Site icon Moto Pod Prąd

Test: Mazda 6 Skyactiv-G 2.0 165 sedan – nadal w formie!

Japończycy produkują szóstkę już 10 rok. Po drodze przeszła dwa liftingi, z czego ten z 2017 był znaczący, ale i bez nich nadal wyglądałaby świetnie. Wciąż też jej zakup ma sens, do czego w teście postaram się Was przekonać…

Cykl jednego modelu trwa coraz krócej. Także w klasie średniej, która z roku na rok wykrusza się na rzecz coraz nowszych suvów i crossoverów. W 2012 roku Volkswagen Passat był w połowie produkcji modelu B7. Ford Mondeo MK IV pomału zbliżało się do finiszu swojej kariery. Peugeot 508 pierwszej generacji był dostępny dopiero od dwóch lat. Każde z tych aut ma już swoich następców, z czego w przypadku Passata niebawem poznamy model B9 (tylko kombi), a następca Mondeo został pokazany światu już w 2021 roku. Mazda z kolei od 2012 roku produkuje model 6, który po dwóch liftingach – z czego ten z 2017 zmienił prawie całkowicie wnętrze – ma się dobrze. Nawet bardzo dobrze!

mazda6 12

Z zewnątrz – nie czuć 10 lat na karku…

Ostre rysy, zakrzywienia. Jest piękna. I na tym można zakończyć.

Powstaniu projektu przyświecał jeden cel – zrobić auto, którego bryła składałaby się z jak najmniejszej liczny elementów. Jednocześnie zrobić to tak, żeby jego sylwetka sprawiała wrażenie wprawionej w ruch, a przy tym była lekka, ekspresyjna. Ikuo Maeda, odpowiedzialny za dział projektowy Mazdy od 2009 roku odwalił kawał dobrej roboty. Słynne Kodo Design stało się znakiem rozpoznawczym producenta z kraju kwitnącej wiśni, a Mazda 6 chyba jego najważniejszym ambasadorem.

mazda6 19

To auto jeszcze długo się nie zestarzeje. Gdyby przedstawić ten projekt dziś, myślę że nikt nie przeszedłby koło niego obojętnie. Jakieś pytania? Ok, przejdźmy dalej.

Wnętrze – ocieka sportowym minimalizmem

Tu najwięcej zmieniło się po liftingu. Moim zdaniem na lepsze. Po pierwsze minimalizm. Po drugie – materiały. Te są naprawdę bardzo przyjemne w dotyku. Wszystko też świetnie spasowano. Może nie jest to jeszcze poziom klasy premium, chociaż… wiele aut premium mogłoby uczyć się od Mazdy w kwestii uporządkowania i złożenia w jedną całość fragmentów plastiku tak, żeby nie wydawały z siebie nawet najmniejszego dźwięku pod dotykiem.

Świetna jest pozycja za kierownicą. Niska, jak w Maździe MX-5 NB mojego ojca, którą uważam za wzór pod względem relacji kierowcy z fotelem i „fajerą”. Fotele również otulają odpowiednio swoich pasażerów i choć wcale na takie nie wyglądają, zapewniają też świetne podparcie boczne w zakrętach. Podczas 5-godzinnej trasy nie zmęczyłem ani trochę. Z tyłu z kolei mój syn z żoną nie czuli się jak w puszcze – miejsce na kanapie jest mnóstwo (mamy tu np. bardzo długie siedzisko), a i pod nogami spokojnie można położyć taboret i rozłożyć się jak panisko. Minus? Podłokietnik, który co prawda jest, ale ma się wrażenie, jakby go nie było… przez co prawy łokieć cały czas wisi podczas jazdy w korkach.

mazda6 31

Mnie osobiście w Maździe 6 najbardziej jednak spodobało się ograniczenie elektroniki do niezbędnego minimum. Mamy tu co prawda i ekran dotykowy, który – co ciekawe w trakcie jazdy obsługiwać można jedynie pokrętłem w stylu i-drive z BMW. Dotykowa obsługa po ruszeniu jest blokowana. Działa to świetnie i nie powoduje odrywania wzroku od drogi, ale miłośnicy infomediów z bardzo głęboko poukrywanymi funkcjonalnościami nie mają tu czego szukać.

