Picie skraca życie, ale może też doprowadzić do utraty na lata plastikowego dokumentu, bez którego wielu z Was na pewno łatwo się nie obejdzie. Co roku na polskich drogach w ręce policji wpadają dziesiątki tysięcy pijanych kierowców. Gros z nich nie wsiada za kółko świadomie, tuż po spożyciu, ale dopiero następnego dnia po ciężkiej nocy, myśląc, że wypoczynek, obfite śniadanie, prysznic, spacer, tłusty obiad zregenerowały ich organizm i wyzerowały promile.
Alkohol na każdego działa inaczej. 120-kilogramowy mężczyzna o posturze niedźwiedzia po jednym, a nawet dwóch piwach może, o ile ma zdrową wątrobę, praktycznie od razu siadać za kierownicą. 50-kilogramowa, filigranowa kobieta po niewielkiej ilości alkoholu, nawet jeżeli jej organizm jest wypoczęty, a przemiana materii wzorowa, najpewniej przekroczy w wydychanym powietrzu dozwolone na polskich drogach 0,2 promila. Oczywiście jazda nawet po śladowych ilościach alkoholu to delikatnie mówiąc brak wyobraźni i zdecydowanie nie polecam tego robić nigdy, ale po wieczorze spędzonym w miłym towarzystwie, by mieć 100 % pewność, że rano możemy kierować, warto się przebadać. Można w tym celu udać się na komisariat policji, można też kupić podręczny alkomat renomowanej firmy i sprawdzać okazjonalnie swoją kondycję przed podróżą.
Dzięki uprzejmości firmy Promiler otrzymałem do testu nowoczesny alkomat elektrochemiczny AlcoScan AL 8000 koreańskiej firmy SenTech. Z kolorowego pudełka wyjąłem niewielkich rozmiarów, nowoczesne, a przede wszystkim lekkie urządzenie, które na pierwszy rzut oka przypomina telefon komórkowy z okresu ich minimalizacji, sprzed ok. 10 lat. Jego wymiary to 100x44x15 mm, a waga (bez baterii) 66g. Dzięki tak kompaktowym rozmiarom alkomat łatwo przewozić – zmieści się nawet w kieszeni spodni.
Do zestawu producent dołącza specjalny futerał, ale i bez niego nie ma obaw o zarysowania czy pęknięcia. Koreańczycy przyłożyli się do swojej pracy – Alcoscan 8000 jest nie tylko miły w dotyku, ale też sprawia wrażenie bardzo dobrze wykonanego. Wielką zaletą alkomatu, poza kompaktowym rozmiarem, jest łatwość jego obsługi – za pomocą jednego przycisku urządzenie włącza się i przystępuje do procesu przygotowywania się do badania (trwa to niespełna 5 sekund). Po tym czasie, urządzenie jest gotowe do użycia.
Dmuchać możemy na dwa sposoby; w trybie aktywnym i pasywnym. Tryb aktywny polega na dmuchaniu w wysuwany ustnik, który da się przedłużyć jedną z 5 wielorazowych nakładek (można je np. umyć – są wykonane z dobrej jakości plastiku). Gdy badanie dobiega końca alkomat w tym trybie zaczyna lekko drgać i piszczeć. Wtedy czekamy dosłownie trzy sekundy i poznajemy dokładne stężenie alkoholu w wydychanym powietrzu. W trybie pasywnym należy dmuchać jednostajnie w ustnik z odległości ok 2-3 centymetrów (może być całkowicie schowany), a po badaniu otrzymujemy jedynie informację czy w urządzenie wykryło alkohol, czy też nie – bez podawania dokładnego wyniku.
Pewnie ciekawi jesteście czy produkt Promilera sprawdza się w praktyce? Postanowiłem oczywiście o tym się przekonać, ale żeby utrudnić mu pracę, do testu zaprosiłem kolegę. Przez 3,5 godziny raczyliśmy się amerykańskimi piwami ALE i Pinta o średniej mocy ok. 6 %. Każdy z nas wypił tyle samo i obaj piliśmy piwa w tej samej kolejności. Badania wykonywaliśmy 5, 10 i 15 minut po wypiciu alkoholu. Sprawdźcie co wyszło z naszego testu.
