Elektryczny Enyaq wchodząc na rynek parę lat temu zdumiał wielu motoryzacyjnych entuzjastów. Pierwszy model EV Czechów przyjął się jednak bardzo dobrze – teraz czas na jego kontynuację. Jak będzie wyglądać nowy Enyaq?
Niedawno pojawił się mniej bezemisyjny brat od Skody czyli Elroq. To właśnie ten model pokazuje nową ścieżkę wizualną czeskiego producenta, więc nie dziwią nas grafiki nowego Enyaqa, który czerpie z mniejszego modelu.
Wystarczy spojrzeć na przód auta, gdzie pojawiają się dzielone reflektory, charakterystyczny grill marki, a logo z Indianinem zastępuje zwykły napis Skoda. Cała sylwetka jest teraz bardziej sportowa, a agresywne linie sprawiają, że ten SUV jest jeszcze bardziej opływowy.
Na mnie wrażenie robi kontrastujący czarny dach oraz spore koła względem całego nadwozia. Auto oczywiście, jak na elektryka przystało, będzie bardziej aerodynamiczne od poprzednika.
Nowy Enyaq – nawet 600 km zasięgu
Niestety zasięg w aktualnym Enyaqu stanowił często problem, bo ledwie przekraczał 300 kilometrów. W nowej Skodzie ma być zdecydowanie lepiej, a zadba o to nie tylko elektronika, ale poprawione akumulatory.
Znamy już poszczególne wersje nowego Enyaqa:
- 177 KM z baterią 62 kWh i zasięgiem 400 km
- 282 KM z baterią 82 kWh i zasięgiem 566 km
- 282 KM z baterią 82 kWh i AWD
- Enyaq RS z mocą 355 KM
Cen i dokładnych danych technicznych jeszcze nie znamy.
Konrad Stopa
fot. Skoda