Site icon Motopodprad.pl

Test: Mitsubishi ASX – crossover po staremu

Mitsubishi ASX 20

Mitsubishi ASX 20

Nowe Mitsubishi ASX to raczej dopracowana forma poprzedniej generacji niż całkiem nowy projekt tego popularnego crossovera. Producent dorzucił kilka smaczków do designu i technologii. Jak to zaprocentowało?

Karoseria Mitsubishi ASX

Z zewnątrz samochód moim zdaniem zyskał na wartości. Jest teraz bardziej muskularny i bardziej terenowy. Wysoko poprowadzona maska z prawie pionowym grillem i ledowymi reflektorami (w standardzie) są teraz jeszcze agresywniejsze. Zaryzykowałbym nawet, że auto ma w sobie coś amerykańskiego, a ilość chromu tylko potęguje taki przekaz. Ciekawe są również dolne światła do jazdy dziennej w kształcie okienek w czarnej ramce.

Reflektory ledowe zamontowano też z tyłu auta. Samochód z tej strony zmienił się minimalnie, a na pierwszy rzut oka rzuca się wielkie światło przeciwmgielne w zderzaku.

Łącząc to z czerwonym lakierem naszego egzemplarza, nowe Mitsubishi ASX wygląda lepiej niż poprzednik. Kontrastu dodają czarne relingi i dach, który w tym przypadku jest ogromnym oknem dachowym.

Pokaż kotku, co masz w środku

Azjatyckie samochody nigdy nie podobały mi się w środku, ponieważ czuć w nich było relikty przeszłości. W każdym aucie zawsze znajdą się jakieś przyciski lub elementy, które mogę się założyć, że były w modelach starszych ode mnie. Nie inaczej jest w ASX, ale na szczęście to nieistotne klawisze, które używa się rzadko albo nie patrzy się na nie cały czas.

Nowe Mitsubishi ASX zyskało zatem nowy ekran multimedialny na desce rozdzielczej, który jest czytelny i spory (8 cali). Oczywiście odczytuje dotyk i skrywa w sobie wszystko co potrzebne:  dane auta, radio/audio, nawigację (i to od firmy Tom Tom), a także łączność z telefonem.

Sam projekt środka ASX nazwałbym ciemnym i spokojnym. Nie brakuje w nim miejsca, a same siedzenia są wygodne i bardzo pluszowe. W tym crossoverze nie ma też co szukać miękkich materiałów i wysokiej jakości, ale wszystko wygląda na solidnie zmontowane i wytrzymałe, co na pewno zaprocentuje w długoletniej eksploatacji.

Całe wnętrze rozświetlało spore okno dachowe z elektrycznie zasuwaną podsufitką i ledowym podświetleniem.

Serce Mitsubishi ASX

Gama silnikowa nowej odsłony tego popularnego auta została ograniczona do minimum. Tak naprawdę można je kupić tylko z silnikiem benzynowym. Co więcej jest to motor dwulitrowy i wolnossący. Ta klasyka gatunku może mieć jedynie 150 KM, które dostępne są dopiero przy 6 tysięcy obrotów. Maksymalny moment obrotowy to 195 NM przy 4250 RPM.

Trzeba jasno powiedzieć, że te dane nie są zbyt oszałamiające i przekłada się to na osiągi samochodu. V-max auta to 190 km/h, a do pierwszej setki samochód przyspiesza powyżej 10 sekund, a wszystko zależy od wybranej wersji, ponieważ sporo zmienia napęd AWD oraz automatyczna skrzynia CVT.

Terenowy crossover

Dla mnie podwyższone modele na bazie kompaktów, to tak naprawdę crossovery, a nie SUVy. Z ASXem jest jednak trochę inaczej, ponieważ model ten pojawił się jeszcze przed modą siedzenia wyżej również w mieście. Same wymiary mogą już na to wskazywać, bo auto ma mniej niż 4,4 metra. Nadmuchane nadwozie i dość proste linie sprawiają jednak, że wydaje się większe (zwłaszcza nasz egzemplarz na 18-calowych kołach).

Wracając jednak do aspektów terenowych dodam tylko, że prześwit samochodu wynosi 19 centymetrów, a za pomocą przycisku na konsoli środkowej można wybrać jeden z 3 trybów napędu: 2WD, 4WD Auto i 4WD Lock. Tłumaczyć działania poszczególnych trybów chyba nie muszę, ale ASX dzielnie radzi sobie z wilgotnymi podłożami oraz niepewnym gruntem.

Minus za skrzynię

W testowym egzemplarzu zastosowano rozwiązanie wirtualnej przekładni CVT. Mimo, że to już 3 generacja tej skrzyni, to nadal nie spełnia moich oczekiwań. Nadaje się do spokojnej jazdy poza miastem, a nie dynamicznych przyspieszeń lub wyprzedzeń. Wówczas kickdown jest trochę za długi, a odgłos pracy silnika zbyt irytujący. Sytuacji nie poprawiają też zamontowane przy kierownicy łopatki.

Pragnę jednak nadmienić, że opcja 4WD wymaga wspomnianej skrzyni, a taka konfiguracją opóźnia sprint do setki aż o 2 sekundy.

Czas na pieniądze

Wpływa też znacząco na ekonomię użytkowania Mitsubishi ASX. Niestety spalanie samochodu nie należy do najmniejszych. Średnia z testu to około 9-10 litrów PB95 na 100 kilometrów. Jazda miejska lub autostradowa spokojnie zwiększa ten wynik do 11-12 litrów, a to jak na kompaktowy samochód, moim zdaniem, za dużo.

Na szczęście Mitsubishi kusi klientów dość niską ceną auta. Bazowo samochód można dostać już za 74 tysiące złotych, a model ma sporo w standardzie (ledowe światła, 7 poduszek powietrznych, 5-letnią gwarancję), więc wydaje się rozsądną propozycją na rodzinne auto, ponieważ oferuje sporo miejsca dla 4 osób, a i bagażnik nie należy do małych – 406 litrów.

Inne zalety

To co jest fajne w Mitsubishi ASX, to na pewno jego zawieszenie. Jazda tym modelem jest naprawdę komfortowa, a zawieszenie dobrze radzi sobie z gorszą jakością dróg, czy nawet miejskimi krawężnikami. Takie nastawy wpływają może na mniej pewny i przewspomagany układ kierowniczy, ale przeznaczenie samochodu jest raczej miejskie, więc to w połączeniu z kamerą cofania i czujnikami parkowania zda egzamin.

Podsumowując nowe Mitsubishi ASX jest lepsze niż poprzednik, ale ma jeszcze parę mankamentów. Osobiście zdecydowanie poświęciłbym napęd 4WD, ze względu na manualną skrzynię biegów, która zdecydowanie poprawia jakość prowadzenia tego samochodu.

Konrad Stopa

Wygląd:[usr 8]
Wnętrze:[usr 7]
Silnik:[usr 6]
Skrzynia:[usr 5]
Przyspieszenie:[usr 6]
Jazda:[usr 7]
Zawieszenie:[usr 8]
Komfort:[usr 7]
Wyposażenie:[usr 8]
Cena/jakość:[usr 7]
Ogółem:[usr 6.9 text=”false” img=”06_red.png”] (69/100)

Dane techniczne

Silnik: R4, benzyna
Pojemność: 1998 cm³
Moc: 150 KM przy 6000 obr/min
Maksymalny moment obrotowy: 195 Nm przy 4200 obr/min
Skrzynia biegów: automatyczna CVT
Napęd: 4WD
0-100 km/h: 12,2 s
V-max: 190 km/h
Cena: od 74300 złotych

Exit mobile version