Vany to ginący gatunek. SpaceTourer jednak, a w zasadzie koncern PSA przypomina, że nie zapomina o potrzebach swoich klientów. Co proponuje?
1# Atrakcyjny SpaceTourer
Bryła auta prezentuje się całkiem powabnie. Oczywiście należy zwrócić uwagę, że SpaceTourer jest jednym z trojaczków – obok Peugoeta Travellera oraz Toyoty Proace. Niemniej jednak nadwozie jest całkiem miłe dla oka, nawet w kolorze białym.
Foremna bryła najwięcej smaczków ma zdecydowanie z przodu auta. Wysoko poprowadzona linia maski koresponduje z grillem, który spójnie spaja reflektory z logiem producenta z Paryża. Co więcej na uwagę zasługują wspomniane już reflektory, które chętnie i wydajnie oświetlają przestrzeń przed autem. Reszta auta jest nieco stonowana, co chyba nie można uznać za wadę w tej klasie?
2# Przestronne wnętrze
Wnętrze mojego testowego pojazdu zaskakuje przestronnością. Przednie dwa siedzenia mają zdecydowanie najwięcej przestrzeni, nawet takiej którą można by swobodnie zagospodarować. Pomiędzy kierowcą, a pasażerem znajduje się bardzo dużo miejsca, która w niektórych wersjach jest zabudowana poprzez zainstalowanie w tym miejscu kolejnego siedziska. W każdych drzwiach znajdują się również kieszenie na najpotrzebniejsze przedmioty.
Dostępu do drugiego i ostatniego rzędu siedzeń strzegą elektrycznie otwierane i zamykane drzwi. Co ciekawe, aby zainicjować otwarcie skrzydeł drzwiowych można poprosić kierowcę o naciśnięcie przycisku lub też samemu nacisnąć przycisk na słupku B. Gdy jednak przyszłoby z zewnątrz dostać się do auta to lekkie pociągnięcie klamki z pewnością to umożliwi. Co gdy mamy zajęte ręce? Nic łatwiejszego. Możemy skorzystać z możliwości otwarcia drzwi gestem nogi na wysokości zderzaka po stronie której chcemy otworzyć drzwi.
3# Mini bus SpaceTourer
Auto może opuścić bramy fabryki w Hiszpańskim Vigo jako 9 osobowy Van. Wersja Business Lounge, która trafiła w moje ręce, konstrukcyjnie jest jednak przygotowana do podróży z sześciorgiem pasażerów oraz oczywiście kierowcą. SpaceTourer za sprawa zainstalowanego wyposażenia dodatkowego w postaci rozkładanego stolika stracił jedno miejsce w środkowym rzędzie.
4# Komfortowe podróżowanie
Jak wspomniałem, na podróż SpaceTourer ’em możemy przygotować do 6 biletów. Każdy z pasażerów ma do dyspozycji oddzielne, wygodne siedzisko pokryte skórzana tapicerką. Najbardziej uprzywilejowane są pierwsze dwa rzędy, gdzie miejsca jest pod dostatkiem. Trzeba mieć naprawdę zły dzień, aby na coś narzekać.
Trzeci rząd, jak na złość nie jest czymś za karę lub miejscem tylko dla dzieci. To pełnoprawny zestaw trzech miejsc siedzących, do których dostęp otrzymujemy po przesunięciu foteli środkowego rzędu. Podobnie jak dla reszty pojazdu przestrzeni jest bardzo dużo. Tej nad głową nie brakuje, jednak co roślejsi muszą prosić o lekki kompromis z pasażerami poprzedzającego rzędu.
5# Pojemny bagażnik?
Przy zajęciu wszystkich miejsc i odsunięciu foteli ostatniego rzędu do końca, bagażnik traci nieco na funkcjonalności. Mimo, że wynik blisko 600 litrów jest bardzo dobry, tak moim zdaniem oferowana przestrzeń jest nieustawna. Owszem zmieścimy kilka walizek, jednak dobrze by było aby były one wyższe niż szersze. Miejsca na bagaże wcale nie jest za dużo, a tego przy 9 osobach z pewnością będzie brakować. Obiektywnie to Traffic wydaje się przy tym lepiej ustawnym autem.
6# Serca woła?
Jednostka napędowa legitymuje się 177 KM oraz wysokim momentem obrotowym. W testowanej wersji silnik posiada możliwość sparowania z ośmiobiegową przekładnią automatyczną. Wynikiem takiego zestawienia jest całkiem żwawe auto. Szczerze powiedziawszy zastanawiam się czy ten wybór nie jest najbardziej optymalny do tego pojazdu. Mimo, że w konfiguratorze znaleźć można silnik o mocy 150 KM, sprzężony z manualem to w mojej subiektywnej ocenie, w wielu sytuacjach słabsza jednostka może nie być wystarczająca.
