• Newsy
    • Wideo
  • Testy
    • Nowe
    • Używane
    • Użytkowe
    • Dwa koła
  • Historie
    • Fascynacje
    • Znalezione
    • Wypad
  • Tech
  • Porady
MotoPodPrad.pl
No Result
View All Result
  • Newsy
    • Wideo
  • Testy
    • Nowe
    • Używane
    • Użytkowe
    • Dwa koła
  • Historie
    • Fascynacje
    • Znalezione
    • Wypad
  • Tech
  • Porady
MotoPodPrad.pl
No Result
View All Result
MotoPodPrad.pl
No Result
View All Result

Test: BMW 435i

Adam Gieras Autor Adam Gieras
21/07/2015
w Nowe
6
DSC 0019

DSC 0019

144
SHARES
1.3k
VIEWS
Share on FacebookShare on Twitter

Przeglądając testy BMW 435i w polskiej prasie motoryzacyjnej najczęściej pada w nich zarzut w stronę tego auta, że sporo brakuje mu do wersji M. Nie do końca rozumiem po co o tym pisać, skoro to oczywiste – 435i „eMką” nie jest, ale wiecie co? Wcale nie postrzegam tego, jako wadę. To bowiem najbardziej uniwersalny w codziennej jeździe samochód, jakim do tej pory jeździłem.

Warto przeczytać

Test: Ford Explorer – duch zza oceanu

Trudne Wybory: Opel Astra – stara vs nowa

Test: Hyundai Bayon – kompaktowy crossover (prawie)idealny do miasta

Przed testem BMW 435i postanowiłem dowiedzieć się czegoś o tym samochodzie, chociaż zwykle raczej tego nie robię. Obejrzałem więc kilka filmików mniej lub bardziej znanych kolegów po fachu na kanałach You Tube, przeczytałem kilka testów na portalach motoryzacyjnych i niestety mój zapał i dreszczyk emocji związane ze zbliżającymi się coraz większymi krokami kilkoma dniami za kierownicą czwórki trochę jakby zmalały. Uległem „hejtowi”.

Gdy jednak nadszedł ten dzień i w podziemiach ujrzałem biało-perłowe, przepiękne coupe, gdy nacisnąłem przycisk Start, gdy wyjechałem nim na ulicę i usłyszałem przepiękny, nienarzucający się dźwięk silnika zrozumiałem, że mimo wielkiej miłości do tego, co było już w motoryzacji, a co popsuła ekologia, nie tylko muszę dać szansę 435i, ale muszę też bezwarunkowo przytulić je do serca.

Cóż, można albo wiecznie rozpamiętywać poprzednie generacje mocnych bezkompromisowych, gardłowo brzmiących rzędowych lub w układzie V silników BMW albo przejść nad ich losem, wymuszonym zresztą przez proekologiczne lobby do porządku dziennego i ten fakt po prostu zaakceptować. Proponuję bramkę numer 2 – zdecydowanie łatwiej jest wtedy cieszyć się z jazdy – co jak co – nadal świetnymi samochodami, których głównym zadaniem jest – i nic się naprawdę nie zmieniło – dawanie jak największej przyjemności z pokonywania każdych 100 metrów. A skoro nie ma już trzydrzwiowego M3 z silnikiem V8 pod maską, a jego następca M4 został wyposażony w równie mocne R6, to czy warto narzekać na zastosowanie 306-konnej, rzędowej szóstki w 435i? Mnie się wydaje, że nie, tym bardziej, że to auto jest tak uniwersalne, że aż ciężko uwierzyć w to mijając się z nim na ulicy. Jeszcze trudniej pewnie uwierzyć w moje słowa – przeciwnika ekologii w motoryzacji, ale taka jest prawda, do czego poniżej postaram się Was przekonać.

