Site icon Motopodprad.pl

Test: Mercedes Sprinter 314 CDI – jeździ jak osobówka

sprinter motopodprad 2

sprinter motopodprad 2

Rzadko testuję dostawczaki. Na naszym blogu te honory czyni Bartosz Kowalczyk. Tym razem wespół w zespół z nim na pokładzie pojechałem z Warszawy do Oświęcimia i z powrotem. Jednego dnia. I wiecie co, postanowiłem się wrażeniami z tej jazdy podzielić.

Trzecia generacja Sprintera przyniosła ogromne zmiany. Może nie widać ich na zewnątrz, ale uwierzcie – one są bardzo widoczne i odczuwalne. Na zewnątrz widać jedynie mocno unowocześniony przód z lampami w technologii LED, co jeszcze niedawno wydawało się wyposażeniem zarezerwowanym dla najdroższych aut luksusowych. To oczywiście dużo, ale prawdziwe zmiany czekają na kierowcę w środku i – a jakże – pod blachami tego dostawczaka.

Z zewnątrz

Do testów otrzymaliśmy wersję mocno skonfigurowaną, więc nie ma mowy o czarnych zderzakach, choć są stalowe felgi i czarne klamki. Mimo to, jak na dostawczaka Sprinter zwraca na siebie uwagę i nie czuję, żeby cokolwiek można mu jeszcze w kwestii urody zarzucić.

Odebraliśmy kluczyki do standardowej w kwestii długości wersji, która ma idealne proporcje (jest jeszcze krótsza kompaktowa i kilka dłuższych). Nie ma chyba sensu rozwodzić się nad tym dalej?

Jazda

Sprintera prowadzi się lekko jak osobówkę. Świetnie leżąca w rękach skórzana kierownica wyposażona w gładziki do sterowania multimediami pochodzi z A-klasy, co dodaje autu sznytu i elegancji. Trzymając ją w rękach ma się wrażenie, że nawet dotykanie jej jednym palcem nie zakłóci bezpieczeństwa prowadzenia – tak w jeździe na wprost jak i po wąskich, krętych drogach.

Zawieszenie jest sztywne, ale jednocześnie miękko resoruje. Na pusto wydaje się może zbyt głośne, ale taka chyba natura dostawczaków. Wysoko oceniliśmy skuteczność hamulców oraz widoczność z kabiny do przodu i na boki. Z jednym wyjątkiem – za małe są lusterka boczne, a listwa na szybach przebiega w takim miejscu, że bez nachylenia się w kierunku lusterka, jej pasek zawsze będzie zasłaniał część szkła…

Świetnie umiejscowiony został lewarek szcześciobiegowej skrzyni, która umożliwia jazdę z prędkością 50-60 km/h już na szóstym biegu. W zasadzie na trasie jazda Sprinterem pozwala zapomnieć, że mamy tu do czynienia z manualem.

143 konie mechaniczne są wartkie i wystarczają do sprawnej i niewymuszonej hałasem wewnątrz jazdy. Auto żwawo rozpędza się do 100 km/h i bardzo chętnie przekracza tę wartość. Nawet 130-140 km/h na autostradzie nie stanowią dla Sprintera wysiłku. Można pewnie więcej, ale nie próbowaliśmy, bo po co. Podczas jazdy po małopolskich pagórkach, Sprinter nie miał ani razu zadyszki. Wyprzedziliśmy też kilka zbyt wolno jadących aut za każdym razem nie zrzucając biegu na niższy. Wysoko oceniamy zatem elastyczności silnika.

Auto nie jest przesadnie czułe na boczny wiatr. Przy 100 km/h jest też bardzo cicho w kabinie – można swobodnie rozmawiać, słuchać ulubionej muzyki, odprężyć się. Chociaż… Fotele nie do końca na to pozwalają. Ten kierowcy ma bardzo mały zakres regulacji – jeśli ktoś ma 190 cm i więcej to nie wiem czy się tu zmieści. Podwójny fotel pasażerski jest za to zamontowany na stałe i po 300 kilometrach jest to mocno odczuwalne. Po 800 staje się irytujące.

W tak długiej trasie pełnej dróg szybkiego ruchu, ale i remontów, świateł, korków, średnie spalanie utrzymywało się w okolicach 8 litrów. W jedną stronę jechaliśmy na pusto, w drugą wracaliśmy z kanapą, więc trzeba pewnie dodać około litr na każde 100 km przy bardziej obciążonym aucie. W mieście Sprinter zadowala się 10 litrami ropy na każde 100 km, co daje średnią ok 9 litrów. Tak jak podaje producent.

Paka Sprintera

Pojazd liczący 594 cm długości homologowany jest na 3,5 t DMC. Oznacza to nic innego jak 1410 kg ładowności, co jest wynikiem naprawdę bardzo dobrym biorąc pod uwagę kompaktowe i bardzo komfortowe prowadzeniu wymiary. Jak rozważałem w teście Transita, należy starannie dobierać warianty długości i wysokości. Jeden czy drugi parametr chcąc nie chcąc zabiera cenne kilogramy ładowności.

Paka Sprintera w wersji standard oraz wysokości dachu określonego jako pośredni oferuje 11m3 pojemności ładunkowej oraz 5,54 m2 powierzchni podłogi. Długość przedziału towarowego to 3272 mm. Szerokość zaś 1787 mm, ale ten wymiar powinien mieć pewną gwiazdkę. Szerokość pojazdu pomiędzy nadkolami to 1412 mm. Całość zawieszona jest na blisko 57 cm, a prowadzą do przestrzeni ładunkowej dwuskrzydłowe symetryczne drzwi z tyłu pojazdu oraz przesuwane drzwi z prawej strony auta.

Sprinter w przedstawianej konfiguracji konstrukcyjnie jest w stanie ciagnąć zestaw o dopuszczalnej masie całkowitej 5500 kg. Do pojazdu można podpiąć przyczepę o DMC 750 kg, gdy nie jest wyposażona ona w hamulec najazdowy. W przeciwnym wypadku na hak trafić może przyczepa o DMC równej 2 t.

Podsumowanie

Sprinter jest mistrzem w swojej klasie, a obecna generacja to potwierdza. Gdyby kanapa pasażerów była bardziej wygodna, mieliśmy auto idealne. A tak, tylko kierowca da radę pojechać w naprawdę długą trasę. Czy to przeszkoda? W tego typu aucie nie. A zatem polecam i pozdrawiam ;)

Adam Gieras

Wygląd:[usr 7]
Wnętrze:[usr 7]
Silnik:[usr 8]
Skrzynia:[usr 8]
Przyspieszenie:[usr 7]
Jazda:[usr 7]
Zawieszenie:[usr 8]
Komfort:[usr 7]
Wyposażenie:[usr 8]
Cena/jakość:[usr 7]
Ogółem:[usr 7.4 text=”false” img=”06_red.png”] (74/100)

Mercedes Sprinter – dane techniczne

Silnik: R4, Turbodiesel
Pojemność: 2143 cm³
Moc: 143 KM przy 3800 obr/min
Maksymalny moment obrotowy: 330 Nm przy 1200 obr/min
Skrzynia biegów: manualna, sześciobiegowa
Cena: 130 733 zł brutto

Exit mobile version