Land Rover Discovery przenosi nas w inny wymiar, i to dosłownie. Ten wielki samochód terenowy oferuje znacznie więcej niż początkowo może się wydawać.
Są na świecie osoby – piłkarze, aktorzy i inny celebryci, którzy niemal nigdzie nie są anonimowi. Robert Lewandowski czy Adam Małysz to przykład takich osób, obok których mało kto przejdzie obojętnie. Nie muszą wysiąść z luksusowego samochodu, nie muszą meldować się w najdroższym hotelu. Można powiedzieć, że sami w sobie są marką. Marką znaną nie tylko w Polsce, ale również w Europie a może i na świecie. Chociaż Land Rover Discovery w Europie czy na świecie nie aż takim imponującym autem, to gwarantuje wam, że w Polsce jeżdżąc nim szczególnie po ulicach małych miasteczek nie będzie anonimowi.
Luksus w wymiarze XXL
Jego błyszczący czarny lakier, potężne wymiary i ogromne koła z felgami ze stopów lekkich zwracają uwagę kierowców innych samochodów, a przede wszystkim przechodniów. SUV-a od Land Rovera nie ukryjesz pomiędzy innymi autami na parkingu przy supermarkecie, nie ukryjesz też pomiędzy samochodami zaparkowanymi na ulicy. Jego wielkość sprawia, że wszystkie inne pojazdy wydają się przy nim co najmniej o rozmiar mniejsze.
Wystarczy spojrzeć na wymiary zewnętrzne by zrozumieć o czym mowa. Discovery mierzy 4,97 m i ma 2,22 m szerokości. Uzupełnieniem tego jest ponad przeciętna wysokość, która już w standardowym położeniu pneumatycznego zawieszenia budzi szacunek. Land Rover mierzy wtedy imponujące 1,93 m. Pneumatyka sprawia, że możemy auto dowolnie obniżać i podnosić. Chwila słabości lub chęć przeżycia przygody offroadowej – proszę bardzo. Po chwili możemy zwiększyć i tak już wysoki prześwit. I tak z prześwitu 0,21 m uzyskujemy zadziwiające 0,28 m. Zwiększa nam to jednocześnie wysokość pojazdu. Od tej pory Discovery mierzy niewiele ponad 2 metry. Uzupełnieniem całości są świetne parametry niezbędne do jazdy w terenie. Kąt natarcia wynosi wtedy 29,5 stopnia, kąt rampowy 25,5 stopnia a kąt zejścia 28,5 stopnia. Głębokość brodzenia wynosi zaś 0,9 metra. Trzeba stanąć prawdzie w oczy – to świetne parametry. Nie zapominajmy przecież, że mamy do czynienia z luksusowym SUV-em.
Styl robi wrażenie
Land Rovera nie można pomylić z żadną inna marką. Po prostu – Anglicy zadbali o swój niepowtarzalny styl. Discovery nie tylko przez swoje wymiary sprawia wrażenie samochodu potężnego i mogącego wprawić nie jedno auto w zakłopotanie. Przód pojazdu z ogromnym zderzakiem i równie wielką szybą czołową zmuszają do refleksji. To nie jest pierwsze lepsze auto. Ono ma coś w sobie. Linia boczna i tył pozbawione są udziwnień i dodatkowych smaczków. To wszystko świetnie pasuje do charakteru opisywanego auta. Jest prosto a jednocześnie pięknie i luksusowo. Ciekawy aczkolwiek kontrowersyjnym rozwiązaniem stylistycznym jest asymetryczny tył pojazdu. Tablica rejestracyjna umieszczona jest wysoko nad zderzakiem i zdecydowanie ucieka w lewą stronę pojazdu. Niekonwencjonalne rozwiązanie ma zarówno swoich zagorzałych zwolenników jak i sporą ilość przeciwników. Ten drobny z pozoru detal nie psuje całości ale nadaje projektowi odrobinę szaleństwa.