BMW_435i

Autobaza.pl

Darmowe Sprawdzenie VIN

Sprawdź wypadkową przeszłość pojazdu



Chyba nie ma już sensu pisać, że BMW 4 to tak naprawdę 3 coupe, tyle że trochę dłuższe, trochę szersze i nieznacznie niższe – wie o tym zapewne każdy z Was. I można kłócić się czy zmiana nazewnictwa miała sens czy nie miała. Tylko po co? Moim zdaniem prezentowane 435i z pakietem M wygląda po prostu olśniewająco. Chromowane nerki, zadziorny, długi przód, masywna maska z ostrymi przetłoczeniami (widać ją zza kierownicy), pięknie poprowadzona linia boku z nienarzucającym się, ale jednak drapieżnym tyłem tak charakterystycznym dla bawarskich coupe – jednym słowem tego samochodu nie da się pomylić z żadnym innym! 19-calowe felgi, dwie końcówki wydechu i szyby bez ramek dodają jeszcze całości smaku.

Nie gorzej 435i wygląda wewnątrz. Krótka deska rozdzielcza, chociaż pochodzi z trójki i nie różni się wiele od mniejszej jedynki i dwójki jest po prostu idealna. BMW to jedyna już chyba marka na świecie, do której wsiadając nawet z zawiązanymi oczami od razu zgadniemy w jakim aucie siedzimy.

Kokpit jest bardzo rozsądnie uporządkowany i perfekcyjnie spasowany. Może nie jest aż tak świetnie wykończony jak w Audi, ale brakuje mu naprawdę niewiele. Materiały są miłe w dotyku i miękkie. Wszystko jest pod ręką, a pokrętło systemu I-Drive aż prosi się o przemyślenie przez inne marki Premium na kim powinny się wzorować. Owszem 10 lat temu system obsługi multimediów był w BMW mocno niedopracowany, ale dzisiaj – to po prostu poezja. Mamy tu też, śladem innych BMW, dotykowy rysik, który znacząco zwiększa funkcjonalność bardzo czytelnej nawigacji. I jeszcze taka uwaga dla Mercedesa. Drodzy inżynierowie ze Stuttgartu, przyjrzycie się ekranikowi w BMW; nie sprawia on wrażenia tandetnej nawigacji marki „no name” z Media Markt. Jest o wiele grubszy i, choć wpasowano go w górną część deski rozdzielczej, nie wygląda jak przyklejona kupa nie powiem gdzie. Można? Można!

435i (5)

Słowa uznania należą się też kierownicy będącej częścią pakietu M. Po pierwsze nie jest ucięta, co znacznie ułatwia manewrowanie i czucie auta w ostrych zakrętach, po drugie świetnie układa się w dłoniach, po trzecie wykonano ją z niesamowicie miękkiej i przyjemnej w dotyku skóry, a po czwarte niewielka poduszka powietrzna w środku wygląda po prostu fenomenalnie. Tak powinno być w każdym sportowym aucie. Jeżeli miałbym narzekać na środek 435i, to znalazłbym wcale nie najlepiej brzmiące audio Harman Kardon (spore rozczarowanie) oraz – mimo systemu elektrycznego przesuwania foteli przednich – trudno dostępną tylną kanapę. Ale czy można nazwać to wadą, w coupe?

Jednak ani nie świetna kierownica, ani nie wygodne, dobrze trzymające w zakrętach fotele z regulowanymi boczkami (zapomniałem o nich napisać wyżej, ale uwierzcie mi na słowo – są wygodne), ani też łatwa obsługa multimediów czy pieczołowitość z jaką wykonano ten samochód zapadły mi najbardziej w pamięci. To, co będzie mi się śniło jeszcze jakiś czas po nocach to skrzynia biegów, reakcja silnika na nawet najmniejsze muśnięcie gazu i przyjemność z jazdy, którą można czerpać wiadrami.

Ok., można powiedzieć, że poprzednie rzędowe szóstki brzmiały lepiej, ale przejedźcie się nową czwórką w ustawieniach Sport+ na pełnym gazie, a gwarantuję Wam, że brzmienie silnika i przepięknie mruczącego wydechu, który przy 5 tys. obrotów zaczyna się wydzierać, popierdując przy każdym zrzuceniu biegu zachwycą Was i Waszych pasażerów. Czwórka z tym silnikiem nie robi oczywiście przy przyspieszaniu nadmiernego hałasu, nie odwróci się przy tym cała ulica, ale ma to swój plus – to auto zbudowane dla jak najlepszych relacji na linii samochód-kierowca. Ono nie musi niczego udowadniać, nie musi drzeć się wniebogłosy już od najniższych obrotów. Nie musi być twarde jak deska. I nie jest.

