Z Dacią Duster jest trochę tak jak z Disco Polo, albo je kochasz albo nienawidzisz. Mi zdecydowanie bliżej do rumuńskiego samochodu niż tego gatunku muzyki. Teraz Dacia dostała nowe serce – sprawdźmy jak się sprawuje to auto z motorem 1,3 Tce.
O wyglądzie nowej Dacii Duster dywagowałem już dawno przy pierwszym spotkaniu z rumuńskim hitem sprzedaży. Testowy egzemplarz emanował jednak przepięknym kolorem. Pomarańczowy lakier przyjemnie urozmaicał karoserię tego wysoko zawieszonego samochodu. Wraz z nowymi reflektorami zarówno z tyłu,jak i z przodu auto zyskało na nowoczesności i walczy z budżetową opinią Dacii.
Niestety gorzej jest jeśli zajrzymy do środka. Owszem projekt wnętrza jest uporządkowany, ergonomiczny i ładniejszy od pierwszej generacji, ale niestety użyto do niego dość twardych plastików. Widać to gołym okiem, ale też czuć pod naciskiem dłoni. Dodając do tego dość pluszowe i zbyt miękkie fotele Duster odbiega od aut znanych z wysokiego poziomu komfortu. Zwłaszcza, że w aucie podczas szybszej jazdy jest głośno.
Nie znaczy to, że auto nie nadaje się do jazdy. W kabinie pasażerskiej spokojnie zmieści się czwórka pasażerów, a duży bagażnik pomieści ich wszystkie pakunki. Jego pojemność to 445 litry. Warto wspomnieć, że w Dusterze nie brakuje miejsca nad głową, a wyższa pozycja za kierownicą wzmaga poczucie bezpieczeństwa.
Sporo na pokładzie
Jako, że testowy egzemplarz był nieźle wyposażony to na pokładzie znalazł się dotykowy ekran znany z Renault. To w nim odtworzymy muzykę z USB lub telefonu, dojedziemy pod wskazany adres dzięki nawigacji, a nawet sprawdzimy czy jesteśmy ekologiczni. To co się przyda, to na pewne szereg kamer wokół samochodu. Dzięki nim nie uda się porysować pięknego lakieru (niestety w trakcie deszczu strasznie tracą one jakość).
Podliczając jednak wszystkie dodatki opisywana Dacia bardzo mocno podrożała. Kwestie silnikowe sprawiły, że auto w cenniku zaczynało się od niecałych 70 tysięcy złotych. Nasz egzemplarz poszybował do granic 80 000 złotych, a to już zmienia obraz tego modelu jako okazja i tani samochód.
Serce jak dzwon
Wróćmy jednak do głównego powodu tego testu, czyli motoru pod maską Dacii Duster. Nowa jednostka o pojemności 1,33 litra może powodować pewne obawy przed kupnem. Teoretycznie mała pojemność, a spora moc (150 KM) różnie sprawuje się na żywo. Nie mogę oceniać trwałości tego silnika, aczkolwiek jego elastyczność zaskakuje. Oczywiście Dusterem nie polecam się ścigać, bo jego osiągi nie są zbyt zadowalające (10,4 s do setki).
Jednakże 250 niutonometrów maksymalnego momentu obrotowego żwawo ciągnie samochód do przodu. W mieście samochód jest bardzo dynamiczny i przyjemnie słucha prawej stopy kierowcy. Mimo większych gabarytów Duster jest lekką konstrukcją, a brak napędu 4×4 w tym egzemplarzu nie obciąża silnika.
Jest ale
Z drugiej jednak strony ekonomiczność tego motoru nazwałbym przeciętną. 50-litrowy zbiornik wystarcza na około 600-700 kilometrów. Średnie spalanie tego samochodu to 7-8 litrów na 100 kilometrów. Nie jest to wynik może rekordowy, ale patrząc na odczucia z jazdy nie można narzekać.
Drugie „ale” odnośnie tego samochodu mam do manualnej przekładni. Działa ona bardzo miękko i miejsko, co trochę dziwi w takim pseudoterenowym samochodzie. Mimo wszystko sześć przełożeń dobrze współpracuje z jednostką napędową.
Zjazd z asfaltu
Duster często używany jest nie tylko w mieście. Brak 4×4 zdecydowanie ogranicza jego terenowe możliwości, ale spore koła i 21-centymetrowy prześwit pozwalają na trochę więcej niż tylko wysokie krawężniki. Wraz z miękkim zawieszeniem Dusterem dość dobrze pokonuje się gorsze drogi lub inne dziurawe zagadki.
Niestety na równiejszej drodze te nastawy trochę irytują. Dacią Duster ciężej podróżuje się na krętych trasach lub w korkach. Częste hamowanie może wprawiać auto w bujanie, co nie jest zbytnio przyjemne. Wysoka konstrukcja auta sprawia również, że samochód podatny jest na boczne podmuchy wiatru.
Podsumowując
Jak więc opisać tę wersję Dustera? Spełnia swoją rolę, ponieważ nowy motor nie zawodzi. Sprawdza się dynamicznie napędzając samochód i umiarkowanie nie obciąża kieszeni właściciela na stacji benzynowej. Niestety podnosi cenę zakupu auta, co znacznie obniża sens i największą zaletę Dustera jako taniego i dobrego samochodu. Odpowiedzcie więc sobie sami czy taka Dacia jest wartościowa, czy nie.
Ja nadal kocham ją bardziej niż Disco Polo!
Konrad Stopa
Wygląd: | [usr 7] |
Wnętrze: | [usr 6] |
Silnik: | [usr 7] |
Skrzynia: | [usr 4] |
Przyspieszenie: | [usr 4] |
Jazda: | [usr 7] |
Zawieszenie: | [usr 6] |
Komfort: | [usr 7] |
Wyposażenie: | [usr 7] |
Cena/jakość: | [usr 7] |
Ogółem: | [usr 6.2 text=”false” img=”06_red.png”] (62/100) |
Dane Techniczne:
Silnik: R4, t.benzyna
Pojemność: 1333 cm3
Moc: 150 KM/5250 obr./min.
Moment: 250 Nm/1700 obr./min.
Skrzynia biegów: Manualna, sześciobiegowa
0-100 km/h: 10.4 s
Cena: ok. 80 000 PLN