Wiesmann chce zainspirować swoich klientów. Z tego powodu przygotował trzy wizualizacje tego jak może wyglądać ich elektryczny roadster Thunderbolt.
Producenci w materiałach promocyjnych przedstawiają swoją wizję na wygląd danego modelu. Oczywiście klienci mogą dostosować wygląd samochodu do własnych preferencji, ale pierwsze wrażenie i wizualizacje firm mają przyciągnąć zainteresowanie pojazdem.
Czasem jednak zdarza się tak, że kupujący nie wiedzą co im się tak naprawdę podoba. Z tego powodu producenci powinni mieć własne sugestie, a nawet pełne zestawy, które ułatwią życie takim osobom. Najwyraźniej z takiego założenia wyszedł Wiesmann, który przygotował trzy wizualizacje ich najnowszego elektrycznego roadstera Thunderbolt. Notabene firma wyprzedała już wszystkie sztuki na pierwszy rok produkcji, ale będą je składać dopiero na początku 2024 r., więc wspomniane grafiki mogą się przydać niezdecydowanym.

Lazurowe Wybrzeże na drodze
Wszystkie trzy wizualizacje różnią się jedynie kolorem i wykończeniem, nie zmienia się ich wygląd zewnętrzny, wzór felg czy siedzenia.
Na pierwszy ogień idzie propozycja, która nawiązywać ma do Lazurowego Wybrzeża. Charakteryzuje się morskim niebieskim metalicznym lakierem oraz pomarańczową skórą na siedzeniach. Całość uzupełnia teak o wysokim połysku. Firma chciała podkreślić tym projektem, jak ważne jest zespolenie kierowcy i maszyny.



Ekstrawagancki styl – nie przejdzie się obojętnie
Już sam samochód jest interesujący wizualnie, ale może są klienci, którzy chcą jeszcze bardziej wyróżniać się w tłumie? Tutaj firma stawia na przepych w stylu Gatsby’ego. Złote nadwozie i bordowe wnętrze z całą pewnością spowodują, że nawet osoba, która nie jest z motoryzacją za pan brat zwróci uwagę na ten pojazd.
Mroczny, mroczniejszy – Wiesmann
Ostatnia propozycja inspirowana była mroczną nocą i bohaterami ciemności. Posiada czarny, matowy lakier, który kontrastuje z lśniącymi detalami. Wewnątrz znajduje się matowa czarna skóra i włókno węglowe. Pojazd godny człowieka nietoperza.

Obojętnie co się wybierze, to pod maską bez zmian
Obojętnie na co zdecydują się przyszli właściciele, to Thunderbolt pod maską będzie mieć ten sam zestaw.
Układ napędowy składa się z dwóch silników elektrycznych, które zamontowano z tyłu. Generują one 680 KM mocy. Pozwalają samochodowi rozpędzić się od 0 do 100 km/h w 2,9 s. Wszystko jest kierowane oczywiście na tylne koła.
Firma wykorzystała akumulator o pojemności 83 kWh, co teoretycznie powinno zapewnić zasięg wynoszący około 500 km.
Wiesmann Thunderbolt kosztuje 300.000 euro.
Konrad Grobel
Fot. Wiesmann