Blisko 180 KM pozwala na żwawe przyspieszanie oraz całkiem spokojne wyprzedzanie. Oczywiście dynamika zależy od stopnia załadowania SpaceTourer 'a, jednak nawet przy komplecie pasażerów i bagażu niewiele tracimy z bazowych możliwości. Przy tym wszystkim w trasie spalanie nie przebije 8 litrów na każde 100 km oraz niewiele ponad 9,5 l w mieście.
7# Biznes klasa w SpaceTourer
Środkowy rząd siedzeń może liczyć na najlepsze warunki podróży i pracy jeśli zajdzie taka potrzeba. Na pasażerów tego rzędu czekają stoliki umieszczone w oparciach dwóch przednich foteli. Gdyby to było niewystarczające, miedzy dwoma fotelami umieszczano akcesoryjny rozkładany stół z prawdziwego zdarzenia.
Poza tymi specjalnymi przywilejami, nie można zapominać o komforcie termicznym dwóch ostatnich rzędów. W trosce o to producent poprowadził pod dachem zestaw nawiewów, które nawet sprawnie zapewniają odpowiednią temperaturę w kabinie. Na najwyższym biegu potencjometra nieco huczą. Nie jest to bardzo męczące, jednak zwracają uwagę kierowcy.
8# Warto rozmawiać…
Nic nie zastąpi rozmowy, a więc czy problematycznym jest porozumiewanie się na pokładzie SpaceTourer 'a? Pierwszy rząd pod tym względem nie ma żadnych ograniczeń, jednak ze względu na spore opory powietrza oraz wyciszenie rozmowa z tylnymi rzędami może stanowić pewne wyzwanie.
Wyższe prędkości zmieniają komfort rozmowy w kabinie. Przy 130+ km/h nieco utrudniają one niezakłócone niesienie się głosu do środkowego czy ostatniego rzędu. Miłym akcentem byłaby możliwość domówienia, podobnie jak w klasie V Mercedesa, interkomu poprawiającego komunikację na pokładzie jakby nie mówić sporawego SpaceTourer 'a.
9# DJ turn on the beat
Jeśli dotykamy kwestię dźwięku, to warto wspomnieć, że stacja multimedialna, która ma poprawiać humory na pokładzie niekiedy z dużą skutecznością irytuje. Podczas testu niejednokrotnie i przy bliżej niezidentyfikowanych warunkach radio wyłącza się, aby zaraz podjąć próbę włączenia. Abstrahując od tego, dźwięk z radia czy multimediów czysto i donośnie penetruje nadwozie.
Stacja posiada możliwość personalizacji ustawień ustawień dźwięku, jego balansu – niby nic szczególnego jednak długo trwająca podróż potrafi zmęczyć i kiedy zajdzie potrzeba możemy przenieść dźwięk w inne miejsce w aucie.
Podsumowanie
Mimo, że zdecydowanie nie jestem targetem dla vanów, tak Citroenowi SpaceTourer’owi oddać trzeba, że jest to udany model. Niepozbawiony wad francuski van jest wygodnym samochodem o silnie rodzinnym charakterze i wyposażeniu, które do codziennego poruszania się z pewnością wystarczy. W palecie wersji warto również zwrócić uwagę na Business Lounge. W niedługim czasie będziemy w stanie odnieść się do tego modelu, w tej wersji zza kierownicy Traffcia SpaceClass. Stay tuned!
Tekst: Bartek Kowalczyk
Zdjęcia: Adam Gieras
Citroen SpaceTourer Business Lounge
Citroen SpaceTourer Business Lounge – punktacja
Wygląd:
|
[usr 7]
|
Wnętrze:
|
[usr 8]
|
Silnik:
|
[usr 8]
|
Skrzynia:
|
[usr 9]
|
Przyspieszenie:
|
[usr 7]
|
Jazda:
|
[usr 8]
|
Zawieszenie:
|
[usr 8]
|
Komfort:
|
[usr 9]
|
Wyposażenie:
|
[usr 9]
|
Cena/jakość:
|
[usr 8]
|
Ogółem:
|
[usr 8.1 text=”false” img=”06_red.png”] (81/100)
|
Citroen SpaceTourer Business Lounge – dane techniczne
Dane techniczne:
Silnik: R4, Turbo
Pojemność: 1997cm³
Moc: 177 KM przy 3750 obr/min
Maksymalny moment obrotowy: 400 Nm przy 2000 obr/min
Skrzynia biegów: automatyczna, ośmio biegowa
Cena: od 134 000 zł, egzemplarz testowy około 204 500 zł