Zawsze miałem słabość do sedanów, ale zazwyczaj były to w większości twory kompaktowych samochodów, które niektórzy nazywali budżetowymi. Hyundai Elantra też tak się kojarzył. Na szczęście przeszedł ogromną metamorfozę i teraz trudno przejść koło niego obojętnie.
Elantra zaprzecza wszystkim aktualnym trendom. Nie jest SUVem, nie ma baterii, a nawet nie jest hybrydą. Co więcej, pod maską ma zwykły, wolnossący silnik z czterema cylindrami o pojemności 1,6 litra. Nie ma więc tu mowy o downsizingu. Poza tym nie posiada turbo, a w testowanej specyfikacji ma jeszcze automatyczną skrzynię biegów. Naprawdę dość oryginalna i niespodziewana mieszanka.
Widowiskowa karoseria
Poprzednia Elantra była spokojnym samochodem, który za bardzo nie wyróżniał się z tłumu. Nowa generacja sprawia całkiem inne wrażenie. Nadwozie krzyczy do przechodniów i zwraca ich uwagę. Jeździłem autem po Krakowie i naprawdę auto odwracało wzrok, a wcale nie kosztuje milionów monet. Egzemplarz ze zdjęć to wydatek około 120 tysięcy złotych.
Zdecydowanie jestem fanem przodu auta gdzie długa maska kończy się sporą atrapą chłodnicy. Grill Hyundai’a jest czarny i ogromny. Pasuje do innych modeli z gamy, a dodając do tego agresywne reflektory całość robi wrażenie.
Całe nadwozie pełne jest załamań, które są atrakcyjne, ale pewnie zmartwią niejednego blacharza. W granatowym lakierze na eleganckich alufelgach projekt jest pełny. Ciut zawahania mam z tyłem samochodu, ponieważ tutaj mocno opadająca linia dachu i wysoki prześwit sprawia, że auto wydaje się mieć kaczy kufer. Doznanie potęguje uformowanie klapy bagażnika niczym spoiler. No i te połączone listwą świetlną reflektory, które świetnie wyglądają po zmroku. Nie wiem czy słowami dobrze oddaje te kształty, więc zapraszam do galerii.
Tak czy siak – Hyundai Elantra wygląda naprawdę atrakcyjnie i Koreańczykom takiej odwagi gratuluję.
Dziwne wnętrze
O karoserii Hyundai’a mógłbym pisać i pisać, ale czas przejść do środka. I tutaj jest ciut gorzej, ale tylko ze względu na kolor wnętrza. Jest to połączenie szarości i beżu, który rzadko kiedy spotyka się w europejskim aucie. W Azji czy Stanach takie rzeczy były obecne z 20 lat temu, więc nie wiem skąd pomysł na takie barwy.
Sam projekt jest uporządkowany z czteroramienną kierownicą i wyświetlaczem zamiast zegarów. Uzupełnieniem jest konsola centralna z przyciskami i sterowaniem klimatyzacji oraz dotykowym ekranem systemu infomedialnego. Nie do końca go lubię, bo nie działa intuicyjnie, ale wygląda bardzo dobrze.
Przestronnie w środku
Abstrahując jednak od kolorów, Elantra jest pojemnym samochodem. Z przodu nie brakuje udogodnień jak podgrzewanie i wentylacja foteli, które notabene są bardzo wygodne. Grzania nie zabrakło też na tylnej kanapie, która spokojnie pomieści 2 dorosłych. Nie będą oni narzekać na miejsce na nogi. Szybko opadająca linia dachu może odbić się negatywnie w przestrzeni na głowy, ale tylko wśród wyższych podróżnych.
Bagażnik Elantry to 474 litrów, co nie jest słabym wynikiem. Zmieścimy tam sporo walizek, nawet tych dużych. Niestety trzeba będzie je podnieść dosyć wysoko, no i ograniczeniem jest sam kształt kufra. Jak to w sedanach bywa – musimy zapomnieć o przewożeniu dużych gabarytów.
