Lancię Thesis wyprodukowano w bardzo skromnej ilości 16 tys. egzemplarzy, co biorąc pod uwagę jej wygląd i ówczesną cenę jest w pełni zrozumiałe. Jednak dziś, 10-letni egzemplarz z łatwością wpasuje się w przeciętny budżet Kowalskiego. Ceny są wręcz nieprzyzwoicie niskie. A jaki styl!Kontynuuj czytanie
Ta włoska marka z tradycjami powoli przestaje formalnie istnieć. To ostatni dzwonek, żeby uratować jeszcze jakiś jeżdżący i niezardzewiały egzemplarz przed tragicznym losem. Thema I jest w Polsce praktycznie nie do dostania. I choć kiedyś była częstym widokiem na naszych ulicach, teraz nie ma co wybrzydzać – trzeba brać, co jest!Kontynuuj czytanie
Czas panowania Lancii powoli się kończy. Właśnie wycofano z produkcji model Thema, czyli wyszydzaną Włoszkę z przeszczepem 99% procent narządów z amerykańskiego Chryslera. Po kilku latach produkcji muszę jednak powiedzieć, że będzie mi jej brakowało.Kontynuuj czytanie
To wręcz nieprawdopodobne, ale wiele wskazuje na to, że po 2018 roku ta legendarna marka może całkowicie zniknąć z rynku.Kontynuuj czytanie
Przyszłość włoskiej marki jest bardzo niepewna. Spadająca sprzedaż i brak wyraźnych sygnałów, że może być lepiej skłaniają szefostwo Lancii do ograniczenia sprzedaży tylko do rodzimego rynku.Kontynuuj czytanie
Produkowana od 2008 roku Lancia Delta nie zrobiła rynkowej kariery. Pozostaje raczej w segmencie niszowych samochodów dla ekscentryków, a szkoda. Włosi postanowili poprawić trochę stylistykę auta i… pogorszyć jego osiągi. Czy w ten sposób uda się kogoś jeszcze do tego auta przekonać?Kontynuuj czytanie
Nowa Lancia Thema to ciekawe auto. Ciekawe nie tylko ze względu na swoje walory, ale przede wszystkim ze względu na genezę. Lancia Thema to w końcu bliźniacza konstrukcja drugiej generacji Chryslera 300C, a ten amerykański krążownik, w swoim pierwszym wcieleniu, był bardzo „charakternym” samochodem. Czy jego zeuropeizowane przez Lancię, drugie wcielenie, nie straciło charakteru?Kontynuuj czytanie
Jako nowa cenowo zaliczała się do klasy premium, nie zdobyła jednak prestiżu ani popularności – no może poza rodzimym rynkiem. Ma jednak w sobie coś, co powoduje, że trudno przejść obok niej obojętnie – duszę.Kontynuuj czytanie