Powiedzmy sobie jasno, że zrobić fajnego SUVa nie jest prosto. Tyle ich jest już na rynku, że trzeba się mocno napracować, by swój model wyróżnić. I nie będę ukrywać – Hyundai zrobił to wyśmienicie, a Tucson robi świetne wrażenie.
Ale jak to mówią – wygląd to nie wszystko więc sprawdźmy całe auto.
Skrzydła na klacie
Wystarczy spojrzeć na tę karoserię. Koreańscy designerzy, który mają swoje centrum również w Europie, naprawdę popracowali, bo Hyundai wyróżnia się mocno. Duża atrapa chłodnicy, w którą wkomponowano reflektory z kierunkowskazami to po prostu majstersztyk. Zwłaszcza po zmroku wygląda to zjawiskowo niczym skrzydła. Chociaż słyszałem prześmiewcze glosy o znaku pewnej odzieżowej marki na A, ale zdecydowanie się z nim nie zgadzam!
Reszta karoserii też nie odstaje, ponieważ z tyłu ciekawe reflektory połączone są efektowną listwą, więc po zmroku tył Tucsona świeci się na czerwono.
Biorąc pod uwagę, że poprzedni Tucson też nie wyglądał źle, to marka jednak sporo zaryzykowała i na tym nie straci. Za każdym razem jak widzę to auto na ulicy utwierdzam się, że jest ładne.
W środku Ameryka
To pierwsze skojarzenie jakie miałem, gdy wsiadłem za sporą i czteroramienną kierownicę. Za nią znalazł się minimalisty wyświetlacz, na którym znajdowały się odpowiednie wskaźniki i zegary. Wielkość małego tabletu wygląda trochę komicznie, bo cała deska rozdzielcza i konsola centralna jest ogromna. Niczym w dużych autach z USA.
To właśnie pomiędzy przednimi fotelami pojawił się ogromny schowek, dwa cupholdery, przyciski od skrzyni biegów oraz wyposażenie. Szeroki ekran systemu infomedialnego tylko potęguje to wrażenie. Nie pomaga też osobny panel klimatyzacji, ponieważ wszystko jest okalane czarnym plastikiem, który wygląda może ładnie, ale strasznie się rysuje i palcuje.
Ameryka część druga
Do auta wsiada się jak do jakiegoś pickup’a. Siedzi się niewiele niżej niż w busie, a 5 pasażerów ma naprawdę sporo miejsca. Zarówno nad głową, jak i na nogi. Poza tym fotele są przepastne i w skórze (wentylowane i podgrzewane), więc wyposażenie naprawdę typowo z USA. Fakt nie było ekranów na zagłówkach, ale tak mi się Hyundai kojarzy. I w sumie dobrze, bo wolę auta zza oceanu niż z Azji.
A za to nic w aucie nie trzeszczy i nie jest wykonane z tandetnych materiałów. Nie zauważyłem też nielogicznych rozwiązań, bo wszystko jest w miarę intuicyjne. Poza tym sporo funkcji ma swoje przyciski, więc łatwiej się z tym wszystkim ogarnąć. A jest co sprawdzać, bo łączność z telefonem, nawigacja, system kamer, dwustrefowa klimatyzacja i szereg systemów bezpieczeństwa to tylko kawałek listy wyposażenia.
Bagażnik natomiast ma aż 616 litrów pojemności i elektryczną klapę.
Hyundai Tucson potrafi jeździć sam
I to w dwojaki sposób, ponieważ posiadał system autonomiczny, który jest już dosyć popularny. Z asystentem pasa ruchu oraz adaptacyjnym tempomatem Hyundai przez chwilę w odpowiednich warunkach poprowadzi samochód samodzielnie. Oczywiście po chwili pojawi się komunikat, by kierowca przejął sterowanie. Trzeba przyznać jednak, że to jest już dosyć znane rozwiązanie.
Drugi sposób jest jednak bardziej widowiskowy, ponieważ Hyundai Tucson potrafi przejechać sam bez człowieka za kierownicą. Wiem, brzmi to dość kosmicznie, ale chodzi oczywiście o prędkości parkingowe i możliwość wjechania lub wyjechania z ciasnego miejsca. Wszystko za pomocą kilku przycisków na kluczyku.