Tradycyjne rozwiązania w silniku
Najważniejsze cechy motoru już opisałem, ale faktycznie ciężko znaleźć podobne rozwiązania w aucie z 2021 roku. Co ważniejsze, taka konfiguracja dobrze się sprawdza. Owszem 123 konie mechaniczne w silniku bez turbosprężarki czasem zawodzi, ale nikt Elantry nie traktuje jako auta sportowego.
Dowodzą temu osiągi, bo 153 NM dostępne dopiero przy 4500 RPM nie brzmią zawrotnie, ale prowadząc ten przednionapędowy wóz wszystko jest OK. Samochód dobrze przyspiesza i jakoś toczy się w ulicznej dżungli. Sprint do setki w 10,7 sekundy mówi sam za siebie, więc przy starcie ze świateł nie bądźcie pełni nadziei na sukces.
Z drugiej jednak strony zawieszenie, układ kierowniczy i hamulcowy sprawia, że tym 1300-kilogramowym autem porusza się całkiem dobrze. I to nie tylko w mieście, bo poza nim jazda do 110 km/h wypada nieźle.
Elantra i CVT
Tysiące ludzi przeklina CVT we współczesnych autach, a producenci nadal je stosują. Wirtualne przekładnie automatyczne często odbierają przyjemność jazdy, ale na szczęście marki próbują je poprawiać. W Elantrze automat nie był idealny, ale przeszkadzał rzadko. Owszem mocne dociśnięcie gazu powoduje znane wycie, ale umiejętne posługiwanie się pedałem przepustnicy pozwala na znośną współpracę z CVT.
A może się po prostu nauczyłem jeździć tymi przekładniami?
Spalanie w Hyundai’u
Hyundai zawsze kojarzył mi się z w miarę dobrym spalaniem. Nie inaczej jest w przypadku Elantry. Pamiętajmy jednak, że to benzynowy motor, więc coś palić musi. Moje średnie wyniki, to 7-8 litrów z przewagą jazdy po mieście. W trasie bez zbędnych wariacji spokojnie zejdziemy do 6 litrów, więc podsumowując nazwałbym to wynikami atrakcyjnymi.
Niektóre nowoczesne hybrydy palą więcej, chociaż prospekty marketingowe krzyczą co innego.
Czego ci więcej trzeba?
Na rynku leasingów, kredytów i rat miesięcznych rzadko kiedy pojawiają się auta rozsądne. Wszyscy producenci próbują przekonać do siebie bajerami i atrakcyjnymi dla oka dodatkami robiąc z samochodów nowoczesne gadżety i zabawki. Na szczęście niektórzy producenci pamiętają, że głównym zadaniem aut jest ich podróż, a nie zajęcie czasu. Jeśli przy tym nie kosztują kroci, to mamy naprawdę ciekawą ofertę.
A w takiej Elantrze Koreańczycy wcale nie zapomnieli o tych dodatkach. Auto posiada kamerę cofania, tryby jazdy, łączność z telefonem, nawigację czy systemy bezpieczeństwa. Asystent pasa ruchu jest za wrażliwy, a inne pomagacze zbyt często reagują i poprawiają kierowcę, ale wszystko można wyłączyć.
Podsumowując Hyundai – takie zmiany naprawdę szanuję!
Konrad Stopa
Ocena Hyundai Elantra:
Wygląd: | [usr 10] |
Wnętrze: | [usr 6] |
Silnik: | [usr 7] |
Skrzynia: | [usr 6] |
Przyspieszenie: | [usr 5] |
Jazda: | [usr 8] |
Zawieszenie: | [usr 7] |
Komfort: | [usr 7] |
Wyposażenie: | [usr 9] |
Cena/jakość: | [usr 8] |
Ogółem: | [usr 7.3 text=”false” img=”06_red.png”] (73/100) |
Galeria Hyundai Elantra:
Dane techniczne Hyundai Elantra:
Silnik: R4, benzynowy
Pojemność: 1598 cm³
Moc: 123 KM
Maksymalny moment obrotowy: 153 Nm
Skrzynia biegów: automatyczna CVT
Napęd: na przód
0-100 km/h: 10,7 s
V-max: 195 km/h
Cena: około 120 tysięcy złotych