Odbierając kluczyki do pomarańczowej Corsy ze zdjęć wiedziałem, że nie przetestuję jej tylko w mieście. W planach miałem krótki wyjazd w góry ze znajomymi. To właśnie wtedy Opel zaskoczył mnie najbardziej.
Jeszcze parę lat temu auta segmentu B nie nadawały się za bardzo do jazdy w dalsze trasy. Co prawda zawsze były osoby, które jeździły nimi na drugi koniec Europy, ale umówmy się – to nie było nic przyjemnego. Miało to swój urok, można było przejechać takim autem cały świat, ale nie było to ani zbyt wygodne, ani zbyt bezpieczne. Teraz jest inaczej.
Do testu otrzymałem Opla Corsę Elegance z silnikiem 1.2 Turbo. Ta jednostka sprzedawana jest w dwóch wersjach – 100- i 130-konnej. Mi przypadła pierwsza odmiana. Testowany egzemplarz został wyposażony w 8-biegową skrzynię automatyczną, której koszt to 6 800 zł.
Zacznijmy może standardowo – od wyglądu
Opel Corsa jest bliźniaczym modelem Peugeota 208, który całkiem niedawno był w rękach Konrada. Z tych dwóch modeli to właśnie Corsa bardziej przypadła mi do gustu pod kątem wyglądu. Zresztą nie tylko z wyglądu, ale o tym zdążę jeszcze nie raz wspomnieć.
Pomimo podobnej linii Corsa jest dużo bardziej klasyczna. Światła z przodu? Proste. Światła z tyłu? Proste. Zderzaki i grill? Również proste i bez udziwnień. Według mnie to klucz do sukcesu. Możecie mi teraz zarzucić bycie starym dziadem, ale naprawdę bardziej podobają mi się klasyczne i proste kształty. Do kompletu należy wspomnieć o lakierze. Testowany egzemplarz ubrany jest w ładny lakier w kolorze „Pomarańczowy – Power”. Tak jak w kształtach jestem tradycjonalistą, tak kolory wolę ciekawsze. Nie ma nic gorszego niż same białe, czarne i szare auta na drogach. Plus.
Teraz rozsiądźmy się na dłuższą chwilę w środku
Opel Corsa jak wiemy nie jest największym autem na świecie. Ma 4060 mm długości, 1765 mm szerokości i 1435 mm wysokości. Niewielkie wymiary sprawiają, że jest on idealny do pokonywania miejskich ciasnych ulic oraz parkowania na coraz węższych miejscach parkingowych. Przekłada się to niestety na niewiele miejsca w środku. Jeżeli podróżujemy w składzie 4-osobowym dobrze by było gdyby nikt nie przekraczał 180 cm wzrostu. Wtedy jest akceptowalnie. Jeżeli ktoś jest wyższy zaczynają się schody a do naszych uszu mogą docierać głosy niezadowolenia pasażerów. Szczególnie tych z tylnej kanapy.
Co z bagażami? Tutaj też ciasno. Bagażnik ma 309 litrów pojemności. Trzeba pakować się rozsądnie, ale na krótki wyjazd zdaje egzamin nawet przy zajętym komplecie miejsc w aucie.
Samo wnętrze również jest klasyczne, a wszystko co potrzebne znajduje się pod ręką i nie jest udziwnione. Najbardziej „kosmicznym” wynalazkiem jest elektroniczna manetka skrzyni biegów, która nie ma bezpośredniego połączenia z samą skrzynią. Ogromny plus za klasyczne pokrętła i przyciski służące do zarządzania klimatyzacją. To kolejne zwycięstwo nad bliźniaczym modelem koncernu PSA. W Peugeocie wszystkim steruje się z dotykowego ekranu. Nie cierpię tego. Co ciekawe na panelu klimatyzacji znajdują się dwa pokrętła służące do regulacji temperatury nawiewu. Sugeruje to, że klimatyzacja jest dwustrefowa. Nic bardziej mylnego.
Jak jeździ Opel Corsa 1.2 Turbo?
