Według producenta model ten plasuje się pomiędzy klasą A a klasą C. Pod względem technicznym CLA niemal całkowicie bazuje na klasie A, jednak cenowo bliżej mu do klasy C. W tym momencie nasuwa się pytanie, kto według Mercedesa jest docelowym odbiorcą?
Kombi czy nie ?
Patrząc na CLA Shooting Brake z zewnątrz, raczej nikt z nas nie pokusiłby się o stwierdzenie, że to po prostu kombi, czyli pojemna skrzynia na kołach mająca pomieścić sobotnie zakupy, 40 kg karmy dla psa i nowy materac z IKEA.
Obłe kształty i linie oraz bezramkowe szyby powodują, że auto przywodzi na myśl znacznie droższego CLS-a. CLA zdecydowanie nie sprawia wrażenia, aby ludzie odpowiedzialni za wygład zewnętrzny tego Mercedesa chcieli nadmiernie podkreślać pojemność tej wersji nadwozia. Chociaż w tym miejscu warto nadmienić, że bagażnik w tym aucie ma aż 505 litrów, a gdy tylko złożymy tylni rząd siedzeń przestrzeń wzrasta nam do 1370 litrów – nieźle jak na kompakt klasy premium.
Wnętrze naszego kompaktowego kombi pozwala na komfortowe podróżowanie 4 dorosłych osób, mamy też w wystarczająca ilość schowków na napoje oraz inne drobne przedmioty dla każdego z pasażerów.
Darmowe Sprawdzenie VIN
Sprawdź wypadkową przeszłość pojazdu
Bajerancki środek
Panel kierowcy jest nam dobrze znany od premiery najnowszej klasy A. Podoba się on jednym bardziej, drugim nieco mniej przypadnie do gustu. Elegancki dzięki oświetleniu ambiente kokpit oraz kubełkowe fotele wykończone alcantarą (element pakietu AMG) na mnie robią jednak naprawdę dobre wrażenie. Jedynym mankamentem jest utrzymanie tego wnętrza w czystości z powodu nadmiernej ilości plastików wykończonych piano black. Jego obecność niestety nie jest uzależniona od wybranego rodzaju wykończenia. Tak czy inaczej, zdecydowanie widać postęp pod względem jakości wykonania w porównaniu do poprzednika.
Nowy MBUX z obsługą głosową po polsku stanowi nową jakość w porównaniu do Commanda obecnego w poprzedniku. Cały system multimedialny, większość ustawień i opcji obsługujemy jednym wygodnym i prostym (po chwili zapoznania się) touchpadem. Zegary cyfrowe od Mercedesa zaliczyłbym na duży plus. Są przede wszystkim czytelne i nieprzekombinowane, a dodatkowo skierowane do kierowcy.
Zaskakujący motor CLA
Jednostka napędowa naszego modelu testowego to motor o dość mylnym oznaczeniu 200 i pojemności 1,3 litra. 163 KM oraz 250 Nm wyglądają na papierze całkiem nieźle, przekładając się na 8,5 s. do 100 km/h oraz 229 km/h prędkości maksymalnej. Jak jest w rzeczywistości? No cóż, schody zaczynają się przy samej kulturze pracy silnika, która nie jest najlepsza. Wysilona jednostka już po lekkim wciśnięciu gazu wchodzi na wysokie obroty. Zbyt szybko osiągalny moment obrotowy jest dosadnie przekazywany na przednią oś. Łatwo o uślizg kół, co daje poczucie niepewności podczas prowadzenia samochodu.
Niestety nie zachwyca również ekonomia jest daleka od przypuszczeń jakie przychodzą nam do głowy, gdy myślimy o silniku pojemności 1.3. W trybie mieszanym, przy dość dynamicznej jeździe samochód spalił 12 litrów na 100 kilometrów – sporo jak na taką pojemność. Przy ocenie trzeba jednak mieć na uwadze to, że odpowiednia konfiguracja tego samochodu niweluje powyższe bolączki.
Złoty środek?
Moim zdaniem, jeśli chodzi o napęd dla tego samochodu, złotym środkiem mogłaby być dwulitrowa odmiana CLA 220 4 Matic lub bardzo udany, dwulitrowy diesel o oznaczeniu 200d/220d. Testowana wersja raczej nie jest warta dopłaty aż 13 000 zł w stosunku do podstawowego 180 o mocy 136 KM, również o pojemności 1.3 litra.
Mercedes CLA Shooting Brake wygląda bosko…
Podsumowując Mercedes CLA Shooting Brake jest autem nietuzinkowym, potrafiącym w jakimś stopniu znaleźć kompromis, pomiędzy stylem, a walorami użytkowymi. Robi on naprawdę dobre wrażenie na drodze w szczególności zwracającym uwagę, żółtym kolorze nadwozia (o dziwo darmowym) i opcjonalnych czarnych 19-calowych obręczach z linii AMG (4662 zł dopłaty).
…ale swoje kosztuje
Wygląd zewnętrzny i design tego samochodu na pewno będzie przemawiał do raczej młodych jak na standardy marki klientów, jeśli tylko będą oni w stanie przełknąć cenę rozpoczynającą się od 131 800 zł. Testowana odmiana wyceniona była na ponad 200 tysięcy złotych, z czego około 70 tysięcy stanowiły dodatki.
Przyznacie, że sporo jak za 1.3 ? Może tak, ale z takim Mercedesem spokojnie sobie pogadacie. No to „Hej Mercedes” – do zobaczenia wkrótce!
Kuba Bartkowiak
Wygląd: | [usr 9] |
Wnętrze: | [usr 9] |
Silnik: | [usr 7] |
Skrzynia: | [usr 8] |
Przyspieszenie: | [usr 7] |
Jazda: | [usr 8] |
Zawieszenie: | [usr 7] |
Komfort: | [usr 7] |
Wyposażenie: | [usr 8] |
Cena/jakość: | [usr 6] |
Ogółem: | [usr 7.6 text=”false” img=”06_red.png”] (76/100) |
Dane techniczne:
Silnik: R4, turbobenzyna
Pojemność: 1331 cm3
Moc: 163 KM/5500 obr./min.
Moment: 250 Nm/1620 obr./min.
Skrzynia biegów: automatyczna DSG, siedmiobiegowa
Cena: ok 200 000 PLN