Bardzo czytelne są wskaźniki, których część wyświetlana jest elektronicznie. Świetnie w rękach leży wielofunkcyjna, podgrzewana kierownica, a dźwignia zmiany biegów jest krótka i dodaje sportowych doznań, o czym napiszę trochę niżej. Kierowca może też liczyć na czytelny wyświetlacz head-up, który stanowi część pakietu Plus, o czym również przeczytacie w dalszej części tekstu.

mazda6 4

Mazda to prostota i jeszcze raz to podkreślę – elegancki minimalizm. Wszystko jest pod ręką, wiadomo, gdzie szukać konkretnych przełączników. Jeśli chcesz zmienić temperaturę to przekręcasz gałkę i gotowe. Nie można łatwiej. I szkoda, że tak wielu producentów zapędziło się w kozi róg technologiczny, w którym wielu starszych kierowców już zupełnie się nie odnajduje.

No to jazda

Nie można jednak zarzucić Maździe emeryckiego wizerunku. Co to, to nie. Prawdę o tym samochodzie poznaje się po odpaleniu silnika. Fakt, że przycisk start&stop został umieszczony dość wysoko, spowodowało, że chwilę go szukałem, ale po jego wciśnięciu do moich uszu dobiegł znany dźwięk wolnossącej benzyny.

Pod maską testowanego egzemplarza pracowała bowiem 2-litrowa, najsłabsza obecnie dostępna jednostka o mocy 165 KM (do niedawna była obecna jeszcze 145-konna, ale wycofano ją z cenników). Silnik jest pozbawiony turbiny, ale Mazda technologią Skyactive nadrabia braki w tym temacie.

mazda6 6

Moim zdaniem, wolnossąca jednostka jest żywotna i chętna do wkręcania się na wysokie obroty (zdaniem użytkowników jest też bardzo trwała), ale także podczas spokojnej jazdy nie ma się wrażenia ospałości. Na plus zaliczę manualną skrzynię biegów, która działa rewelacyjnie i jest kolejnym swojego rodzaju archaizmem we współczesnych autach. Od kilku lat ręczną zmianę biegów uważam za zbędny wysiłek, ale ta przekładnia w Maździe to jest na prawdę „creme de la creme” i warto pozostać przy tego rodzaju rozwiązaniu (automat znacznie pogarsza osiągi).

Okolice 9 sekund do setki i prawie 220 km/h prędkości maksymalnej to wyniki wystarczające, choć 192-konna 2.5-litrówka zapewnia o wiele lepsze. Mimo wszystko uważam, że zestawienie osiągów ze zużyciem paliwa, a Mazda 6 jest autem raczej oszczędnym (okolice 7 litrów średniego spalania to wynik absolutnie do osiągnięcia przez każdego), sprawia że szóstka jest wdzięcznym autem do użytku na co dzień. Nawet w mieście.

mazda6 1

To, na co również warto zwrócić uwagę to świetny, pracujący z odpowiednim oporem układ kierowniczy oraz zawieszenie, które jest komfortowe, ale gdy trzeba daje kierowcy pełną wiedzę o tym, co dzieje się pod fotelem na drodze.

Reasumując, czuć sportową żyłkę, ale i kierowcy nastawieni na komfort nie będą zawiedzeni. Jedyne, czego nie udało się projektantom Mazdy dopracować to wyciszenie auta. Poza miastem, powyżej 120 km/h robi się dość głośno. Słychać zarówno silnik, szum opon jak i powietrze opływające karoserię…

Podsumowując

Świetne auto za bardzo dobre pieniądze. Cena to 132 900 zł + pakiet plus o wartości 9 000 zł, w skład którego wchodzą: system zapobiegający kolizjom przy małych prędkościach, system wykrywający znużenie kierowcy, czujniki parkowania przód + tył, system kamer 360 z kamerą cofania, diodowe światła do jazdy dziennej w technologii LED, przednie reflektory LED z funkcją adaptacyjnego doświetlania zakrętów, podgrzewane fotele, kierownica oraz wycieraczki przedniej szyby, boczne lusterka składane automatycznie.

Tak wyposażone auto z bogatą podstawą to gratka na rynku coraz droższych samochodów. A Mazda 6 daje spore możliwości przewozowe, jest wygodna i ponadczasowo ładna. Pakiet Plus do niedawna był dostępny za 1 zł. Czy tak jest dalej? Sprawdźcie u najbliższego dealera.

mazda6 3

Niestety Mazda 6 cieszy się popularnością wśród złodziei. To i słabe wyciszenie auta to chyba jedne mankamenty, których się doszukałem…

Adam Gieras

Galeria Mazda 6:

Dane techniczne Mazda 6:

Silnik: 1998 cm3
Moc: 165 KM przy 6000 obr./min
Maksymalny moment obrotowy: 213 Nm przy 4000 obr./min
0 – 100 km/h: 9,1 s
Prędkość maksymalna: 216 km/h
Cena: ok 132 tys. złotych + pakiet plus

Exit mobile version