Mazda po raz kolejny poszła inną drogą – duża pojemność silnika, ale mało imponująca moc. Brzmi jak bezproblemowa eksploatacja? A jak jeździ? Sprawdziłem dla Was 122-konny azjatycki kompakt w nowej odsłonie.
Nowa trójka poza „ochami i achami” wzbudza sporo kontrowersji. No bo jak można nazwać wsadzenie pod maskę motoru o mocy jedynie 122 KM, a pojemności aż 2 litrów? Owszem, azjatyckie marki zawsze lubiły większe litraże silników, a downsizing doszedł tam trochę później. Mimo wszystko takie rozwiązanie na pewno znajdzie wielu fanów, ponieważ przedstawicieli grupy „kiedyś to było” w Polsce nie brakuje.
Niestety Mazda 3 ma jeszcze jeden dość duży punkt ostrzegawczy. To niestety jej cena, która w Polsce zaczyna się dopiero od 95 000 tysięcy złotych. Wysoki poziom jak na przedstawiciela segmentu C. Na szczęście popularna Mazda ma na swoim pokładzie ogrom rzeczy, którymi się broni.
I nie chodzi tu tylko o wyposażenie
Chociaż to w testowym egzemplarzu było wysokie. Owszem, podniosło cenę do okolic 120 tysięcy złotych, ale dwustrefowa klimatyzacja, system kamer 360 lub audio renomowanej firmy BOSE nie należy do najtańszych opcji. Warto też nadmienić, że Mazda posiadała bardzo przejrzysty i łatwy w obsłudze system inforozrywki (z nawigacją, łącznością Bluetooth itp.). Samo pokrętło przypominało trochę sterowanie z Audi, ale w sumie jak się inspirować, to z najlepszych źródeł.
Wystarczy też spojrzeć na sam ekran, który nie jest dotykowy i przypomina rozwiązania z innej niemieckiej marki Premium. Abstrahując jednak od podobieństw, środek Mazdy jest naprawdę godny zachwytu. Wszędobylski minimalizm oraz barwa czerni bardzo mi się podoba i jest naprawdę elegancka. Niestety gorzej jest z samymi materiałami – plastik w fakturze „piano black” rysuje się niemiłosiernie.
Po drugie – design
Mazda 3 naprawdę ma coś w sobie i w charakterystycznej czerwieni podoba się większości. Sam producent opisuje ją jako dynamiczną i uwodzicielską, która nawet jak stoi to się porusza. Stwierdzam, że jest w tym trochę racji zwłaszcza jeśli na warsztat weźmiemy wersję hatchback.
Przód auta podobny jest do aktualnej gamy Mazdy, gdzie dominuje duży grill i bardzo agresywnie narysowane reflektory. O ich działaniu nawet nie będę pisać, bo są bardzo efektywne. Przechodząc do tyłu zaskakiwać będzie również linia boczna auta, gdzie tylna szyba drzwi jest mocno ścięta, a słupek C to spora połać blachy.
Uwagę muszę jednak zwrócić na tył samochodu. O ile klapa bagażnika i reflektory są w porządku, to sam projekt zaokrąglonego tyłu nie do końca mnie przekonuje. Z drugiej jednak strony tak narysowany samochód nie przypomina żadnego innego kompaktu, który jest dostępny na rynku. To w sumie duży plus.
Najwyższa inżynieria
Oznaczenie SkyActiv-G zdradza iż pod maską Mazdy 3 znalazł się słabszy, 122-konny wolnossący motor benzynowy o pojemności 2 litrów. Jego osiągi nie zwalają z nóg, ponieważ 10,4 sekundy do setki oraz 197 km/h prędkości maksymalnej na pewno nie są rekordowe. Warto jednak dodać, że system napędowy Mazdy jest miękką hybrydą, dzięki czemu spalanie tego samochodu jest naprawdę na niskim poziomie. Średnia tego 1300-kilogramowego auta to 7-8 litrów. W trasie bez problemu można uzyskać wynik 5-6 litrów.
Niestety wraz z 6-biegowym automatem samochodowi brakuje trochę dynamiki. Mimo opcjonalnego trybu sportowego sytuacja tylko nieznacznie się poprawia, więc Mazda 3 sprzyja raczej spokojnej jeździe. Na szczęście w ofercie dostępna jest jeszcze opcja SkyActiv-X, która tych koni ma już 180.
Jazda
Chyba, że nauczymy się jazdy, w której motor Mazdy będzie kręcić się wysoko. Wówczas jego elastyczność jest dużo lepsza, a sama jazda bardziej przyjemna. Dodając do tego świetnie leżącą w dłoniach kierownicę i bezpośredniość układu kierowniczego, Mazda 3 po prostu jedzie jak przyklejona do drogi. To największe zaskoczenie, ale też zaleta tego samochodu, której się nie spodziewałem. Do tej zabawy świetnie przydadzą się wygodne manetki do zmiany przełożeń przy kierownicy.
Kwestie praktyczności
Nie wiem czy udało mi się to pokazać, ale Mazda 3 naprawdę jest pełna zagwozdek. Wiele rzeczy w niej zachwyca, a wiele zastanawia. Podobnie jest z ergonomią i codziennym użytkowaniem. Przestrzeń jest spokojnie wystarczająca dla czterech osób, chociaż w aucie siedzi się dość nisko. Z tyłu jednak nie odczuwa się ciasnoty, a świetna skóra na fotelach odwdzięcza się komfortem w podróży.
Gorzej jednak gdy przejdziemy do samego kufra auta. Dość odważny stylistycznie projekt nadwozia sprawił, że po otwarciu klapy do dyspozycji jest jedynie 327 litrów pojemności. W dużym skrócie mówiąc to marny wynik. Niektóre auta z segmentu B mogą pochwalić się większym bagażnikiem. Wracając jednak do Mazdy – coś za coś. Piękno czasem wygrywa z rozsądkiem i taka sytuacja miała właśnie tutaj miejsce.
Jestem jednak na tak
Mimo tych wszystkich wątpliwości, które opisywałem wyżej, do Mazdy mam pewną słabość. Szanuję markę za to, że zaryzykowała z wyglądem karoserii i trzymała się swojej tradycji. Kombinacja silnika i mocy również jest już rzadka, więc kolejny plus za odwagę.
Wracając jednak do kwestii zakupowych, zdecydowałbym się na wariant mocniejszy (mimo różnicy 18 000 zł przy bazowych konfiguracjach). Taka decyzja wyeliminowałaby sporne kwestie dynamiki, co tylko jeszcze bardziej pozytywnie wpłynęłoby na całkowity odbiór Mazdy 3.
Konrad Stopa
Wygląd: | [usr 9] |
Wnętrze: | [usr 8] |
Silnik: | [usr 6] |
Skrzynia: | [usr 7] |
Przyspieszenie: | [usr 5] |
Jazda: | [usr 6] |
Zawieszenie: | [usr 7] |
Komfort: | [usr 7] |
Wyposażenie: | [usr 8] |
Cena/jakość: | [usr 5] |
Ogółem: | [usr 6.8 text=”false” img=”06_red.png”] (68/100) |
Dane techniczne:
Silnik: wolnossący, benzynowy, R4
Pojemność silnika: 1998 ccm
Moc: 122 KM przy 6000 obr./min
Moment obr.: 213 Nm przy 4000 obr./min
Skrzynia biegów: 6-biegowa, automatyczna
0-100km/h: 10,4 s.
Vmaks: 197 km/h
Zużycie paliwa (podczas testu): 7-8 l/100 km
Cena: od ok. 94 900 PLN