DSC_0001

Napisałem na początku, że BMW 435i jest autem uniwersalnym, teraz wytłumaczę dlaczego. Gdy tryb pracy skrzyni ustawiony jest na leniwe Eco Pro, a samochód w sposób nienarzucający odpycha się do przodu, można czerpać garściami z każdego przejechanego kilometra. Nie musimy się spieszyć, nie musimy ścigać się z innymi kierowcami, wystarczy ta słodka świadomość, że możemy. Z wiekiem coraz mniej lubię czuć pod tyłkiem każdą dziurę, dlatego osobiście cieszy mnie fakt, że miłośnicy tuningu i obijających się o siebie organów wewnętrznych nie mają tu czego szukać – mimo pakietu M, 435i jest po prostu wygodne. Potrafi być też naprawdę oszczędne. Jadąc powoli, bez pośpiechu, ale nie będąc wcale zawalidrogą, udało mi się uzyskać w Warszawie średnie spalanie na poziomie 7,4 l/100 km. W 306 konnym aucie? Fenomenalne!

Ale to auto ma też drugie oblicze. Włączając tryb Sport, a dla odważnych Sport+, 435i staje się naprawdę szybkim potworem. Nie bestią, bo czuć, że zostało stworzone raczej do szybkiej jazdy po autostradach, niż cięcia krótkich zakrętów na drogach Warmii i Mazur, ale bardzo szybkim potworem. 0-100 km/h? 5,1 sekundy. Do tego napęd na tył (wreszcie nie X-Drive!!!) i  zabawy po pachy jest aż nadto. Przy wyłączonych kagańcach dodanie gazu do połowy powoduje, że samochód staje bokiem w każdym zakręcie. Opanowanie go jednak jest dziecinnie proste – 435i zostało bowiem rewelacyjnie wyważone (50:50!!!). W takich warunkach BMW 435i zużyło w moim teście 15,8 l/100 km. Nadal nieźle, prawda?

Jazda z prędkością bliską maksymalnej nie stanowi dla 435i żadnego problemu. Przyspieszenie, trakcja, moment obrotowy dostępny pod nogą w każdej sekundzie jazdy, a także rewelacyjny 8-biegowy automat od ZF-a tworzą tak zgrany kwartet, że istnieje tylko cienka granica między „odwozimy dziecko do przedszkola” a „bierzemy udział w ulicznym wyścigu”. Na szczęście przepisowa jazda BMW 435i daje tak dużo radości, że nadal nie wiem czy jest drugie tak mocne auto, które potrafi w sobie rozkochać bez względu na procent wykorzystania drzemiącego pod maską potencjału. Przekonałem Was?

DSC_0023

Być może zaleje mnie fala krytyki, być może zostanę posądzony o pisanie na zamówienie BMW, ale 435i jest tak doskonałe w swojej niedoskonałości, że chciałbym je mieć. To tak naprawdę wcale nie sportowe coupe, to rasowy cruiser. Prowadzi się oczywiście perfekcyjnie, ale nie tym argumentem do siebie przekonuje. Przez 4 dni za kierownicą 435i miałem uśmiech od ucha do ucha, nawet podczas tankowania droższej na wakacje benzyny na stacji gdzieś pod Kiejkutami na Mazurach. Czy można chcieć czegoś więcej? Może niższej ceny (testowany egzemplarz został wyceniony na ponad 320 tys. zł). Nadal jednak uważam, że warto!

