem ze spalaniem

Wszystko po to by auto oprócz dynamicznego było też ekonomiczne. No i z tym Opel w takiej konfiguracji ma jednak problem. Od razu muszę przyznać, że spalanie takiego zestawu jest wysokie. Średnio to około 10 litrów, a w mieście niestety to nawet 12-13 litrów. Fakt, że krakowskie korki i krótkie dojazdy nie pomagają, ale Insignia swoje możliwości wykorzystuje dosyć paliwożernie.

Na szczęście bak samochodu ma ponad 60 litrów, więc to pozwala przejechać jakiś zasięg. Producenci co raz częściej zmniejszają pojemność baków i wówczas wizyty na stacjach muszą być częste. A patrząc na rosnące ceny paliw, lepiej chyba omijać te miejsca!

Idealne auto rodzinne?

To jednak bardzo wygodny samochód, który najwięcej przyjemności oddaje w trasie. Nazwałbym go pożeraczem kilometrów. Dobrze do tego pasuje komfortowe zawieszenie oraz dość kompromisowo zestawiony układ kierowniczy. A wieniec kierownicy w Oplu jest naprawdę przyjemny. Duży i cienki, którym nieźle się manewruje.

Przy dalszych podróżach na pewno przyda się opcja fantastycznych foteli AGR. Nie dość, że są bardzo przyjemne, to jeszcze mają podgrzewanie, szereg elektronicznych ustawień oraz masaż (dla kierowcy). Niestety tylna kanapa może poszczycić się tylko podgrzewaniem, ale trzystrefowa klimatyzacja zadba o dobrą temperaturę też w tej części auta.

Poza tym Opel przygotował tryby jazdy i jednym z nich jest tryb wyc. Obstawiam iż jest to tryb wycieczkowy, bo tak chyba można tłumaczyć taki skrót. Poza tym samochód wtedy pracuje w dość spokojnych specyfikacjach, więc na trasę pasuje idealnie.

Ogromna karoseria

Jeśli chodzi o miejsce w aucie to Opel ma go naprawdę dużo. Nie ma jednak co się dziwić – prawie 5 metrów długości sprawia, że autem manewruje się różnie. W mieście czasem te gabaryty przeszkadzają, ale na pokładzie znajdują się na przykład czujniki parkowania lub kamera cofania. Takiej 360-stopniowej w tym egzemplarzu zabrakło.

Wracając jednak do przestrzeni, to w Insigni nie jest już tak klaustrofobiczne jak kiedyś. Kokpit i wnętrze nie jest tak bardzo zabudowane, a na każdym z 5 miejsc zmieścimy nawet dorosłego. Mnie dobrze siedziało się zarówno z przodu, jak i z tyłu.  

W bagażniku natomiast ustawne 530 litrów pojemności z roletą. Plusem tej części na pewno jest niski próg załadunku oraz automatyczna klapa bagażnika.

Opel Insignia Sports Tourer – wygląd zewnętrzny

Powiem szczerze, że po połączeniu Opla z grupą PSA nowe SUV’y i crossover’y nie do końca mi się podobają. Insignia jest jeszcze ze starej szkoły, więc nawet ją lubię, aczkolwiek nie tak mocno jak Mokkę lub nową Astrę.

Nadwozie Opla jest spokojne i dostojne. Nawet w czerwonym lakierze na większych felgach nie wygląda komicznie, ale też nie rzuca na kolana. Najładniejsze są jednak przednie reflektory, które dodatkowo genialnie świecą. Ich sama procedura startu i poziomowanie wygląda jak w Mercedesach, więc naprawdę ciekawa sprawa.

Zmiany we wnętrzu

To co podoba mi się we wnętrzu obok wspomnianych foteli to nowe multimedia. Jednymi z nich są zegary za kierownicą, w których pojawiają się najważniejsze informacje na temat samochodu jak komputer pokładowy, audio czy wskazania nawigacji. Nie zabrakło też przeziernego wyświetlacza.

Drugi ekran, to dotykowy wyświetlacz na konsoli centralnej. Co więcej, Opel zastosował nowe grafiki, które wyglądają dużo lepiej. Poza tym sam system infomedialny działa szybciej i trochę lepiej niż w poprzedniku. Jest też bardzie responsywny i oczywiście łączy się z Android Auto i Carplay.

Sprzedam Opla

No dobrze, a ile takie kombi może kosztować? Patrząc na konfigurator ceny Opla zaczynają się od 135 tysięcy złotych. To dobra propozycja, ale w naszej (trochę ciekawszej konfiguracji) samochód wyceniony został na około 190 tysięcy złotych. Patrząc na to co oferuje ten samochód można powiedzieć, że to rozsądna propozycja!

Konrad Stopa
fot. Karol Tynka i autor

Ocena Opel Insignia Sports Tourer:

Wygląd:[usr 7]
Wnętrze:[usr 7]
Silnik:[usr 6]
Skrzynia:[usr 7]
Przyspieszenie:[usr 7]
Jazda:[usr 7]
Zawieszenie:[usr 8]
Komfort:[usr 8]
Wyposażenie:[usr 7]
Cena/jakość:[usr 6]
Ogółem:[usr 7.0 text=”false” img=”06_red.png”] (70/100)

Galeria Opel Insignia Sports Tourer:

Dane techniczne Opel Insignia Sports Tourer:

Silnik: R4, turbobenzyna
Pojemność: 1998 cm³
Moc: 200 KM
Skrzynia biegów: automatyczna, dwusprzęgłowa, 9b
Napęd: na przód
0-100 km/h: 7,9 s
V-max: 233 km/h
Cena: testowa wersja około 190 tysięcy złotych

Exit mobile version