Czyżby Toyota Land Cruiser miała się czego bać? Na rynek wchodzi MG Majestor, który będzie ogromną terenówką na ramie z dobrym napędem. Czy zagości też w Europie?
Tak naprawdę nie jest to zupełna nowość, ponieważ MG Majestor to Maxus w przebraniu. Wszystko dlatego, że właścicielem obu producentów jest koncern SAIC zrzeszający wiele marek. Dlatego też to kanciaste, lecz spore nadwozie wygląda jakby było zaprojektowane przed laty. Z drugiej jednak strony duże auto terenowe może tak statecznie wyglądać, chociaż akurat świeży Land Cruiser zaskakuje designem.
Dokładnie chodzi o Maxusa D90, który oferowany był w Indiach jako Gloster i mógł pochwalić się długością ponad 5 metrów, ramą i sporym silnikiem Diesla.
Dwa litry w dieslu
Pod maską tego samochodu pojawi się dwulitrowy silnik wysokoprężny i solidny napęd 4×4 z wieloma blokadami i innymi mechanizmami potrzebnymi do jazdy poza asfaltem.
Nie widzimy wnętrza samochodu, ale z tego co pokazują inne modele MG, to możemy liczyć na szereg elektronicznych wyświetlaczy, dobrą jakość wykonania oraz bogate wyposażenie.
Czy Ssangyong, KGM lub Toyota powinny się martwić?
Niestety samochód nie trafi do Europy. Mamy zbyt surowe normy emisji spalin, więc Majestor będzie szukał szczęścia choćby w Indiach czy Ameryce Południowej. Nie znam jego ceny, ale nie da się ukryć, że w pewnych częściach świata auta są dużo tańsze niż u nas. Chiny są tego najlepszym przykładem – w końcu niektóre Volkswageny są tam tańsze niż auta BYD.
Ostatnio zauważyłem, że w polskiej sieci coraz częściej piszemy o takich tanich autach, które są u nas niedostępne. Kiedyś częściej artykuły powstawały o luksusowych modelach – świat się zmienia.
Magdalena Krupska
fot. MG