Brzmi na niemożliwe, ale takie bajery pojawiały się już w przeszłości – choćby w BMW.
Śpiewający Tucson
Pod maską Hyundai’a pojawił się silnik benzynowy o pojemności 1,6 litra z turbosprężarką i machinerią hybrydową. Nowy Tucson w tej materii jest zwykła hybrydą, bez możliwości ładowania z gniazdka. Moc tego zestawu to 230 KM i naprawdę ją czuć. Do setki auto rozpędza się w niespełna 8 sekund, a najwyższa prędkość tego samochodu to 190 km/h.
Jako, że auto jest hybrydą potrafi na prądzie przejechać niecały kilometr. Nie brzmi to na szaleństwo, ale w związku z tym faktem Hyundai Tucson wydaje z siebie dźwięki by informować przechodniów. Na przykład na parkingu gdy auto śpiewa lub przy cofaniu pipcze jak auta dostawcze. Kolejne wow – Hyundai.
Hyundai Tucson – czas na jazdę
A jak jeździ koreański samochód. Bardzo wygodnie i dynamicznie zarazem. Samochód zawieszony jest dość miękko, ale nie aż tak nieprzyjemnie by bać się zakrętów. 230 koni mechanicznych to już spora ilość mocy, więc auto potrafi nieźle wyprzedzić i jeździć też poza miastem.
Do obsługi tej jazdy służy sześciostopniowy automat i jest to na szczęście standardowy mechanizm. Nie jak to często bywa z azjatyckimi produktami nielubione CVT. Dzięki temu samochód nie wyje, nie szarpie i nie irytuje. To ważne, bo dzięki temu ten SUV prowadzi się bardzo komfortowo i w ogóle nie męczy.
W aucie pojawił się też napęd na cztery koła, więc w razie potrzeby samochód da sobie radę w śnieżnym lub błotnistym terenie. Nie zbyt ciężkim, ale jednak na pewno się przyda. Warto wspomnieć, że 4×4 dostaniemy nawet w najtańszym Tucsonie.
Czas na cenę
Najtańszy Tucson wyceniony jest na 99 tysięcy złotych. To oczywiście kwota bazowa, ale już w niej otrzymacie duże nadwozie i pięcioletnią gwarancję. Nasz egzemplarz z odpowiednim wyposażeniem to kwoto o połowę większa. 150 tysięcy to mniej więcej cena za dobrą hybrydę, wysokie wyposażenie, piekielnie dobry design i przyjemny środek. Moim zdaniem to dość dobra wycena.
A czy hybryda się sprawdza?
W mieście jak najbardziej – samochód jest wtedy ekonomiczny, a dynamiczny. Mniej więcej 6-7 litrów na 100 kilometrów. W trasie w sumie ta wartość nie jest dużo niższa, a zazwyczaj raczej tak jest. Po prostu ta hybryda przy szybkiej jeździe nie jest tak wydajna, jak w mieście i to odbija się na spalaniu.
Jak wiecie nie przepadam za tym popularnym segmentem, ale Hyundai Tucson mnie do siebie przekonał. Po prostu moim zdaniem ten samochód ma wielki sens techniczny, a to że do tego świetnie wygląda tylko kolejny plus. Podsumowując – ocena bardzo dobra!
Konrad Stopa
Wygląd: | [usr 9] |
Wnętrze: | [usr 8] |
Silnik: | [usr 9] |
Skrzynia: | [usr 8] |
Przyspieszenie: | [usr 7] |
Jazda: | [usr 8] |
Zawieszenie: | [usr 8] |
Komfort: | [usr 8] |
Wyposażenie: | [usr 8] |
Cena/jakość: | [usr 7] |
Ogółem: | [usr 8.0 text=”false” img=”06_red.png”] (80/100) |
Galeria Hyundai Tucson
Dane techniczne Hyundai Tucson:
Silnik: R4, turbo
Pojemność: 1598 cm³
Moc: 230 KM
Maksymalny moment obrotowy: 350 Nm
Skrzynia biegów: automatyczna, 6 biegów
Cena: ok 143 tys. zł