Wnętrze – luksus w każdym calu
Cal to niewłaściwe pojęcie w odniesieniu do Discovery. No chyba, że mamy na myśli ogromny ekran od multimediów. Tutaj wszystko jest ogromne i przesiąknięte luksusem. Materiały użyte do wykończenia wnętrza są najwyższej jakości. Czuć to nawet zaraz po otwarciu drzwi. Jasna skóra jest miękka i świetnie kontrastuje z ciemnym lakierem na zewnątrz. Projekt deski rozdzielczej jest znany z innych modeli marki. Ta sama kierownica, ten sam zestaw wskaźników czy deska rozdzielcza. To nie przeszkadza. Wszystkie przełączniki są pod ręką. Jest prosto i czytelnie. Uwagę zwraca dbałość o szczegóły. Wystarczy chwycić za klamkę wewnątrz samochodu by zrozumieć, że projektanci zupełnie zapomnieli o słowie oszczędność. Nawet z pozoru tak błahy element jest miły w dotyku i sprawia wrażenie niesamowitej wręcz jakości. Chociaż bardzo bym chciał, to trudno znaleźć niedociągnięcia w tym modelu. Wszystko wygląda bardzo dobrze lub świetnie. Test samochodu w warunkach terenowych utwierdził mnie w przekonaniu. Tu zupełnie nic nie stuka, nie piszczy czy nie trzeszczy.
Ogrom miejsca
O wielkości tego pojazdu pisałem nie raz. Ale w przypadku Land Rovera Discovery nie da się inaczej. Każdy kto zajmie miejsce za kierownicą lub na fotelu pasażera zrozumie ten fenomen. Siedzi się naprawdę bardzo wysoko. Ułatwia to obserwowanie drogi. Elektryczne fotele są duże, wygodne i mają pamięć ustawień. Już pierwsze chwile z Disco utwierdzają mnie w przekonaniu – to idealne auto na trasy. To idealne auto dla kierowcy i pasażera oraz całej gromadki osób.
Ilość miejsca to jedno, a drugie to fakt, że pomimo tej przestrzeni którą czuć w każdym punkcie auta udało się wygospodarować bardzo dużą ilość poręcznych schowków. Ułatwia to utrzymanie porządku w aucie. Najciekawszy z nich jest ten ukryty. Ukryty ponieważ został sprytnie schowany pod panelem klimatyzacji. Są też ogromne kieszenie w drzwiach, schowek przed pasażerem i dwupoziomowy schowek w podłokietniku. Na tym nie koniec. Mamy jeszcze cupholdery i kilka schowków z tyłu.
Miejsca z tyłu też nikomu nie zabraknie. Ciekawostką jest fakt, że Discovery występuje w odmianach 5 lub 7-miejscowej. W moje ręcę trafiła ta druga odmiana. Fotele trzeciego rzędu wysuwają się z podłogi. Oczywiście wszystko to dzieje się niemal w pełni automatycznie – za pomocą przycisków przy oparciu drugiego rzędu foteli. Można zrobić to też ręcznie, ale po co. Luksus Discovery zobowiązuje i niestety dla mnie też przyzwyczaja. Wspomniane fotele można też składać i rozkładać automatycznie od strony bagażnika. Warto wspomnieć o jego pojemności. Przy normalnym położeniu siedzeń i tylko dwóch rzędach – kufer Discovery ma pojemność 986 litrów. Gdy złożymy dodatkowo tylny rząd siedzeń to mamy już niemal małą ciężarówkę. 2068 litry to wielkość, której nie powstydzi się mały dostawczak.
Jazda w luksusie
Nie zdawałem sobie z tego sprawy, ale fakty są niezaprzeczalne. Po przesiadce z Discovery do każdego innego auta czuję niedosyt. Brakuje mi miejsca, brakuje luksusu, brakuje pozycji za kierownicą. Do tego bardzo łatwo idzie się przyzwyczaić. Pomaga przy tym pewnego rodzaju uniwersalność auta. Napęd samochodu jest świetny. Nie będzie żadnym nadużyciem, gdy stwierdzę, że pod względem własności terenowych auto nie ustępuje wielu terenówkom.
Ale dla mnie nie o to w tym chodzi. System All Terrain Response 2 stawia na skuteczność. Kierowca do wyboru ma 5 trybów. Skuteczność tego poprawionego układu jest jeszcze większa dzięki monitorowaniu warunków jazdy i automatycznie wybieranemu trybowi jazdy, pozwalającego uzyskać jak najlepszą konfigurację nastaw podwozia i układu napędowego pod kątem panujących warunków. Mnie osobiście ujęło to jak to auto jest wyciszone, jaki komfort daje kierowcy. Wyciszenie perfekcyjne niemal niezależnie od prędkości, dobry system audio i sprawdzony napęd wspierający nas nawet podczas wyjątkowo trudnych warunków atmosferycznych. Całość dopełnia system kamer 360 stopni, który można przełączać w różne konfiguracje. Jazda w trudnych warunkach i parkowanie na ciasnym parkingu już nie są wyzwaniem. Wszystko co nas niepokoi można obserwować na ekranie monitora.
