Stare przysłowie mówi: „Co dwie głowy, to nie jedna”. Czy taką tezę można zastosować do kamer samochodowych? Przecież ważne wydarzenia dzieją się nie tylko przed samochodem, a „od przybytku głowa nie boli”.
W taki przewrotny sposób chciałem Wam opisać sprzęt, którym ostatnio dysponowałem. Mianowicie była to kamera samochodowa firmy Mio, a tak naprawdę 2 kamery połączone ze sobą 3,5-metrowym kablem. Taki zestaw o dźwięcznej nazwie: Mio MiVue 752 WiFi DUAL pozwalał jednocześnie nagrywać obraz zarówno z przodu, jak i z tyłu.
Teoretycznie, piękna sprawa, bo przecież jesteśmy chronieni z dwóch stron, ale jak taki zestaw ma się w codziennym użytkowaniu. Najbardziej problematyczny wydaje się być montaż, ale dzięki wszystkiemu co otrzymamy w pudełku jest to bajecznie proste. A co takiego tam znajdziemy?
- Kamerę przednią MiVue 752
- Kamerę tylną MiVue A20
- Zasilacz do gniazdka zapalniczki
- 3,5-metrowy przewód do połączenia kamer
- Uchwyt do przedniej kamery
- Instrukcję
- Gwarancję 24-miesieczną
- Pudełko
Przypomnę jedynie, że w komplecie nie znajdziemy karty pamięci. Na szczęście nie są one zbyt drogie, a urządzenie obsłuży nawet kartę micro SD o pojemności 128 GB.
Ja montaż zacząłem od przyklejenia uchwytu do szyby, podłączenia przewodem obu kamer, ustawieniu przedniej kamery, ukryciu kabla w podsufitce i przyklejeniu tylnej kamery do szyby klapy bagażnika (dwustronna taśma). Później jedynie podłączenie całości do gniazda zapalniczki i mogłem się cieszyć całym zestawem.
Najważniejszym jego elementem jest główna kamera, która nagrywa w niespotykanej rozdzielczości 2560x1440p 30fps (2,5 K) z przesłoną obiektywu F/1.8 oraz kątem widzenia równym 140 stopni. Kamera może nagrywać też w full HD w 1080p i to przy 60 FPS, a nawet z HDR. W tej cenie chyba nie ma takich kamer z takimi możliwościami. Z przodu tego urządzenia natomiast zobaczymy 2,7-calowy wyświetlacz oraz kilka przycisków funkcyjnych. Kamera tylna nagrywa obraz w jakości Full HD z przesłoną f/2 również w 140-stopniach, co jest często parametrami normalnych wideorejestratorów.
Moim zdaniem taki zestaw genialnie odwzorowuje rzeczywistość nawet w nocy lub w trudnych warunkach atmosferycznych. W takiej atmosferze inne kamery zazwyczaj się poddają. Mio MiVue 752 wyznacza wysoką poprzeczkę dla innych tego typu urządzeń. Wystarczy jednak, żebyście spojrzeli na poniższy film i ocenili sami.
Poza tym to Mio posiada również dodatkowe funkcję jak baza fotoradarów (posiada odbiornik GPS), asystent kolizji lub pasa ruchu, a nawet ostrzeżenie przed zmęczeniem.
Czy tak świetnie działający wideorejestrator ma jakieś wady? Ja zauważyłem tylko dwie. Pierwsza to cena – rozumiem, że otrzymujemy tak naprawdę 2 urządzenia, a nie jedno, ale 1200 złotych za tego typu sprzęt to wyższa półka. Owszem jakość 2,5 K nie jest spotykana powszechnie, ale czy warto aż tak przepłacać?
Drugi minus jest zależny od Waszego samochodu. Jeśli macie sedana, nie musicie czytać. Jeśli liftbacka, hatchbacka lub kombi, to tylna kamera będzie czasem nagrywać niebo, gdy otworzycie bagażnik. Częste ruchy klapą mogą też osłabić przyczepność tylnej kamery. Należy również pamiętać o kablu – otwarty bagażnik może potrzebować go trochę więcej.
Szkoda, że te sprzęty nie działają jeszcze bezprzewodowo, zwłaszcza, że główna kamera posiada nadajnik WiFi do połączenia z aplikacją (można zgrywać filmy bez wyciągania karty). Może to kolejny krok tego typu urządzeń?
Zapis z 2 kamer jednocześnie jest naprawdę przydatną rzeczą. Obraz z dwóch stron naprawdę może nam czasem uratować skórę przy niespodziewanej kolizji. Zwiększa też bezpieczeństwo samochodu na parkingu. W końcu rzadko kiedy widzi się kamerkę z tyłu auta. Dlatego też, ze szczerym sercem polecam taki podwójny zestaw kamer i jeśli cenicie bardzo dobre wykonanie oraz produkty Premium – tu lepszej propozycji nie widzę.
Zainteresowany taką kamerą? Jeśli kupisz kamerę samochodową Mio MiVue 752 DUAL do początku 10 stycznia 2018 roku, możesz otrzymać zwrot nawet 120 złotych.
Konrad Stopa