Adam Gieras

Wygląd: 10 out of 10 stars (10 / 10)
Wnętrze: 9 out of 10 stars (9 / 10)
Silnik: 9 out of 10 stars (9 / 10)
Skrzynia: 10 out of 10 stars (10 / 10)
Przyspieszenie: 10 out of 10 stars (10 / 10)
Jazda: 10 out of 10 stars (10 / 10)
Zawieszenie: 10 out of 10 stars (10 / 10)
Komfort: 9 out of 10 stars (9 / 10)
Wyposażenie: 10 out of 10 stars (10 / 10)
Cena/jakość: 8 out of 10 stars (8 / 10)
Ogółem: 9.5 out of 10 stars (95/100)
DSC 0036
DSC 0036
DSC 0037
DSC 0037
DSC 0019
DSC 0019
BMW 435i
BMW 435i
DSC 0031
DSC 0031
DSC 0030
DSC 0030
DSC 0023
DSC 0023
DSC 0022
DSC 0022
DSC 0003
DSC 0003
DSC 0001
DSC 0001
435i
435i
435i 2
435i 2
435i 5
435i 5
435i 7
435i 7
435i 4
435i 4
435i 3
435i 3
435i 19
435i 19
435i 6
435i 6
435i 8
435i 8
435i 9
435i 9
435i 10
435i 10
435i 11
435i 11
435i 12
435i 12
435i 131
435i 131
435i 14
435i 14
435i 15
435i 15
435i 16
435i 16
435i 17
435i 17
435i 18
435i 18
435i 20
435i 20
435i 21
435i 21

BMW 435i – dane techniczne:
Silnik: benzynowy, turbo, R6, 2979 cm3
Moc: 306 KM przy 5800 obr./min.
Moment obr.: 400 Nm od 1200 do 5000 obr./min.
Skrzynia biegów: automatyczna, 8-biegowa
Napęd: na koła tylne
Wymiary: 4638/1825/1377  mm
Rozstaw osi: 2810 mm
Masa własna: 1525 kg
Poj. zb. paliwa: 60 l
Opony: 245/40 R19
Śr. zużycie paliwa (średnie test): 10,8 l/100 km
0-100 km/h: 5,1 s
Prędkość maks.: 250 km/h

Tagi: 435iAdam GierasBMWbmw 4bmw 435ibrzmienie silnikaekologiagalerianówka sztukaprzyjemność z jazdyprzyspieszenier 6rzędowa szóstkatestwrażenia z jazdyzdjęcia
Poprzedni post

Test: Subaru Forester 2.0 XT

Następny post

Porównywarka ofert wynajmu samochodów – nowość!

Adam Gieras

Adam Gieras

Cześć! Jestem pomysłodawcą portalu MotoPodPrąd i od samego początku pełnię zaszczytną funkcję redaktora naczelnego. Urodziłem się w 1984 roku w Warszawie, z wykształcenia jestem politologiem i prawie dziennikarzem (jak prezydent Kwaśniewski, chociaż studiów nie skończyłem...), a od kilkunastu lat zawodowo poruszam się w świecie afiliacji. Myślę, że mogę nazywać się pasjonatem motoryzacji od dziecka – już w wieku 2-3 lat pytałem o każdy samochód spotkany na ulicy: „co to?”, a dorośli musieli udzielać odpowiedzi. W wieku 10 lat pamiętałem dane techniczne i ceny wszystkich modeli dostępnych na polskim rynku – prenumerata gazety „Auto Bazar” była dla mnie ważniejsza niż nowy rower czy deskorolka. Prawo jazdy zacząłem robić na 3 miesiące przed ukończeniem 17 lat i odkąd odebrałem upragniony dokument nie rozstaję się z czterema kółkami. Dzięki motopodprad.pl udało mi się spełnić nie jedno marzenie – za co dziękuję także Wam, Czytelnikom. Prowadziłem kilkaset samochodów, więc myślę, że wreszcie poza teoretyzowaniem, mogę coś o motoryzacji powiedzieć i być może będę miał rację. Uwielbiam auta z przełomu lat 80- i 90-tych.

Podobne artykuły

Ford Explorer 36

Test: Ford Explorer – duch zza oceanu

Autor Konrad Stopa
27/01/2023
0

Marząc o amerykańskim śnie nie trzeba importować aut zza oceanu. Ford Explorer to typowy SUV z USA, którego możecie oficjalnie...