Masy nie oszukasz
Tak, wspominałem o tym, że jadąc Discovery nie jesteś anonimowy. Uczucie to potęguje jednostka napędowa. Już na wolnych obrotach słychać pomruk 6-cylindowego silnika. Pod maską mojej wersji znalazł się diesel o pojemności 3 litrów i mocy 249 KM. To chyba najsłabsza jednostka w gamie i to niestety czuć. Mocne i energiczne wciśnięcie gazu wcale nie wbija nas w fotel. Nie wywołuje gęsiej skórki. Krótko – nie powala. Ale w końcu mamy do czynienia z autem, które waży ponad 2,2 tony.
Na nic zdały się zabiegi odchudzające auto. Inżynierowie wykonali świetną pracę, masa pojazdu w porównaniu z poprzednią generacją Discovery spadła o niemal 300 kilogramów. To dużo. Ale w dalszym ciągu za mało by mówić o świetnych osiągach. Fizyki nie da się oszukać. Potężny moment obrotowy wynoszący 570 Nm jest dostępny w zakresie obrotów 1250-2250 obr/min. Maskuje on jedynie braki mocy jednostki.
Przyspieszenie o 0 do 100 km/h katalogowo zajmuje 8 sekund. Chociaż nie sprawdzałem tego ze stoperem, to wydaje się, że trwa o wiele dłużej. Prędkość maksymalna też nie powala. 193 km/h wydaje się jednak wystarczającą wartością – szczególnie, że w ostatnim czasie dosyć mocno zmieniły się stawki w najnowszym taryfikatorze mandatów.
Niewątpliwym plusem tej niezbyt mocnej jednostki napędowej jest jej apetyt na paliwo. Średnie spalanie podczas testów wyniosło zaledwie 7 l na 100 km. Do tej pory nie mogę w to uwierzyć. O ile komputer pokładowy może przekłamywać, o tyle dystrybutor prawdę już powie. Wynik ten udało się osiągnąć bez specjalnej eko jazdy. Czapki z głów Land Rover. Takie spalanie w tak wielkim i ciężkim autem to po prostu mistrzostwo.
Za luksus trzeba zapłacić
I to słono. Testowany egzemplarz Land Rovera Discovery został wyceniony na 402 540 złotych. W zamian otrzymujemy luksus, jakość wykończenia, świetny napęd, dobry silnik połączony ze skrzynią automatyczną i wyposażenie, które przyprawia o zawrót głowy. Lista elementów wyposażenia, które znajdziemy w tym modelu zmusiła by mnie do napisania kolejnego felietonu, a czytelnicy usnęli by przed ekranem monitora. Uwierzcie mi na słowo, powiedzieć, ze Discovery ma wszystko co nie zbędne a nawet o wiele więcej to jakby nic nie powiedzieć.
Podsumowanie
Discovery to samochód który chce mieć. Nie przeraża mnie, że przestanę być anonimowy. Chociaż przeraża mnie cena i na pewno wysokie są koszty serwisowania to trzeba czasem mieć marzenia. A kto nie marzy o odrobinie luksusu, komfortu i spokojnej podróży. Kto nie marzy o niskim spalaniu, prestiżu. Kto nie marzy by czasem zjechać z drogi pojechać leśną drogą w nieznane. To wszystko może dać na Land Rover Discovery. I właśnie dlatego jest taki wyjątkowy.
Tekst i zdjęcia: Paweł Oblizajek
Wygląd: | (10 / 10) |
Wnętrze: | (10 / 10) |
Silnik: | (7 / 10) |
Skrzynia: | (8 /10) |
Przyspieszenie: | (6 / 10) |
Jazda: | (9 / 10) |
Zawieszenie: | (10 / 10) |
Komfort: | (10 / 10) |
Wyposażenie: | (10 / 10) |
Cena/jakość: | (8 / 10) |
Ogółem: | (88/100) |
Dane techniczne Land Rover Discovery :
Silnik: V6, diesel
Pojemność: 3000 cm³
Moc: 249 KM
Maksymalny moment obrotowy: 570 Nm przy 1250-2250 obr./min.
Skrzynia biegów: automatyczna 8b
Napęd: na 4 koła
0-100 km/h: 8,0 s
V-max: 193 km/h
Cena: 402 540 złotych