1. ja (30 lat, waga 82 kilogramy, 174 cm – już rozpocząłem dietę) na potrzeby testu dalej będę występował po literką A
2. kolega (30 lat, 96 kg, 184 cm – również już na diecie) na potrzeby testu będzie występował pod literką K
I próba (2 piwa na głowę wypite przez godzinę i 15 minut):
5 min.: K – 0,34 prom., A – 0,28 prom.
10 min.: K – 0,29 prom., A – 0,36 prom.
15 min.: K – 0,28 prom., A – 0,46 prom.
W przypadku K pierwsza próba pokazała wynik wyższy, niż dwie późniejsze – praktycznie równe. W przypadku A, ilość alkoholu w wydychanym powietrzu systematycznie rosła.
II próba (kolejne piwo wypite przez kolejną godzinę):
5 min.: K – 0,54 prom., A – 0,39 prom.
10 min.: K – 0,55 prom., A – 0,63 prom.
15 min.: K – 0,55 prom., A – 0,62 prom.
Wynik K praktycznie identyczny dla wszystkich trzech prób, w przypadku A spora różnica pomiędzy pierwszą a dwiema kolejnymi próbami, które wykazały, że ilość alkoholu w wydychanym powietrzu nie zmienia się.
III próba (kolejne piwo wypite przez godzinę i 15 minut):
5 min.: K – 0,74 prom., A – 0,66 prom.
10 min.: K – 0,74 prom., A – 0,69 prom.
15 min.: K – 0,75 prom., A – 0,75 prom.
I znowu widać różnicę w pomiarze A – nie jest ona jednak bardzo duża. Czwarta próba, wykonana z ciekawości potwierdziła ostatni wynik. Oznacza to, że alkomat w przypadku A wskazywał właściwy wynik dopiero po 15 minutach. W przypadku K, tylko w pierwszej próbie potrzebował na to dłużej, niż 5 minut.
Po zakończeniu testów i powrocie do domu (1,5 godziny po ostatnim dmuchaniu) postanowiłem jeszcze raz sprawdzić swój stan przed umyciem zębów i po tej czynności. Oto wyniki:
Przed: 0,51 prom.
Po: 0,44 prom.
Jednak 10 minut później wynik znowu podskoczył do wartości 0,5 promila.
Niestety nie udało mi się sprawdzić urządzenia rano, dzień po wypiciu dużej ilości alkoholu poprzedniego wieczora. Powód jest prosty, po prostu nie lubię przesadzać. Po 4 piwach, które wypiłem między 20 a 23.30 już o 6 rano miałem wynik pozwalający mi spokojnie wsiadać za kółko (dokładnie 0,00 prom.). Pytanie co piją kierowcy, którzy wpadają rano podczas rutynowej kontroli z wynikami znacznie przekraczającymi 0,5 prom., a tłumaczą się wypiciem dwóch piw do kolacji? Pewnie przed piwem raczą się mocniejszymi trunkami…
Sentech Promiler Alcoscan 8000 to urządzenie zrobione z dobrych materiałów, które posiada wymienny sensor elektrochemiczny wykonany przy użyciu platyny, bardzo szybko dokonuje testów trzeźwości i ma gwarancję skuteczności (trzeba jednak odczekać min. 15 minut od kontaktu z alkoholem i przed testem przepłukać usta wodą). Po 1000 próbach należy wykonać kalibrację – przez 24 miesiące możemy ją zrobić to za darmo, w jednym z punktów sprzedaży. Gdy do wszystkich zalet dodamy cenę – 399 zł – oraz możliwości personalizacji alkomatu (można wybrać jeden z kilku kolorów), werdykt jest prosty. Warto się po wieczorze z alkoholem badać, warto mieć w domu Alcoscan 8000. I pamiętajcie, nawet wynik 0,00 prom. rano, o ile czujecie się źle, powinien powstrzymać Was od wsiadania do samochodu. Jazda na kacu może być równie niebezpieczna, jak ta na podwójnym gazie!
tekst i zdjęcia: Adam Gieras
Dziękujemy firmie Promiler za udostępnienie sprzętu.