Opel Astra stara vs nowa 6

Trudne Wybory: Opel Astra – stara vs nowa

Autor Paweł Kaczor
26/01/2023
0

”Bierz nową Astrę i zrób z nią coś fajnego” – taki rozkaz usłyszałem niedawno. Odkąd Opel uśmiercił serię OPC słowa...

Hyundai Bayon

Test: Hyundai Bayon – kompaktowy crossover (prawie)idealny do miasta

Autor Damian Kaletka
25/01/2023
0

Hyundai Bayon jest dobry, ale nie jest doskonały.

Lexus UX 250 H 2022 1

Test: Lexus UX 250 H – hybrydowy czas

Autor Konrad Stopa
20/01/2023
0

Lexus UX to najmniejszy SUV z rodziny tego japońskiego producenta. W wersji UX 250 h ten crossover po liftingu idealnie...

Następny post
2015 07 27 11 36 45 Wypożyczalnia samochodów RentCar Polska

Porównywarka ofert wynajmu samochodów - nowość!

Komentarze 6

  1. 1one1 says:
    8 lat ago

    ”niezle”powinno byc przy cenie:)

    Odpowiedz
  2. znawca says:
    8 lat ago

    Napęd na tył przy takiej mocy to nieźle ? Szanowny panie redaktorze bzdury pan piszesz. Przy wyłączonej kontroli trakcji wypadnięcie z drogi czy kolizja gwarantowane, na śliskim nie wyjade pod byle wzniesienie. Jedynie na suchym asfalcie jest ok ale juz po deszczu po „zabawie” W takich samochodach napęd 4×4 to wręcz obowiązek inaczej stają się na wpół wartościowe tylko na suchym i przyczepnym podłożu poza lipa

    Odpowiedz
    • wtf says:
      8 lat ago

      M4 E46 z 2004 roku ma 340 koni i jeździ się nim normalnie…wygląda na to, że wygrałeś prawko w chipsach

      Odpowiedz
    • Adam Gieras says:
      8 lat ago

      Panie „znawco” dziękuję za opinię, ale kompletnie się z nią nie zgadzam. X-Drive to świetny napęd, ale nie ma to jak tylnonapędowe BMW. I myślę, że miłośnicy marki to potwierdzą :) Pozdrawiam serdecznie, Adam Gieras.

      Odpowiedz
  3. Zf3 says:
    7 lat ago

    Kolezko zenada…BMW nie robi tej skrzyni a kupuje ja od ZF-doksztalc sie bo produkujesz kiepskie farmazony, tak jak te wszystkie modne teraz „blogery” pozal sie B.. Fakt ze nikt inny nie potrafi tak jak BMW tej (i innych branych od ZF) skrzyni dostroic/skonfigurowac (moge sie wypowiedziec bo mam juz 2 szt. Beemki z taka skrzynia i uwielbiam ja, nie mam ochoty na klasyczna „wajche”.
    Tyle w temacie i wiecej czasu zalecam na sprawdzenie informacji przed napisaniem czegokolwiek ;-)
    Godspeed.

    Odpowiedz
    • Adam Gieras says:
      7 lat ago

      Masz rację „koleżko” – skrzynia została dostarczona przez ZF-a, w sformułowaniu BMW „robi fenomenalne skrzynie” był pewien skrót myślowy. Poprawione. Pozdrawiam, Adam Gieras

      Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ceneo.pl

Nieprzerwanie od 2012 roku piszemy o naszej największej pasji, jaką jest motoryzacja. Testy, opinie, aktualności, używane, zdjęcia – to wszystko i jeszcze więcej znajdziesz na motopodprad.pl

Kategorie

  • Newsy
  • Testy
  • Historie
  • Tech
  • Porady

MotoPodPrad.pl

  • Strona główna
  • Współpraca
  • Regulamin i dane kontaktowe
  • Pozycjonowanie stron vd.pl

© 2022 MotoPodPrad.pl & Jurczewski.net

No Result
View All Result
  • Newsy
    • Wideo
  • Testy
    • Nowe
    • Używane
    • Użytkowe
    • Dwa koła
  • Historie
    • Fascynacje
    • Znalezione
    • Wypad
  • Tech
  • Porady

© 2022 MotoPodPrad.pl & Jurczewski.NET