Pierwsza setka w 10,8 sekundy. Drugiej setki nie ma. Prędkość maksymalna tego modelu to 188 km/h. Obydwie te wartości są w zupełności wystarczające. W mieście sprawnie przyśpieszymy do tych 50-70 km/h bez problemu zostawiając po drugiej stronie skrzyżowania wszystkich śpiochów, którzy po 3 sekundach dopiero wcisnęli sprzęgło. W trasie bez większej zadyszki będziemy poruszać się autostradą z przepisową prędkością. Większe prędkości nie mają sensu bo o ile do 140 km/h w Corsie da się normalnie podróżować i rozmawiać ze współpasażerami, to przy większych prędkościach zaczyna robić się głośno.
Testowany egzemplarz Corsy posiadał w pakiecie matrycowe światła LED. W niższych wersjach (Edition i Corsa) można je dokupić wykładając dodatkowe 2 150 zł. Według mnie warto. Są świetne. Nie dość, że oświetlają drogą jak reflektory w autach co najmniej o klasę wyższych, to jeszcze mają świetnie działające wykrywanie aut jadących nam naprzeciw i wycinających wiązkę światła. Całą drogę z gór do Warszawy miałem włączone długie. Ani razu nikt mi nie mignął. Czyli pewnie też mnie nie wyklinał.
Opel Corsa idzie jak po sznurku. Nawet z kompletem osób na pokładzie i załadowany po dach. Górskie serpentyny, trasa ekspresowa czy miejskie ulice nie stanowią dla niego problemu. We wszystkich tych przypadkach jeździ się nią prosto, pewnie i przewidywalnie.
Spalanie? W normie, bez specjalnych odchyłów w którąkolwiek ze stron. Po całej trasie komputer pokładowy wskazał mi 7,6 litra na 100 kilometrów. Podczas jazdy miejskiej wyniki na monitorze wahały się w okolicach 8,5 litra.
A ile to kosztuje?
Cennik otwiera kwota 52 490 zł. Za tyle dostaniemy podstawową wersję wyposażenia wraz z silnikiem 1.2 75 KM z manualną 5-biegową skrzynią biegów. Wersja Elegance, którą testowaliśmy, wraz z testowanym silnikiem i skrzynią biegów to koszt minimum 75 350 zł. Konfiguracja udostępniona do testu po zsumowaniu wszystkich dodatków przekracza 90 000 zł. Najdroższą możliwą opcją bez dodatków jest wersja GS Line z silnikiem 1.2 Turbo 130 KM dostępnym tylko i wyłącznie z 8-biegową skrzynią automatyczną. Cena takiej konfiguracji startuje od 80 550 zł.
A cały cennik prezentuje się tak:
Podsumowując
Opel Corsa Elegance 1.2 Turbo to auto, które idealnie sprawdza się w mieście, ale jednocześnie nadaje się na dłuższą wyprawę. Czy bym go kupił? W cenie testowanego egzemplarza nie. Zrezygnowałbym z kilku dodatków i celował w kwotę bliższą 70 000 zł.
Tekst i zdjęcia: Arek Jurczewski
Opel Corsa Elegance 1.2 Turbo
Ocena Opel Corsa Elegance 1.2 Turbo
Wygląd: | [usr 9] |
Wnętrze: | [usr 8] |
Silnik: | [usr 7] |
Skrzynia: | [usr 7] |
Przyspieszenie: | [usr 7] |
Jazda: | [usr 8] |
Zawieszenie: | [usr 8] |
Komfort: | [usr 8] |
Wyposażenie: | [usr 8] |
Cena/jakość: | [usr 6] |
Ogółem: | [usr 7.6 text=”false” img=”06_red.png”] (76/100) |
Galeria zdjęć Opel Corsa Elegance 1.2 Turbo
Dane techniczne Opel Corsa Elegance 1.2 Turbo
Silnik: R3, turbobenzyna
Pojemność: 1198 cm³
Moc: 100 KM przy 5500 obr/min
Maksymalny moment obrotowy: 205 Nm przy 1750 obr/min
Skrzynia biegów: EAT8, automatyczna ośmiobiegowa
0-100 km/h: 10,8 s
V-max: 188 km/h
Cena: od 52 490 zł
Cena testowanego egzemplarza: około 90 000 zł